Z zaproszenia nowarta skorzystałem i po raz pierwszy miałem okazję zobaczyć S10 w warunkach domowych.
Wnioski:
1)
Syczenie S10 ma dość wysoką częstotliwość, więc jest bardzo irytujące i łatwe do usłyszenia, choćby "gdzieś tam w tle".
2) Przypuszczam, że suma sumarum oglądając za dnia większość osób byłaby w stanie przyzwyczaić się do tych odgłosów (audiofile mogą omijać S10 szerokim łukiem niezależnie od tego, w jakich porach oglądają TV), a niektóre osoby mogą tego w ogóle nie wyłapać
3)
Przypuszczam, że do oglądania w porze wieczornej (czyli cisza, spokój, telewizor delikatnie już przyciszony itd.) mało osób jest w stanie się przyzwyczaić całkowicie. Ja nie przyzwyczaiłbym się na pewno. Na tyle znam swoje wymagania, a te nie są aż tak znów duże, bo np kompa nie wyciszałem w ogóle, a jest to dość mocny pecet do gier. Głównym problemem jest tu po prostu charakter tego syczenia (wysoki dźwięk, taki "wwiercający się w głowę")
4) Jeszcze jedna ważna sprawa. Nowart pokazywał mi ten telewizor o godzinie 17:00, kiedy syczenie było łatwe do usłyszenia, ale dałoby się szybko przeboleć jeśli zwiększylibyśmy głośność.
Mimo to,
wyłączenie telewizora spowodowało zauważalną ulgę dla uszu, a nie rokuje najlepiej na kilkugodzinne sesję z modelem S10. Ten telewizor może po prostu niektóre osoby zmęczyć.
Na chwilę obecną to byłoby na tyle
Over & out.
A może wypowie się na temat syczenia ktoś z 46-calowym S10 ? Może 46'' nie jest tak uciążliwy ?
PS
Gdybym kupił ten TV i syczałby mi tak, jak nowartowi to też rozważałbym reklamację , bo niestety jest z tą usterką gorzej niż się spodziewałem.
PS2 Przy okazji jeszcze raz (tym razem na forum
) dziękuję nowartowi za możliwość obejrzenia S10 w akcji. Zdjęcia z testu zamieszczone w necie i obejrzenie TV w sklepie to zawsze tylko namiastka.