Zero albo jeden, to przesyla kabel cyfrowy. Kolory nie beda bardziej zielone czy niebieskie po kabel kosztuje 20zl. Seria S ma tzw. "geen push", przynajmniej tak twierdza na amerykanskim forum. Tam po poczatkowym okresie wygrzewania panelu (120h wyswietlania kolorowych plansz) ludziska robia sobie kalibaracje koloru, glownie aby pozbyc sie zielonkawego odcieniu.
Jak komus zielony przeszkadza to polecam kalibracje i przeczytanie watku na The Official Panasonic TC-PXXS1 Owner's Discussion Thread - AVS Forum. BTW jesli pamietam to wersja na US ma inne parametry w menu serwisowym, wiec moze lepiej nie ustawiac ich na europejskich modelach, ale o zielonym mozna sobie poczytac .
Kolejny " zero-jedynkowicz " a testy Kolega czyta a Kolega wie co to pasmo przenoszenia ? - pewnie NIE
To polecam
RMS.pl - Test kabli HDMI (Profigold PGV10001, Ultralink HDMIPROMKII-1.3-1M, Lindy HDMI 1,3b 41171, No-name)
HDMI ? Wikipedia, wolna encyklopedia
cytat:
1.
"esli pomiedzy wyjsciem a wejsciem jest jedna nitka dowolnej dlugosci miedziana to juz jest wystarczajace polaczenie aby przekazac sygnal 0/1. Obok moga byc nastepne nitki przekazujace kolejne sygnaly rownolegle. Jakosc do tej pory nie ma nic do rzeczy.
Problemem jest przekazanie tymi nitkami duzej ilosci sygnalow 0/1 w jednostce czasu. Aby to osiagnac zwiekszamy czestotliwosc transmitowanego sygnalu. Przy odpowiednio duzej czestotliwosci nitki transmitujace 0/1 stana sie mikro antenami nadajcymi szum elektromagnetyczny, ktory bedzie indukowal sie w innych nitkach dodajac sie do sygnalu 0/1 podujac zmniejszenie odstepu eletrucznego stanu interpretowanego jako 0/1. Przeciwdziala sie temu ekranujac poszczegolne nitki od siebie i od szumu od innych kabli mogacych przechodzic w poblizu.
Jesli cena kabla bezposrednio wynika z kosztow produkcji wynikajacych z technologi ekranowania to mozna zalozyc ze kabel np. za 25 zl moze miec problemy i w nim czesc sygnalow bedzie ulegac przeklamaniu, np. za 75zl tych problemow juz nie baedzie , natomiast w kablu za 200zl - zloconym , polerowanym ... tych problemow tez nie bedzie ale nie zaobserwuje sie absolutnie zadnej roznicy w jakosci obrazu/dzwieku w porownaniu do kabla za 75zl.
JEsli elektronika dzieki crc i transmitowaniu informacji nadmiarowej do celu kompensacji bledow jest w stanie skompensowac calkowiecie bledy na poziomie np. 10%, to kabel za 2zl moze byc na poziomie 12% bledow - nie skompensowane 2%, kabel za 75zl na poziomie 1% - wszystko skompensowane, kabel za 200zl na poziomie 0.001% - wszystko skompensowane. W analogowym torze foni roznica pomiedzy 1% a 0.001% to przepasc, w przypadku 100% skompensowania bezstratnego - brak jakiejkolwiek roznicy binarnej. "
2.
Co do tego że kabel nie ma wpływu na jakość transmisji cyfrowej to trąci zwykłą herezją ! Wiem, że wiele osób uważa, że transmisja cyfrowa to po prostu: albo jest napięcie na kablu ( "1") albo go nie ma ("0") i nic tu się nie może stać ale jest to TOTALNA BZDURA! Takie zasady można przyjąć przy bardzo wolnych transmisjach cyfrowych w rodzaju połączenie myszki do kompa po RS 232 przy transferze 9600 kbit/s, ale nie przy cyfrowych transmisjach sygnału audio. Zakładając częstotliwość próbkowania na 48 kHz ( a może być wyższa np. 96 lub 192 kHz ) trzeba przesłać sygnał z bitrate-m rzędu 3.072 Mbit/s. Dla nie wtajemniczonych oznacza to po prostu przesłanie kablem sygnału prostokątnego ( czyli sygnału z szybko narastajacymi zboczami impulsów ) o częstotliwości ok. 3 MHz gdzie dla porównania zwykły analogowy kabel CINCH audio musi maksymalnie transmitować sygnał sinusoidalny ( czyli dużo łatwiejszy do przesyłania kablem ) o częstotliwości do ok 100 Khz ( czyli finalnie 30 razy wolniejszy niż powyższy sygnał cyfrowy )! Jeśli spojrzeć na kabel HDMI to transfer może dochodzić tam ( w wersji 1.1) do 5 Gbit/s ( ponad 1000 razy szybciej niż w standardowej cyfrowej transmisji audio CD ).
Przy takich transferach/częstotliwościach wpływ na transmisje ma praktycznie wszystko: długość przewodu, dokładność ułożenia żył, ich grubość, rodzaj izolacji itd...
Największym wrogiem szybkich transmisji cyfrowych jest tzw. jitter czyli mówiąc prosto skrócenie lub wydłużenie (przesunięcie w czasie) wysyłanych impulsów spowodowane np. pojemnością i/lub indukcyjnością przewodu. Jitter powstaje praktycznie przy każdej transmisji cyfrowej ( nie tylko optycznej, ale także elektrycznej ) i to od niego w głównej mierze zależy jakość tej transmisji. I nie chodzi tutaj o jakieś "skradzione bity sygnału" ( jest to sytuacja ekstremalna gdy jitter jest tak duży, że maskuje sąsiadujące ze soba impulsy ) tylko o to, że impulsy te muszą mieć odpowiednie parametry, na które wpływa bardzo jakość/wykonanie np. kabla transmisyjnego. I tu dochodzimy do sedna sprawy im lepszy kabel tym lepsza transmisja sygnału, mniejszy jitter, mniej błędów w transmisji, mniej roboty dla układów korekcji błędów i finalnie lepszy dźwięk/obraz i co do tego nie ma żadnych wątpliwości !!!
Oddzielną sprawą jest możliwość zaobserwowania tego na swoim sprzęcie.
Dla niedowiarków Audio/Video proponuję test z trochę innej beczki. Na pewno w swoich kompach macie sieciówki (LAN) prawdopodobnie 10/100 a w nowszych nawet 100/1000. Zastąpcie swoje kable sieciowe LAN ( skrętki klasy 4 lub 5 ) 8 żyłowym płaskim kablem telefonicznym ( to była kiedyś powszechna praktyka gdy królowały karty Ethernet 10, bo dużo łatwiej sie je zaciskało w RJ niż typową skrętkę ) i sprawdźcie jakie transfery można wtedy osiągnąć. Bardzo często Kompy nie są w stanie nawet połączyć się z serwerem, nie mówiąc już o przesyłaniu większej ilości danych
Tyle tytułem wstępu
Pozdrawiam wszystkich " ZERO - JEDYNKOWYCH " fanów teorii spiskowej po linii HDMI