Witam.
Ja nie widziałem większego problemu podczas użytkowania mojego TV podczas okresu tzw. "docierania" matrycy. Chodził na zmniejszonych parametrach (40-50%) i bez pasów po bokach. Uważałem za rozsądne w początkowej fazie eksploatacji TV używać takich ustawień które mogą pomóc a na pewno nie zaszkodzą odbiornikowi. Wolałem mieć minimalny dyskomfort, niż mieć stres zwiazany z powstawaniem powidoków. Co ciekawe to po okresie 300h nie wiele zwiększyłem parametry jaskrawości, jasności i koloru. Lubię obraz stonowany i naturalny. Bawiac się ustawieniami zauważyłem że jadąc na 70% TV dość mocno się grzał i wzrok szybciej się męczył a obraz bił po oczach. Dopasowałem sobie takie nastawy które mi sprawiają przyjemność i frajdę z oglądania. Każdy ma inne upodobania i preferencje wzrokowe. Możliwości TV są naprawdę duże. Nikt nikogo nie namawia ani nie zmusza do stosowania takich czy innych ustawień. Jest to indywidualna sprawa każdego z użytkowników. Moim zdaniem lepiej dmuchać na zimne niż potem żałować.
Pozdrawiam
Ja nie widziałem większego problemu podczas użytkowania mojego TV podczas okresu tzw. "docierania" matrycy. Chodził na zmniejszonych parametrach (40-50%) i bez pasów po bokach. Uważałem za rozsądne w początkowej fazie eksploatacji TV używać takich ustawień które mogą pomóc a na pewno nie zaszkodzą odbiornikowi. Wolałem mieć minimalny dyskomfort, niż mieć stres zwiazany z powstawaniem powidoków. Co ciekawe to po okresie 300h nie wiele zwiększyłem parametry jaskrawości, jasności i koloru. Lubię obraz stonowany i naturalny. Bawiac się ustawieniami zauważyłem że jadąc na 70% TV dość mocno się grzał i wzrok szybciej się męczył a obraz bił po oczach. Dopasowałem sobie takie nastawy które mi sprawiają przyjemność i frajdę z oglądania. Każdy ma inne upodobania i preferencje wzrokowe. Możliwości TV są naprawdę duże. Nikt nikogo nie namawia ani nie zmusza do stosowania takich czy innych ustawień. Jest to indywidualna sprawa każdego z użytkowników. Moim zdaniem lepiej dmuchać na zimne niż potem żałować.
Pozdrawiam