mam TX-P50G20 od soboty 10.04.
Na razie działa na zmniejszonych obrotach, troszkę pobawiłem się z PS3 (Blue Ray + DVD) i sygnałem DVB-T w normalnej rozdzielczości (Warszawa).
Dziś mam mieć sygnał HD z UPC, ale na szybko:
1. nie mam żadnych brzęczeń. Jak się wsłuchuję to słyszę wiatrak 120mm na Scythe z kompa w sąsiednim pokoju
.
2. panel wyłączony rzeczywiście jest grafitowy (dość jasny), ale po włączeniu czarny kolor jest czarny.
3. kolory, przejścia tonalne, kolor skóry itp oddaje świetnie (porównując do ciut starszych LCD FullHD u rodzinki)
4. sygnał TV z DVB-T (ten w zwykłej rozdzielczości) jest super. Oglądam z odległości około 3,5m i nie mam zastrzeżeń co do jakości
5. Filmy DVD odkrywam na nowo - obraz jest niesamowity. Szczegółowy, pierwszy plan wyraźnie wyrysowany, z detalami których wcześniej nie widziałem na telewizorze HD Ready (kilkuletni Samsung LCD)
6. Działanie Viera Tools i odczyt plików z kompa jest OK
7. nie mogłem dostać się na 8GB pendrive SanDisk, a Kingston 1GB hula. Ale jeszcze sprawdzę formatowanie - nie walczyłem z braku czasu w tygodniu.
8. Dźwięk jest całkiem dobry. Panel stoi około 20cm od ściany i tak jest skonfigurowany w menu. Za panelem jest duża płaska ściana i dźwięk słyszany przy oglądaniu jest więcej niż zadowalający. Nie bójcie się, wcale nic nie brzęczy.
Podsumowując, jestem bardzo zadowolony. Niestety konkluduję również, że można odnieść wrażenie, że część wypowiedzi pochodzi od osób, które tego panela nie używały. Może go widziały w sklepie...
Dodam też, że "zbadałem" sprawę blaknięcia czerni, i wszelkie znalezione strony EUROPEJSKIE wskazują, że problem MOŻE dotyczyć WYŁĄCZNIE wcześniejszych modeli
i to na rynek USA.
Dopiszę więcej własnych wrażeń po eksperymentach w ten weekend.
Aha, jeszcze jedna ważna informacja w kontekście przygód z zakupem. Kupiłem panel w RTVpixelAGD. Panel przyszedł w 3 dni, dnia czwartego - czwartek, 20.00 - go wyjąłem (nie było mnie w miescie tego dnia gdy go przywieziono, a żona tylko sprawdziła karton i czy coś nie grzechocze) i ... problem. O naturze problemu napiszę w osobnym wątku - dotyczył konkretnego egzemplarza, ale jeszcze o 20.00 w czwartek pan Maciej ze sklepu zechciał odebrać komórkę, w piątek wszystko ustaliliśmy i w sobotę (!!!) miałem inny egzemplarz. To się nazywa obsługa, nie?
Pozdr