Wrażenia po tygodniu obcowania z 42PY80
Na wstępie zaczynam od ogólnego wrażenia czyli wyglądu i wykonania sprzętu. Tak więc srebrne dodatki, obrotowa podstawa, zaokrąglenia w górnej części połyskliwej ramki przydają telewizorowi elegancji i dodają nieco blasku w porównaniu ze smutnymi obudowami np. PV80, który był również na moim celowniku. Generalnie za wygląd i wykonanie 5+. O wyposażeniu nie będę pisał bo każdy wie co i jak. Na uwagę zasługuje możliwość przeglądania zdjęć z karty SD, fotki wyglądają cudownie, aby uzyskać wyświetlanie zdjęcia na całym ekranie zmieniłem rozdziałkę w aparacie z 4:3 na 16:9 efekt jest jeszcze lepszy. Od teraz robię zdjęcia tylko w panoramie!
Jeśli chodzi o obraz to podstawowym źródłem jest dekoder enki po HDMI.
Kanały SD wyglądają różnie, jedne lepiej drugie gorzej oceniając w skali daję od 3+ do 4, kanały HD wiadomo "miód, malina i cytryna", stare DVD Denona po s-video całkiem, całkiem.
A teraz to na co zapewne wszyscy czekają:
ZIELONE DUCHY - jak ktoś wie gdzie ich szukać to zapewne znajdzie, bezapelacyjnie są i jak ktoś mówi, że ich nie widzi to ze wzrokiem ma coś nie tak. Trzeba się do tego przyzwyczaić i tyle. O wiele bardziej denerwującym zjawiskiem jest drżenie obrazu (szczególnie drugich planów) podczas poprzecznych ruchów kamery. Zadziwiające jest to, że podczas transmisji sportowych efekt ten w ogóle nie występuje, obraz stabilny jak skała, podczas gdy kamery szaleją z szybkością ujęć. Trudno mi to jakoś zrozumieć. W jednych przypadkach elektronika nadąża z wyświetlaniem ruchu, a w innych nie.
Jeśli chodzi o słyszalność wiatraków to można czasami coś usłyszeć, ale dla mnie to żaden problem, ani wada. Telewizor oglądam zawsze z głosem, więc problemu wiatraków nie zauważam.
Jeśli chodzi o wybór HD czy Full HD - to zdecydowanie warto dopłacić do matrycy Full HD i bredzi ten, kto twierdzi, że różnicy nie widać. Owszem może z 3 metrów różnica się zaciera, ale już z metra czy dwóch widać poszarpane krawędzie i brak miękkości linii na matrycy HD Redy.
Decydując się na zakup PY80 wiedziałem o zielonych duchach i braku pełnej płynności ruchu więc nie jestem zawiedziony, szczególnie, że zapłaciłem tylko 3320 zeta.