Mój pierwszy post

, ale z forum jako "intensywny" czytelnik jestem od kilku lat.
Czuję się trochę zobowiązany do opisania moich wrażeń z kilkudniowego posiadania 55as640 chociażby dlatego, że to forum się do tego przyczyniło. Tak jak wielu z Was miałem poważne dylematy z wyborem tego "naj", a czasem po wielu postach totalne zwątpienie - kilka razy podchodziłem do zakupów "swoich typów" i ciągle coś nie tak. Analizując wszystkie posty dotyczące tego modelu rozum też poddawał wątpliwość wyboru - wygrało serce i ... całe szczęście
Zatem do rzeczy - żeby nie było wątpliwości nie jestem skłonny pisania laurek i popadania w przesadne zachwyty, z drugiej strony z racji na pracę związaną z grafiką komputerową jakieś tam pojęcie o dobrym obrazie mam.
Pierwsze wrażenie po wypakowaniu: drżenie serca czy będzie miał te wszystkie przypadłości, o których co niektórzy piszą i czy zadziała. Jak się okazało bezzasadne - jest ok. Jakość niczego sobie, wręcz prosta elegancja, nie zauważyłem jakiś oznak tandety, ani kiepskiego montażu.
Po włączeniu - telewizor został wcześniej skalibrowany przez Kikiego (bo u niego go zakupiłem - na końcu kilka zdań moich opinii o przebiegu transakcji

) i jest przyzwoicie. Oczywiście nie do końca ustawienia mnie satysfakcjonowały, było nieźle, ale jak dla mnie czegoś jeszcze brakowało - (może dlatego, że jak zostało to podkreślone w wydruku kalibracja była robiona na "noc"), kilka ruchów suwakami i powoli pojawia się uśmiech na twarzy. Żeby nie było zbyt słodko to zlokalizowałem lekki clouding (aczkolwiek bardzo lekki - niektóre moje obiektywy bardziej winietują), ale ciekawostka: po kilku godzinach pracy odbiornika ten efekt praktycznie zmalał do zera - wykluczam kwestię "przyzwyczajenia się".
Jakość obrazu - świetna, ale ... wszystko zależy od źródła i nie chodzi tu o dekoder czy antenę, hd czy sd, ale konkretnie o poszczególne programy. Mam nc+ i doszedłem do wniosku, że dla wielu programów przydałaby się oddzielna kalibracja. Oglądam (jeśli w ogóle mam czas - discavery hd i tym podobne - jakość obrazu - cóż chyba zacznę pracować na tym telewizorze o moje monitory porośnie kurz ...). Żeby (jako niedowiarkowi) udowodnić sobie, że ten ekran ma spore możliwości podałem sobie obrazki, których używam do profilowania monitora i drukarki i ... ten uśmiech na twarzy trzeba zobaczyć

. Fakt - czerń jest świetna, ale ja też dużą wagę przykładam do jasnych partii obrazu i tu biele są też świetne. Nie lubię sztucznych obrazów zatem dość szybko się polubiliśmy z tym telewizorem.
Kąty widzenia - na początku chodząc po salonie (a jest dość rozległy) stwierdziłem: "o co tyle hałasu" - obraz widzę pod dużym kątem nawet z kuchni, ale trzeba przyznać, że spadek kontrastu jest spory. nie ma problemów z oglądaniem, ale 100% zachwytu jest na wprost lub z niewielkiego kąta.
sport - dość często oglądam NBA (piłka nożna to nie moja specjalność) płynność bardzo dobra, żadnych rozmyć (przy minimalnym poziomie IFC reszta ulepszaczy wyłączona, wyostrzanie minimalne) jedynie zauważalne co jakiś czas bardzo subtelne przeskoki. natomiast ja (dość czepialski) uważam, że jest dobrze i spokojnie mogę oglądać.
dźwięk - szału nie ma - zwłaszcza w dużym salonie - ale tutaj i tak jest lepiej niż zakładałem biorąc pod uwagę gabaryty telewizora (głębokość). Pierwsze co zrobiłem po wyjęciu z pudła to podłączyłem go do wzmacniacza i zestawu głośników. Z racji na sposób podłączenia (brak we wzmacniaczu - cambridge 6.1. wejścia hdmi) mam mały lag dźwięku jeśli głos idzie i z telewizora i z ze wzmacniacza. Jest to spowodowane tym, że dekoder jest podłączony bezpośrednio przez audio do wzmacniacza (w planie jest odświeżenie sprzętu audio

).
smart - tutaj zbytnio się nie wypowiem, bo specjalnie nie miałem czasu na testy, ale zrobił to mój syn (ten z kolei "zhejtowałby" wszystkie słabe strony ... gdyby były

). Pierwsze połączenie z wifi - bez problemy - błyskawicznie. przeglądarka (poza ułomnym sposobem wpisywania) - świetnie i szybko. Junior przetestował kilka aplikacji łącznie youtube i ... ciężko go wygonić z salonu, żeby wrócił do swojej "stacjonarki" - bez zastrzeżeń.
Podsumowując : najlepiej pasuje określenie bardzo dobry stosunek do ceny, ale chyba nie w pełni oddaje możliwości tego telewizora: z dobrym źródłem "wymiata" - oglądanie NG to chwile zachwytu nad pięknem obrazu. Miałem mnóstwo dylematów i jakich to telewizorów już nie miałem kupić, ale ciągle na forum coś było nie tak (w sumie to miałem dylemat czy może Philips 8109, ale droższy).
Powiem tak: zdecydowanie nie żałuję zaoszczędzonych pieniędzy

kupując tańszego Panasonica.
Nie wiem czy dotrwaliście do końca tego wywodu, ale miało być jeszcze o zakupie u Kikiego.
Nie ukrywam, że po otzrymaniu od niego oferty cenowej - fakt była niezła - obawiałem się zakupu na odległość i znalazłem i wynegocjowałem niezłą cenę u siebie w Łodzi. Niestety Panowie sprzedawcy chyba zbyt chcieli skorzystać na "świątecznej atmosferze" zatem im dość stanowczo podziękowałem. Telefon do Krzysztofa (Kikiego) - bardzo konkretna rozmowa, potem jeszcze dwa bardzo miłe od bardzo miłej Pani telefony informujące o każdym etapie zamówienia i uwaga ... następnego dnia wyciągam skalibrowany telewizor u siebie w domu, co ważne - nieskazitelny. Czapki z głów - dziękuję KIKI ... i koniec wywodu