Na XBox'a jest 3 lata gwarancji na tzw. Red Ring of Death i chyba na napęd który rysuje płytki. Mało tego, jak ci zniszczy płytkę z grą to jest spora szansa że oddadzą ci kasę - super co?
Otóż NIE.
M$ wprowadził te warunki ponieważ w US wytoczono mu proces o świadomą sprzedaż wadliwego sprzętu i toczy się rozprawa o uznanie pozwu zbiorowego, jakoś tak to u nich wygląda, że jeżeli to przegrają to odszkodowanie będzie równe całemu zyskowi jaki M$ ma na konsolach.
Jedyną linią obrony zostało wydłużenie gwarancji i przyznanie się że owszem, sprzęt się psuje ale my go naprawiamy.
Z e-maili firmy M$ ujawnionych w trakcie postępowania wynikło, że przed premiera 360 dział techniczny informował zarząd że konstrukcja napędu DVD ma wadę konstrukcyjną która powoduje rysowanie płytek a nawet doprowadza do ich pęknięcia, zalecano opóźnienie premiery i wymianę napędów na inne, ale zarząd świadomie puścił bubel na rynek.
Więc to nie jest tak, że Wspaniały M$ daje, dobrowolnie, swoim użytkownikom super sprzęt z mega gwarancją. Trzeba walczyć o swoje, ale z drugiej strony to bez przesady, wszystko się kiedyś popsuje - takie jest odwieczne prawo natury.