Nowości kinowe, opisy filmów... officebox ;)
- Thread starter GracX
- Rozpoczęty
Ja się przy Pogorzelisku nastawialem na mega shokera. Szoku nie było. Przewidzielismy z kobietą o co biega. Czy film mocny? Eee, może jak ktoś mało filmów ogląda. Generalnie film jest ok tylko opinie są o nim... dziwne.
Wysłane z mojego GT-I8190N przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego GT-I8190N przy użyciu Tapatalka
Nu co Ty, "Raccoon", to jeden z najłepszych filmów-dramatów. Popłakałem się.P.S. Zawsze chciałem Ci spytać , a teraz sama pora, nocna pora. Wielkiego RA nie ma, śpi chyba. Cenzury nie ma i td. Skąd taki nik?? Raccoon ? Cóż to znaczy?? Bez obrazy. Naprawdę ciekaw.
Kiedyś pracowałem jako ratownik na basenie odkrytym, w Houston temperatura jak to w Texasie - bardzo wysoka. Przez 4 miesiące bardzo sobie "opalilem okulary". Biały ślad na twarzy akurat taki jak umaszczone są amerykańskie szopy pracze - i tak też mnie przezywali Amerykanie miałem takiego nicka
Swoją drogą fajne zwierzęta: https://youtu.be/jlYKZmTvzi0
Wysłane z mojego GT-I8190N przy użyciu Tapatalka
temperatura jak to w Texasie - bardzo wysoka. Przez 4 miesiące bardzo sobie "opalilem okulary". Biały ślad na twarzy akurat taki jak umaszczone są amerykańskie szopy pracze - i tak też mnie przezywali Amerykanie miałem takiego nicka Swoją drogą fajne zwierzęta: https://youtu.be/jlYKZmTvzi0
Wysłane z mojego GT-I8190N przy użyciu Tapatalka
Ostatnia edycja:
No i widzisz Dzygicie. Wyszlo na to, ze malo filmow ogladasz albo ze masz slabe poczucie humoru. W koncu to takie zabawne, ze syn gwalci i tortutuje matke latami.
Dla dzikiego plemienia, zyjacego na pograniczu XIX i XXI wieku (XX nie istnieje w ich swiadomosci) to rozgrzewka przed Dinozaurami 5 3D i Czarownica. Nie wiadomo tylko, czy bardziej wzrusza ich tentent TRexa, czy rogi Brandzeliny. A moze to poprostu takie czasy nastaly. Nie dla dinozaurow, wzruszajacych sie przy Pogorzelisku.
Dla dzikiego plemienia, zyjacego na pograniczu XIX i XXI wieku (XX nie istnieje w ich swiadomosci) to rozgrzewka przed Dinozaurami 5 3D i Czarownica. Nie wiadomo tylko, czy bardziej wzrusza ich tentent TRexa, czy rogi Brandzeliny. A moze to poprostu takie czasy nastaly. Nie dla dinozaurow, wzruszajacych sie przy Pogorzelisku.
Ostatnia edycja:
Buba, demonizujesz. Po prostu rozdziel film od historii w nim pokazanej. Historia i fabuła są szokujące. Film nie do końca. Bo:
1. Da sie przewidzieć kto jest kto i kto kogo krzywdzi. Zatem nie ma jednego zaskakującego momentu - przynajmniej dla nas nie było.
2. Napisałem że zbiera "dziwne opinie" w znaczeniu przypisywania mu roli "najbardziej szokujacego filmu". I tak jest promowany. Dla mnie taki nie jest. Jest natomiast doskonałym studium społeczeństwa i człowieczeństwa w czasach współczesnych konfliktów zbrojnych. Akcja "syn-matka" jest dla mnie jedynie kropką nad i. Nie zaś treścią filmu. Nie jego osią. Pamiętam że była tam jakaś - dla mnie - mocniejsza scena w autokarze. Coś z ogniem, dzieckiem. Nie pamiętam szczegółów.
I dziwi, że erudyta jak Ty, potrafi w taki prosty i jednowymiarowy sposób interpretować wypowiedzi innych. To mnie zaskoczyłes (zestawienie Dinozaurów, Czarownicy i Pogorzeliska). Ale zaliczam to na konto Twojego ewentualnego zmęczenia i wrodzonej małej porcji złośliwości. Ufam, że się poprawisz w kolejnych analizach
EDIT: może jeszcze innymi słowami. Dla mnie pierwsze 70% filmu to dobre ambitne kino zaangażowane społecznie. Akcja z synem i matką w końcówce nosi już dla mnie znamiona poszukiwania taniej promocji w postaci tabloidowego szokera. One linera: "syn latami gwalcil matkę". Frietzl szokuje, bo jest prawdziwy. Pogorzelisko jest... nieprawdziwe. Mnie nie szokuje. I - drogi bubo - nie ma to nic wspólnego z moim postrzeganiem filmów typu Czarownica.
Ps. Mialem Kolegę z Chorwacji. Miał na imię Uros. Opowiadał mi w 2001 roku o wojnie na Bałkanach. Do dziś pamiętam szok jaki przeżyłem, gdy opowiedział o kilkuletnich dzieciach znajdowanych w piekarnikach. Tylko tego nikt nie robił dla "artystycznego wyrazu". I nie na papierze/ekranie. Widzisz różnicę?
Aha, zapomniałem dodać, że dzieci były upieczone. Kolega o tym nie czytał. On to widział. Wiele razy... W armii musiał być, bo był w wieku poborowym. Nie miał wyboru. Teoretycznie. Bo wybór podjął - uciekł za wielką wodę i... tam się poznaliśmy.
1. Da sie przewidzieć kto jest kto i kto kogo krzywdzi. Zatem nie ma jednego zaskakującego momentu - przynajmniej dla nas nie było.
2. Napisałem że zbiera "dziwne opinie" w znaczeniu przypisywania mu roli "najbardziej szokujacego filmu". I tak jest promowany. Dla mnie taki nie jest. Jest natomiast doskonałym studium społeczeństwa i człowieczeństwa w czasach współczesnych konfliktów zbrojnych. Akcja "syn-matka" jest dla mnie jedynie kropką nad i. Nie zaś treścią filmu. Nie jego osią. Pamiętam że była tam jakaś - dla mnie - mocniejsza scena w autokarze. Coś z ogniem, dzieckiem. Nie pamiętam szczegółów.
I dziwi, że erudyta jak Ty, potrafi w taki prosty i jednowymiarowy sposób interpretować wypowiedzi innych. To mnie zaskoczyłes (zestawienie Dinozaurów, Czarownicy i Pogorzeliska). Ale zaliczam to na konto Twojego ewentualnego zmęczenia i wrodzonej małej porcji złośliwości. Ufam, że się poprawisz w kolejnych analizach
EDIT: może jeszcze innymi słowami. Dla mnie pierwsze 70% filmu to dobre ambitne kino zaangażowane społecznie. Akcja z synem i matką w końcówce nosi już dla mnie znamiona poszukiwania taniej promocji w postaci tabloidowego szokera. One linera: "syn latami gwalcil matkę". Frietzl szokuje, bo jest prawdziwy. Pogorzelisko jest... nieprawdziwe. Mnie nie szokuje. I - drogi bubo - nie ma to nic wspólnego z moim postrzeganiem filmów typu Czarownica.
Ps. Mialem Kolegę z Chorwacji. Miał na imię Uros. Opowiadał mi w 2001 roku o wojnie na Bałkanach. Do dziś pamiętam szok jaki przeżyłem, gdy opowiedział o kilkuletnich dzieciach znajdowanych w piekarnikach. Tylko tego nikt nie robił dla "artystycznego wyrazu". I nie na papierze/ekranie. Widzisz różnicę?
Aha, zapomniałem dodać, że dzieci były upieczone. Kolega o tym nie czytał. On to widział. Wiele razy... W armii musiał być, bo był w wieku poborowym. Nie miał wyboru. Teoretycznie. Bo wybór podjął - uciekł za wielką wodę i... tam się poznaliśmy.
Ostatnia edycja:
Klucze i srodki przekazu dobieram pod publike, a ta internetowa nie tylko nie lubi skomplikowanej formy ale jej nie rozumie. Proste krzykliwe czy prowokujace memy. Reszty albo nie czai albo nie zadaje sobie trudu.
Moze warto troche odczarowac.
Osobiscie wzruszam sie przy rzeczach pieknych, a nie makabrycznych, czy ckliwych. Nie spodziewam sie aby film byl szokujacy dla dzisiejszego widza, bo codzienna rzeczywistosc, bez wzgledu na kraj, bywa znacznie bardziej brutalna, okropna i nieludzka. Dlaczego mialbym przejmowac sie tym, ze ktos walczy z wydumanymi tezami, albo nie moimi opiniami? Nie ma takiego powodu. Nie podoba mi sie natomiast to, ze zamiast o filmie, jego walorach, czy historii, przeczytalem tylko spoiler i krytyczne opinie na tamat ludzi, ktorzy akurat maja inne opinie od Waszych, ale nie wypowiadaja sie tutaj i nie maja okazji bronic swoich stanowisk. Nie jestem tutaj aby pietnowac ludzkie charaktery, ale glownie po to aby pogawedzic sobie o filmach. Tak sie niefortunnie sklada, ze o dinozaurach i podobnym szitcie, jest to bardzo wielu rozgoraczkowanych dyskutantow, a kazdy chce dzielic sie swoimi wrazeniami i tym co podczas seansu podnioslo mu tetno. W przypadku nietuzinkowego filmu, jakim jest Pogorzelisko, uslyszalem glownie opinie na temat opinii innych ludzi, gdzies przeczytanych, nie wiadomo po co - ja nie rozumiem potrzeby, czytania detalicznych recenzji widzow przed seansem. Jedynym osobistym odczuciem, konkretnie na temat tego filmu jakie tu padlo, to to, ze najbardziej tragiczny watek, byl dla widza smieszny.
Mysle, ze moge w ten sam sposob odniesc sie do Waszych opinii. Byc moze takie podsumowanie sprawi, ze na chwile sie zastanowicie, czy aby sluszne i uzasadnione sa Wasze.
Moze warto troche odczarowac.
Osobiscie wzruszam sie przy rzeczach pieknych, a nie makabrycznych, czy ckliwych. Nie spodziewam sie aby film byl szokujacy dla dzisiejszego widza, bo codzienna rzeczywistosc, bez wzgledu na kraj, bywa znacznie bardziej brutalna, okropna i nieludzka. Dlaczego mialbym przejmowac sie tym, ze ktos walczy z wydumanymi tezami, albo nie moimi opiniami? Nie ma takiego powodu. Nie podoba mi sie natomiast to, ze zamiast o filmie, jego walorach, czy historii, przeczytalem tylko spoiler i krytyczne opinie na tamat ludzi, ktorzy akurat maja inne opinie od Waszych, ale nie wypowiadaja sie tutaj i nie maja okazji bronic swoich stanowisk. Nie jestem tutaj aby pietnowac ludzkie charaktery, ale glownie po to aby pogawedzic sobie o filmach. Tak sie niefortunnie sklada, ze o dinozaurach i podobnym szitcie, jest to bardzo wielu rozgoraczkowanych dyskutantow, a kazdy chce dzielic sie swoimi wrazeniami i tym co podczas seansu podnioslo mu tetno. W przypadku nietuzinkowego filmu, jakim jest Pogorzelisko, uslyszalem glownie opinie na temat opinii innych ludzi, gdzies przeczytanych, nie wiadomo po co - ja nie rozumiem potrzeby, czytania detalicznych recenzji widzow przed seansem. Jedynym osobistym odczuciem, konkretnie na temat tego filmu jakie tu padlo, to to, ze najbardziej tragiczny watek, byl dla widza smieszny.
Mysle, ze moge w ten sam sposob odniesc sie do Waszych opinii. Byc moze takie podsumowanie sprawi, ze na chwile sie zastanowicie, czy aby sluszne i uzasadnione sa Wasze.
Ostatnia edycja:
Raccoon.
Ale o co chodzi Ci z tym szokowaniem?
Czy filmy sa po to, zeby szokowac, albo byc "bardziejsze" od rzeczywistosci? Gdyby filmowcy chcieli zrobic film bardziej makabryczny i szokujacy, toby go takim zrobili. Mysle, ze tu lezy Twoj problem i zrodlo naszego nieporozumienia. Podejscie do filmu na zasadzie "- Nie byl dla mnie szokujacy, jak ktos tam gdzies tam pisal, itd", niestety nie buduje atmosfery do wymiany opinii, ani generalnie nie daje podloza do konstruktywnej wymiany zdan. Zwlaszcza jesli jest to calkowita wypowiedz, albo ewentualnke okraszona jedynie stwierdzeniem na temat osob, ktore akurat zaszokowal, czy wzruszyl. Zafiksowales na czyms, co nie powinno byc poczatkiem, ani nawet czescia naszej dyskusji na temat filmu, a jesli juz jest, wymuszona, to przynajmniej nie powinno sie do tego ograniczac. A tak niestety jest.
Poza tym ja nie krytykuje osob, ktorym podobaja sie odmozdzone blockbustery, bo i mnie podobaja sie filmy trywialne. Uzylem takiego przykladu w celu uzmyslowienia co poniektorym, ze kazdy z nas cos lubi albo nie. Jesli zaczniemy przenoscic krytyczne opinie, co do pewnegp repertuaru, na widzow, ktorym ten nie robiacy na nas dobrego wrazenia repertuar sie podoba, to skonczy sie na tym, ze nie bedziemy sie skupiac na filmach, tylko na przytykach i klotniach.
Jednych bawi Sylwek w tunelu, innych bawi Sylwek boksujavy tusze wolowe. Jeszcze inni potrzebuja 120 dni Sodomy, czy Serbski film. Co kogo bardziej bawi nie decyduje o tym czy film jest generalnie slaby zly czy dobry. Napewno mozna o nim wiecej powiedziec niz o krei z nosa i ilosci ogladanych filmow.
Mam nadzieje , ze teraz to zrozumiale , bo juz pora na telesfora. Wstaje za 4.30h. Dobranoc.
Ale o co chodzi Ci z tym szokowaniem?
Czy filmy sa po to, zeby szokowac, albo byc "bardziejsze" od rzeczywistosci? Gdyby filmowcy chcieli zrobic film bardziej makabryczny i szokujacy, toby go takim zrobili. Mysle, ze tu lezy Twoj problem i zrodlo naszego nieporozumienia. Podejscie do filmu na zasadzie "- Nie byl dla mnie szokujacy, jak ktos tam gdzies tam pisal, itd", niestety nie buduje atmosfery do wymiany opinii, ani generalnie nie daje podloza do konstruktywnej wymiany zdan. Zwlaszcza jesli jest to calkowita wypowiedz, albo ewentualnke okraszona jedynie stwierdzeniem na temat osob, ktore akurat zaszokowal, czy wzruszyl. Zafiksowales na czyms, co nie powinno byc poczatkiem, ani nawet czescia naszej dyskusji na temat filmu, a jesli juz jest, wymuszona, to przynajmniej nie powinno sie do tego ograniczac. A tak niestety jest.
Poza tym ja nie krytykuje osob, ktorym podobaja sie odmozdzone blockbustery, bo i mnie podobaja sie filmy trywialne. Uzylem takiego przykladu w celu uzmyslowienia co poniektorym, ze kazdy z nas cos lubi albo nie. Jesli zaczniemy przenoscic krytyczne opinie, co do pewnegp repertuaru, na widzow, ktorym ten nie robiacy na nas dobrego wrazenia repertuar sie podoba, to skonczy sie na tym, ze nie bedziemy sie skupiac na filmach, tylko na przytykach i klotniach.
Jednych bawi Sylwek w tunelu, innych bawi Sylwek boksujavy tusze wolowe. Jeszcze inni potrzebuja 120 dni Sodomy, czy Serbski film. Co kogo bardziej bawi nie decyduje o tym czy film jest generalnie slaby zly czy dobry. Napewno mozna o nim wiecej powiedziec niz o krei z nosa i ilosci ogladanych filmow.
Mam nadzieje , ze teraz to zrozumiale , bo juz pora na telesfora. Wstaje za 4.30h. Dobranoc.
Ostatnia edycja:
Gdzie ja napisałem że płakałem ze śmiechu jak ją gwałcił ?!
Do sceny w której on mówi 1+1... ludzi pisali że przeżyli szok, dreszcze i kij wie co jeszcze a ja zareagowałem właśnie tak. Co miałem zemdleć ?! czy co bo cie nie kumam ????????
Widocznie nie jestem miękki i nie mam dreszczy na czymś takim. Ja podobnie jak tam kolega kogoś, nie widziałem dzieci w piekarniku ale sekcja zwłok 17 noworodka daje do myślenia i nie tylko to. Bo uwierz mi w tym moim fachu ja już widziałem chyba wszystko i nic mnie nie dziwi. :blagam::bober:
Na każdym horrorze też boisz sie i kocem przykrywasz bo ja się śmieje z głupoty i reakcji ludzi w danym filmie. W san andreas też mnie rozbawił moment jak baba weszła na klatkę schodową, druga za nią wchodzi a klatki nie ma. :hihi:
To że człowiek nie przeżywa jakiś filmów tragicznych/dramatycznych jak inni że płaczą i mają dreszcze to zaraz co jest inny ?? I mam mieszkać w Meksyku gdzie głowy ucinają ??? Litości.... :bober:
Jedyny film jakie zrobił na mnie wrażenie to było Labolatorium Diabła. Nie mówie że Pgorzelisko nie zrobiło, bo w jakimś stopniu na pewno. Ale nie zareagowałem tak jak 70% ludzi którzy przeważnie oglądają Kopciuszki, Shreka a raz na rok wrzucą taki dramat i potem komentują.
To tak jakby komuś kto słucha 7 dni w tygodniu disco polo puścić Judas Priest - Painkiller... przecież to załamie mózg takiej osobie
Do sceny w której on mówi 1+1... ludzi pisali że przeżyli szok, dreszcze i kij wie co jeszcze a ja zareagowałem właśnie tak. Co miałem zemdleć ?! czy co bo cie nie kumam ????????
Widocznie nie jestem miękki i nie mam dreszczy na czymś takim. Ja podobnie jak tam kolega kogoś, nie widziałem dzieci w piekarniku ale sekcja zwłok 17 noworodka daje do myślenia i nie tylko to. Bo uwierz mi w tym moim fachu ja już widziałem chyba wszystko i nic mnie nie dziwi. :blagam::bober:
Na każdym horrorze też boisz sie i kocem przykrywasz bo ja się śmieje z głupoty i reakcji ludzi w danym filmie. W san andreas też mnie rozbawił moment jak baba weszła na klatkę schodową, druga za nią wchodzi a klatki nie ma. :hihi:
To że człowiek nie przeżywa jakiś filmów tragicznych/dramatycznych jak inni że płaczą i mają dreszcze to zaraz co jest inny ?? I mam mieszkać w Meksyku gdzie głowy ucinają ??? Litości.... :bober:
Jedyny film jakie zrobił na mnie wrażenie to było Labolatorium Diabła. Nie mówie że Pgorzelisko nie zrobiło, bo w jakimś stopniu na pewno. Ale nie zareagowałem tak jak 70% ludzi którzy przeważnie oglądają Kopciuszki, Shreka a raz na rok wrzucą taki dramat i potem komentują.
To tak jakby komuś kto słucha 7 dni w tygodniu disco polo puścić Judas Priest - Painkiller... przecież to załamie mózg takiej osobie
Bubafat,przecież "Pogorzelisko" to jest czarna komedia.Nie wiedziałeś ?
Tak na poważnie,to nie oglądałem tej produkcji,więc się nie wypowiadam.Kiedyś miałem zrobić sobie seans,jednak odwlekałem....a potem jakoś "zniknął" mi ten film i zapomniałem o nim...Z chęcią jednak obejrzę.
Tak na poważnie,to nie oglądałem tej produkcji,więc się nie wypowiadam.Kiedyś miałem zrobić sobie seans,jednak odwlekałem....a potem jakoś "zniknął" mi ten film i zapomniałem o nim...Z chęcią jednak obejrzę.
"Lucy" to gatunek akcja/s-f.Przeważnie takie połączenie,nie daje zbyt ambitnego kina,w szczególności w ostatnich latach...
Jednak jakość obrazu na Blu-ray,to jedna z najlepszych jakie widziałem.
Co do "Monster Dark Continent" - kiedyś wrzucałem trailer,gdyż zaciekawił mnie klimat oraz "przykurzona" i "surowa",a nie cukierkowa kolorystyka.Jednak w PL jakoś nie mogłem znaleźć...
Pamiętam że Bubafat opisywał ten film.Martwi mnie tylko bardzo niska ocena na IMDB i Filmweb...Ale i tak obejrzę...
Jednak jakość obrazu na Blu-ray,to jedna z najlepszych jakie widziałem.
Co do "Monster Dark Continent" - kiedyś wrzucałem trailer,gdyż zaciekawił mnie klimat oraz "przykurzona" i "surowa",a nie cukierkowa kolorystyka.Jednak w PL jakoś nie mogłem znaleźć...
Pamiętam że Bubafat opisywał ten film.Martwi mnie tylko bardzo niska ocena na IMDB i Filmweb...Ale i tak obejrzę...
Buba ...dlatego "niby" ...ale nawiązanie do potworów z 1 cz jest ...zapewne jest to mega shit ...aleee na bezrybiu i Monster ryba
Swoją drogą 1 cz świetny film ...jak na SF ...''inny" bardziej klimatyczny ...skupiony na relacji 2ga bohaterów niż na tym co tak niesamowitego dzieje się w tle ....i ta muzyka ....no nić dziś trzeba sobie zrobić reseansik
Swoją drogą 1 cz świetny film ...jak na SF ...''inny" bardziej klimatyczny ...skupiony na relacji 2ga bohaterów niż na tym co tak niesamowitego dzieje się w tle ....i ta muzyka
....no nić dziś trzeba sobie zrobić reseansik 
Niestety, "Piąty element" to nie był, ale przypominam, że to film Bessona.
Równie dobrze można napisać, że Avendżersi są "pseudonaukowe".
Chociaż gdybym miał wybierać, to zdecydowanie wolałbym Lucy z tą maszkaradą na czele.
Mnie tez sie podobal Monsters.Buba ...dlatego "niby" ...ale nawiązanie do potworów z 1 cz jest ...zapewne jest to mega shit ...aleee na bezrybiu i Monster ryba
Swoją drogą 1 cz świetny film ...jak na SF ...''inny" bardziej klimatyczny ...skupiony na relacji 2ga bohaterów niż na tym co tak niesamowitego dzieje się w tle ....i ta muzyka
Tego tez da sie obejrzec, ale pomimo paru fajnych elementow, to juz nie to.