Henry, jakie wrażenia, szczególnie dzieci? Pytam, bo mam wrażenie, że Mały Ksiąze jest dla dorosłych, a w tym przypadku tylko zwykłą kreskówką dla maluchów
Moim zdaniem nieźle udało im się wkomponować Małego Księcia w fabułę główną, ale nie jest to opowieść wierna orygianłowi, który znamy.
Ta opowieść , jest trochę jakby przy okazji, główną osią jest opowieść o dziewczynce ze specyficzną matką ( to trochę o nas wszystkich pracujących w korporacjach i ciągle goniących za kasą
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
) oraz jej przyjaźni z pilotem- sąsiadem.
Po seansie trochę brakowało mi tej spójności z książką, ale z perspektywy oceniam to pozytywnie. Pewnie jeszcze wczoraj, na gorąco inaczej oceniłbym ten film (bajkę).
Dzisiaj przyznaję, że mi się podobał i nawet mi dał trochę do myślenia.
Jeśli dzieciaki nie wszystko zrozumieją, to na pewno jest pozycja obowiązkowa dla całej rodziny (rodziców i dzieci), każde z nich coś z tego seansu wyciągnie.
Moja najmłodsza córka ma 6 lat i bardzo jej się podobało, choć na co inne zwróciła uwagę.
Śmiało możecie z synem obejrzeć, ani on ani wy nie zmarnujecie czasu
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)