...a żeby było też ciekawiej to:
[youtube]l4aTeBljLGk[/youtube]
Ale my też (przynajmniej ja ) bujaliśmy się po dworze
W woreczkach, co by soku nie traciła, w tytkach z papieru to się słonecznik własnego prażenia wcinałoKapusta kiszona w papierowej tytce
Ja jak byłem mały to oglądałem ale boisko, trzepak, zabawe w cegły, podchody, berki, zbijaka, ale głównie piłka nożna. Na bajki szkoda było czasu :spam: a wy od małego uczeni przy tv to się nie dziwię że teraz 100 cali to wam mało i nagłośnienie stadionu
Jeśli już były bajko to przygody supermana na vhs się czesało z wypożyczalni po których już słuch zaginął \/
Rozumiem, większy freak i większy power był na koncertach, laski stanikami rzucałyNie trawiłem jej, mój idol to Mieciu Fogg.
A kto tak nie robił, ech to były czasy.....jak było ciepło, to nawet nikt nie wiedział jak telewizor wygląda, od rana do wieczora się biegało i nikt się nie nudził, bo czasu na nudę nie byłoHenio,ja tą oranżade w proszu jadłem,tak samo jak mleko granulkowe i herbatę w proszu,vibovit,visolvit.Nawet galaretki jadłem (proszek)
A jak byłem mniejszy to jadłem piasek.Ojciec musiał zabić deskami piaskownice.Kumpel jadł kamienie
Ja myślę, że to byłby portret całych pokoleńPiramida. Jak jakis zdolny scenarzysta zbierze te Twoje wspomnienia i rzutki team, ktory to wyprodukuje, to Oscar w kategorii krotkiego dokumentu, murowany. A jak sie nie zakwalifikije, to ostatecznie bedzie hitem National Geographic
Nie gadaj, bo większość z nas miała/robiła tak samo bez względu gdzie się mieszkałoNie no,Henio,Tobie nie dorównam