Koledzy Armanig i Reccoon - bo też byłeś ciekaw odnośnie filmu Ewolucja planety małp..
Więc obejrzałem i tak pod względem technicznym film świetnie jest zrobiony audio wymiata , obraz jeden z najlepszych jakie oglądałem
Ciekawe, właśnie będę się zabierał. Dzięki za info.
Z doświadczenia wiem, że dobre audio potrafi wyciągnąć typowego gniota z czarnej ....
To tak jak z Transami4, szczególnie końcówka, dłuuuga końcówka.
Sama treść mało mnie interesuje, a film to nie mój konik, ale audio wymiata, co w konsekwencji staje się o wiele bardzie akceptowalne.
Ciary chodzą, adrenalina rośnie, czego chcieć więcej. Szczególnie, że większość obecnych filmów to gnioty.
Z tymi filmami i dobrym audio, jest jak z kiczowatą muzyką i teledyskami, nikt nie słucha rzępolenia, ale na gołych tyłkach każdy oko zawiesi. Chociaż tyle
Obejrzałem wczoraj Wilka z WS i film spodobał mi się warty obejrzenia i czasu bo prawie 3 godzinki się ogląda, czas szybko mija nie czuje się tych minut. Polecam.
Filmy roku tak mają
Armanig,obejrzałem "Wtorek". "Poniedziałek" to była jakaś nieudolna próba zrobienia filmu sensacyjnego...Druga część wypadła duuuuuużo lepiej.Miałem świadomość że oglądam film którego gatunek został stylizowany na komedię.Gęba mi się cieszyła a to najważniejsze
Dodatkowym plusem była młoda Kożuchowska
Dwójeczka lepsza, mówiłem.
Ja natomiast zaliczyłem ostatnio Furie, jest tam coś, co uwielbiam w filmach. Chociażby scena w kamienicy na obiadku.
Pitt daje radę, ale całość to pompatyczna, typowa amerykańskia papka. Końcówka to gwóżdz do trumny.
Jednak oglądało się wybornie, taki psikus.
Zaliczyłem też wspomniany wcześniej "Brudny Szmal", jest dokładnie tak jak pisali Koledzy wyżej.
Zapowiadało się świetnie, a wyszło średnio. Jednak nie żałuje, grzech nie obejrzeć ostatniego filmu z Gandolfinim.
Jescze muszę zaliczy Interstellar i trzeba będzie zrobić jakieś podsumowanie roku.