Nowości kinowe, opisy filmów... officebox ;)

[Raccoon]

New member
Bez reklam
I ja te trzy obejrzałem właśnie w 3D, w każdym efekty super, dobrze, że w sieci wszystko da się znaleźć.
Ja akurat z Niemiec kupiłem na płytach. Do tego - także w 3d - Smerfy, Kubo i Terminatora 2 (ten ostatni w steelbooku). I jak tak patrzę na odejście producentów telewizorów od tej technologii, to wychodzi na to, że kasa w błoto. Ech.
 

bubafat

Well-known member
Bez reklam
Dlaczego w błoto?
Za parę lat dostaniemy nowe telewizory UHD 4k, a póki co, zgrabne projektory UST, rzucające prosto z szafki pod ekranem, obraz 100-150".
3D, tak jak generalnie same filmy, nigdy nie było planowane na telewizor. Naturalnym medium jest kino, czy po prostu duży ekran. 3D nie zniknęło z kin, wyświetlacze 3D kina domowego nie wymarly. Kogo to kręci, może wciąż to dostać, wystarczy sięgnąć. Zmniejszyła się skala i dostępność, ale to kwestia ekonomiki i technologii. Technologia wejdzie w kolejną fazę i 3D znowu stanie się modne i powszechne.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Ja akurat z Niemiec kupiłem na płytach. Do tego - także w 3d - Smerfy, Kubo i Terminatora 2 (ten ostatni w steelbooku). I jak tak patrzę na odejście producentów telewizorów od tej technologii, to wychodzi na to, że kasa w błoto. Ech.

Ja mam ponad 40 filmów w 3d, Ty pewnie jeszcze więcej bo i bajki kupujesz. Ja w chwili obecnej z 3d to tylko Marvele, DC, SW, Star Trek i fantasy.. nic więcej nie kupuje ..Jak kiedyś powróci 3d do tv to zacznę kupować, na razie powoli się wycofuje..
 

bubafat

Well-known member
Bez reklam
Kompletnie niezrozumiałe podejście, Wlasciwie zaprzeczające jakiemukolwiek zainteresowaniu formatem, czy przyjemności czerpaniej z oglądania konkretnych filmów.
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Pierwszy raz zabrałem się za "recenzję" przed seansem na który mam ochotę, ale pal licho. Kinomaniak ocenił nowy film Pasikowskiego na 8.5, a na Pietrasa to bardzo dużo i akurat jemu w tym wypadku mógłbym uwierzyć (w przeciwieństwie do jakiś nastoletnich srajmajtków i samozwańczych znawców kina z YT).

Na dniach idę do kina i liczę tu na dobre kino gangsterskie, Polskie, nasze.

[youtube]G7f_PqstPho[/youtube]
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Ja tam szanuje "chłopa" za doświadczenie itp, ale sam musisz przyznać i nie chodzi tylko o tę recenzję wspomnianego kiedyś filmu przez moją osobę, tylko generalnie czasem przesadza ze swoimi ocenami i sposób w jaki toi robi, bo o to tu chodzi. A ta jego recenzja ocenianego filmu przez innego "kinomaniaka" to nie była jedyna, gdzie ludzie trochę po nim pojechali i nie chodzi o wiek tych ludzi( bo są w takim, a nie w innym) tylko o fakt, że ludziom się to po prostu nie spodobało. Zresztą Tobie kiedyś pamiętam też podpadł z jakąś oceną filmu i zdrowo po nim pojechałeś, a który to film dla Ciebie był dobry. Co nie zmienia faktu, że każdy może oceniać jak mu się podoba. Tylko chyba jakieś granice powinny być, chyba...
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Oczywista oczywistość. Dla mnie sam w sobie "zawód" recenzenta filmowego z natury jest nieporozumieniem, ale to moje prywatne zdanie.
Pomijam tutaj takie osobowości jak Kałużyński, ale to zupełnie osobny temat.
Jeżeli zdarza mi się cokolwiek obejrzeć, to traktuje to bardziej jako ciekawostkę, a Pietras nie jest i nigdy nie będzie żadną wyrocznią (czasami pitoli od rzeczy), ale akurat w tym przypadku - a wspomniał coś tu o "klimacie", mam wrażenie, że mówi o czymś, co doskonale rozumiem w przypadku Pasikowskiego.
Sam film może być zupełnie przeciętny (tego nie wiem, nie widziałem), ale ja tam też chciałbym znaleźć to o czym tak dobitnie mówi.

Dobrym przykładem są "Młode Wilki" Żamojdy. Technicznie/aktorsko film leży i kwiczy (pomijając muzykę Varius Manx która jest absolutnie genialna), ale jest tam coś co uwielbiam i nic/nikt tego nie zmieni, a już na pewno nie jakiś zapyziały małolat z YT który nigdy (z racji swojego wieku, doświadczeń) nie odbierze tego filmu tak, jak starsi widzowie.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Kałużyński to encyklopedia wiedzy.. a wiele tych małolatów na pewne filmy nie powinno zbytnio się wypowiadać właśnie ze względu jak to napisałeś z faktu, że nie wiedzą o czym piszą z racji swojego wieku. Ale dzisiaj YT i generalnie net wszystko przyjmuje..
 

[Raccoon]

New member
Bez reklam
Buba, ale jak ktoś nie planuje projektora, a dotychczasowy tv się zepsuje, to płytki 3d nie ma na czym odpalić. Ja mam chwilowo od kolegi gogle Sony - to jest chyba najlepsza alternatywa, bo najmniej kłopotliwa. Aczkolwiek cena odstrasza - tym bardziej, że już tylko second hand zdaje się.

Lolek, Armanig,
nie bardzo rozumiecie chyba rolę recenzenta. Recenzent nie jest wyrocznią w kwestii oceny. Ba, wiele osób (w tym ja) uważa, że w ogóle powinno się pomijać ten element w recenzji. Recenzent jest natomiast od recenzowania czyli od pisania/mówienia nt. tego jak ON DANE DZIEŁO ODEBRAŁ.

Jeśli uważacie, że żaden "malolat" nie powinien się wypowiadać np. na temat Pitbulla czy Młodych Wilków, to czemu sami piszecie o filmach:
- nt. wojen,
- nt. sytuacji za granicą,
- nt. mniejszości rasowych?
Zostawcie sobie do omawiania tylko filmy, które poruszają tematy z Polski i tylko z lat w których zyjecie i rozumiecie.

Każdego człowieka coś ukształtowało i dlatego każdy sztukę inaczej odbiera. Każdy ma też prawo do subiektywnej oceny. Czasem jest ona niemerytoryczna, czasem świadczy o ignorancji czy niewiedzy, ale... sztuka jest uniwersalna i ponadczasowa. Twórca nie kieruje jej (zwykle; i pomijam aspekt komercyjny) do malej grupy odbiorców tylko szerzej.

Nie wiem, naprawdę nie wiem skąd u wielu osób pokutuje nadal podejście do recenzenta jak do nauczyciela w szkole, który ocenia ucznia na lekcji matematyki. Przecież film to nie jest działanie matematyczne z jednym jedynym prawidłowym rozwiązaniem.

Jak Wasza żona lub dziecko zjadą film, ktory Wam sie podoba (lub odwrotnie), to znaczy, ze nie maja prawa oceniac?

I wiem, ze napisalem oczywiste oczywistości, ale czasem mam wrazenie, ze niektorzy uwazaja sie za jedynych wytrawnych znawcow kina i ich wizja jest jedyna wlasciwa, zaplecze merytoryczne kompletne, a bagaz doswiadczen najbogatszy :)

Wyluzujcie Koledzy i troche wiecej pokory :) nikt z nas nie jest alfa i omega. Pamiętajcie tez, ze samo ogladanie filmow (nawet kilku dziennie) nie czyni z nas znawcow.

Czy ktos nazwie alkoholika "znawcą wódki"?
 
Ostatnia edycja:

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Kolego, ale mi nie chodzi o to, że ktoś nie może się wypowiadać o czasach w których było się małym, lub nie żyło się w tamtym okresie. Ja mam na myśli tylko tyle, albo aż tyle, że sposób takiej czy innej oceny powinien być napisany w odpowiedni sposób, czyli podejść do recenzji z dystansem. Pomimo, że można nie lubić pewnego gatunku, to można napisać tak recenzję ,że będzie z niej wynikało, że ktoś jest profesjonalny, a nie bucem zadufanym w sobie.

To tak jakby ktoś przez 40-50 lat jeździł normalnymi autami, mieszkał na 50-60 m2 i nagle taka osoba wygrywa 40 mln, kupuje Mercedesa S-klasę dla siebie, żonie BMW X6, a to wszystko stoi przy pięknym domku 300 m2 oczywiście na posesji 3 tys m2. I Ty sobie kupujesz np. nowiutkiego Forda Mondeo, a przy okazji sobie zmieniasz mieszkanie na 65 m (bo miałeś powiedzmy 50 m) i taki delikwent powie Tobie, że On ma większy salon w tym domku jak Ty całe mieszkanie, a takie auto jak Mondziak to On córce na 18 lepsze auto kupił.. Myślę, że rozumiesz o co mi chodzi... Można czegoś nie lubić, można coś mieć lepszego od kogoś innego, ale zawsze trzeba być człowiekiem i umieć w odpowiedni sposób ubrać to co się myśli w danym temacie.
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Buba, ale jak ktoś nie planuje projektora, a dotychczasowy tv się zepsuje, to płytki 3d nie ma na czym odpalić. Ja mam chwilowo od kolegi gogle Sony - to jest chyba najlepsza alternatywa, bo najmniej kłopotliwa. Aczkolwiek cena odstrasza - tym bardziej, że już tylko second hand zdaje się.

Lolek, Armanig,
nie bardzo rozumiecie chyba rolę recenzenta. Recenzent nie jest wyrocznią w kwestii oceny.

No co Ty nie powiesz ;) :

Jeżeli zdarza mi się cokolwiek obejrzeć, to traktuje to bardziej jako ciekawostkę, a Pietras nie jest i nigdy nie będzie żadną wyrocznią

Raccoon: Jeśli uważacie, że żaden "malolat" nie powinien się wypowiadać np. na temat Pitbulla czy Młodych Wilków, to czemu sami piszecie o filmach:
- nt. wojen,
- nt. sytuacji za granicą,
- nt. mniejszości rasowych?
Zostawcie sobie do omawiania tylko filmy, które poruszają tematy z Polski i tylko z lat w których zyjecie i rozumiecie.

Bo nie jesteśmy "recenzentami"? Bo siedzimy w małym koleżeńskim gronie i nikt tu nic nie "recenzuje", a jedynie wygłasza swobodnie własne - często mocno subiektywne (także żartobliwe) opinie?
Tyczy się to pozycji o których nie mamy pojęcia i tych w których mamy wiedzę.
Jesteśmy wśród Kolegów i dyskutujemy zupełnie na innej płaszczyźnie.

Dla jasności, bo mam wrażenie, że Ty czegoś tutaj nie rozumiesz - wypowiadać się ma prawo każdy, ale jeżeli w tej wypowiedzi znajdzie się krytyka, a wygłasza ją ktoś, kto nie ma pojęcia o czym traktuje film, to oceniać może co najwyżej aspekty techniczne - o ile ma w tym zakresie wiedzę, a resztę zwyczajnie pominąć, a nie mędrkować na płaszczyżnie w której się gubi lub zwyczajnie nie rozumie.
To wszystko tyczy się krytyki, szczególnie tej (bo często jest zasadna) w której nie ma zrozumienia tematu (bynajmniej nie piszę tu o jakimś Pitbulu czy Młodych wilkach).

Można tu się powołać na przykład pozycji pt. "Big Short" z Christianem Bale.
http://www.hdtv.com.pl/forum/1386226-post25913.html
http://www.hdtv.com.pl/forum/1244077-post15949.html

Mamy na forum osoby którym film zupełnie nie podszedł i ja to rozumiem (grono Kolegów).
Gdyby jednak ktoś z nas (tych krytykujących) postanowił wypłynąć na "szerokie wody" i stworzył duży kanał chociażby na YT nazywając się samozwańczo "krytykiem filmowym", a następnie po filmie jeździł jak po łysej kobyle, to dla mnie byłby spalony.
Opiniotwórcy zwani "krytykami" z dużym zasięgiem mogą w mojej ocenie krytykować takie filmy, tylko i wyłącznie pod warunkiem pełnego zrozumienia tematu, użytej w filmie terminologii/nazewnictwa bo już oglądając niektóre wypociny widziałem, że na tym podłożu nie było absolutnie żadnej wiedzy. Więc trudno tu o jakiekolwiek zrozumienie i wiarygodną opinię (recenzję, krytykę).


Nie wiem, naprawdę nie wiem skąd u wielu osób pokutuje nadal podejście do recenzenta jak do nauczyciela w szkole, który ocenia ucznia na lekcji matematyki. Przecież film to nie jest działanie matematyczne z jednym jedynym prawidłowym rozwiązaniem.

Zrozum Racco, że nie każdy może zostać recenzentem/krytykiem. Taka osoba MUSI mieć konkretną wiedzę w danej dziedzinie.
Taka recenzja powinna być obiektywna, ale zawsze podparta wiedzą z danego obszaru.
Jeżeli oglądam poważny film wojenny (nie jestem znawcą historii), to czytając/oglądając recenzje chciałbym wiedzieć, czy dostanę w filmie prawdę, a nie latających tam i wewte latających przebierańców bez celu z bagnetami.

Jak Wasza żona lub dziecko zjadą film, ktory Wam sie podoba (lub odwrotnie), to znaczy, ze nie maja prawa oceniac?


A czy Ty swoją żonę lub dziecko wypuściłbyś na konfrontację do TV z Kałużyńskim który ma odmienne pozytywne zdanie na temat konkretnego filmu w którym ma pełne zrozumienie i doświadczenie? Tak jak napisałem, oceniać może każdy, bez względu jak mizerne ma pojęcie o czym mówi, ale jak wypuścisz taką rodzinkę w internety i zrobią tam furorę, a następnie będą pitolić od rzeczy, to no to sorry.
Dziś każdy jest lub chce być znawcą, więc to ja powinienem napisać - więcej pokory.

Wracając do meritum. W przypadku recenzji Pitbula, wierzę bardziej Pietrasowi jak nastoletniemu samozwańczemu recenzentowi.
Po prostu, a faktycznie mógłby się wypowiedzieć taki "Masa". Bo mnie akurat bardziej w pozycji Pasikowskiego interesuje prawda, a raczej realizm, a nie jakieś fantasy farmazony pod publiczkę.

Czy ktos nazwie alkoholika "znawcą wódki"?

Oczywiście, nawet znam takich z naszego forum :D
 
Ostatnia edycja:

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Moim skromnym zdaniem, chyba nie ma tutaj osoby, która by się uważała za krytyka filmowego z całym szacunkiem dla wszystkich użytkowników tego forum.

A wracając do filmów to dzisiaj mam nadzieję, że coś fajnego obejrzę sobie :). Jutro albo w niedzielę Thor idzie na tapetę.
 

[Raccoon]

New member
Bez reklam
Chyba sie do konca Panowie nie zrozumieliśmy :)


Armanig, a gdyby uczestnik afery z 2008 roku skrytykowal Big Short?

A gdyby jakis Zyd skrytykowal Liste Schindlera?

Albo Amerykanin uczestnik ladowania w Normandii skrytykowal Szeregowca Ryana?

Bo idac Twoja retoryka, to chyba ich zdanie jest w takim wypadku wazniejsze, niz Twoje amatorskie? Nie?

:)

Poza tym brakiem logiki powyzej w dużej mierze napisales ok. Zgadzam sie, ze pisac swoje odczucia moze kazdy, a jesli robi to w sieci, musi liczyc sie z krytyką. Zgadzam sie tez, ze nie kazdy powinien byc krytykiem/recenzentem - to wymaga wiedzy. Zaywaz jednak, ze wielu "youtuberow" nie chce byc nazywanych recenzentami. Oni po prostu gadaja o tym co lubia lub kochaja.

A ze jest ich wielu? Super - przez to wiem, ze pewne filmy lepiej opisze Pietras, pewne lepiej opisze nerd w okularach, a opinii o innych musze szukac na zagranicznych kanalach. Trzeba wiedziec nie tylko czego sie slucha, ale i kto to mowi.
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
To, że nie mamy, to oczywiste i na szczęście, chociaż mam wrażenie, że Racco aspiruje ; ), ale ja bym powiedział przewrotnie, mianowicie - mamy towarzystwo filmowych maniaków które w konsekwencji finalnie daje o wiele lepszy obraz tego, co najlepszy recenzent filmowy.
Zresztą od dawna staram się stosować inną metodę na filmy, im mniej wiem przed seansem, tym lepiej. Bywa, że już trailery przewijam, żeby sobie nie psuć zabawy.
 

[Raccoon]

New member
Bez reklam
Moim skromnym zdaniem, chyba nie ma tutaj osoby, która by się uważała za krytyka filmowego z całym szacunkiem dla wszystkich użytkowników tego forum.

A wracając do filmów to dzisiaj mam nadzieję, że coś fajnego obejrzę sobie :). Jutro albo w niedzielę Thor idzie na tapetę.
Thor wczoraj zaliczony (w 3d i niestety w sluchawkach). Powiem tak: super ale niektore recenzje troche chyba zbyt zachwalaly.

Muzyka, akcja, epickość, efekt wow - 10/10
Humor - 7/10
Fabuła - 5/10
Taki troche nierowny film. Jak cos sie dzieje, to klekajcie narody. Jak akcja sie konczy, to jest juz slabiej.
Generalnie mix Thora, Straznikow Galaktyki i Gwiezdnych Wojen.
 
Do góry