No to się uśmiałem Racco, ho ho ho. Łudż się, że ktoś uwierzy. Powiedział Racco miłośnik Szybkich i kolorowych

a do tego fetyszysta 3d na 60". Bueh. Również pozdrawiam
Rewelacyjny to jest "Haneke", zaś Wick i wszelkie produkcje tego pokroju, są poza wszelką klasyfikacją, aby nie zaniżać wartości kina. Gold - pozycja jakich wiele...Ani zła, ani wybitnie dobra. A gdyby uznać ją za wybitną - to jak zakwalifikować np. dzieła takiego Kubricka?
Tak można dyskutować, dlatego napisałem, że dla mnie - "Podobnie" (do wrażeń Henia) - "czołówka tego roku".
Kubricka bym w to nie mieszał, to zupełnie inna para kaloszy. Tak jak Hitchcock, czy Tarantino.
Nie o to chodzi.
"Gold", to schemat "Wilka z WallStreet" i tyle w temacie. Lubisz albo przechodzi Ci obok nosa i ziewasz.
Tak jak niektórzy będą ziewać na serialu "Dorwać Saula" czy "Billions".
Gold kinem wybitnym (gdzie, kto pisał, że to wybitne kino?) nie jest, jest tym, czy powinien być. To oceny innych są zawyżone, o ile już porównujemy inne gatunki, ale w swoim nie rozczarował.
Także nie zgadzam się zupełnie, że do dobrego kina mu brakuje, brakuje mu do wybitnego.
Zresztą piszemy o tym roku, a nie przekroju całej kinematografii.