Nigdy więcej filmów w.kosmosie z postacią która nie będzie przypominała xenomorpha lub śmiesznego kosmity Paula. Zmarnowane 1,5 h życia. Jedyny pozytywny aspekt wyjścia do kina to mega poket w kfc a potem tortila z kurczakiem, zwiastyn szybkich 8, obcego przymierza i jakiegoś nowego filmu z Hanksem.
To nie powinno mieć tytuł Life tylko Thing in Space lub Thing 3 co w polskim tłumaczeniu - kolejny badziew z Gylenhalem.
Savron święta racja. Film o niczym, Celvin Clein żyje w próżni... Morderstwo filmów kosmicznych.
To nie powinno mieć tytuł Life tylko Thing in Space lub Thing 3 co w polskim tłumaczeniu - kolejny badziew z Gylenhalem.
Savron święta racja. Film o niczym, Celvin Clein żyje w próżni... Morderstwo filmów kosmicznych.