Tyle, że tam nie ma czegoś jak połowy. Od tego bym zaczął.
To zbiór kawałków okraszonych różnymi scenkami, nic więcej i dwa razy powtarzałem, że tylko o to chodzi, a czy to jako całość jest słabe?
Jeżeli słuchanie muzyki jest słabe, to ok. Dla mnie bomba, sprzęt świetnie gra, kobitki tańczą, Tomek szaleje, Zetka fajna. Co tu jest słabego? Fabuła? Przecież tu nawet nie ma fabuły.
Jedyne co może być słabe, to wykon - tudzież profanacja dla kogoś, coś jak kawałki Freddiego, które nigdy nie powinny być śpiewane przez innych, bo nikt do niego się nie zbliżył, ale tu? Na sprzęcie audio? Pff. Bajka.
Świetnie się bawiłem słuchając.
Tu nie o fabułę i film chodzi, potraktuj to jak "koncert" i w tych kategoriach ja oceniam.