Kalibracja kina domowego - dyskusja.
- Thread starter mario.79
- Rozpoczęty
Też się zgodzę że nie które wydania DVD z Dolby 5.1 ścieżka jest lepsza niż na BD(ale to chyba w starszych wydaniach mam wydania Vision BD które maja dźwięk super i to DD5.1 i DTS-ES )chodź mam filmy w DVD wydania sklepowe że jakoś dziwnie w polskiej ścieżce lektor jest jakiś cichy a dźwięk z frontów głośniejszy.Co do DST HD I Dolby TrueHD nie widzę różnicy wielkiej tak samo nie powala mnie jakoś różnica miedzy zwykłym DTS a DTSHD.Napewno zmieni to System Dolby Atmos tylko jak to w domu instalować rozbudowa kanałów jest dowolna metody instalacji są 2 do wyboru.Zauważyłem że na płytach dźwięk5.1 w wersji orginalnej jest jakby głośniejszy od Polskiej ścieżki
Ostatnia edycja:
DTS MA jest kompresja bezstratna, poczytaj troszke i nie opowiadaj glupot. Bitrate w takim formacie nie oznacza jakosci jak w mp3 czy innych tego typu kodekach. FLAC tez jest bezstratny a pliki maja rozny bitrate
I tak i nie. LPCM to nie to samo co PCM. "L" oznacza lossless czyli właśnie bezstratne. Nie wiem czym to się różni od DTS HD MA, ale CHYBA LPCM jest lepsze. Na mój chłopski rozum to jest tak, że DTSHDMA i LPCM są bezstratne, ALE w tym drugim przypadku nie obciąża się procesora kompresją. Bity są zapisane bez niej, zatem jest to lepszy wybór, aczkolwiek nie musi się to odbijać na jakości dźwięku (jedynie więcej miejsca na płycie potrzebuje)
Niektóre płyty BD mają taką ścieżkę, np. Helikopter w Ogniu. I to jest ogień Jak się mylę, to proszę o korektę. Chętnie się doedukuję
Dokladnie, DTS MA po rozkodowaniu daja taka sama jakosc jak LPCM o ile ktos czegos nie skopal wczesniej. To samo z FLAC i Audio CD. Flac bedzie troszke mniej zajmowal ale po "rozpakowaniu" odzyskujemy plik o takiej samej jakosci co zrodlo.
Panowie a sama kompresja np. dolby digital jest na tej samej zasadzie co MP3 ? Bo np. mamy DVD ze sciazka stereo i 5.1. Obie w DD z tym ze stereo ma 224kbts a 5.1 stanadardowo 448kbts. I teraz ktora zaoferuje lepsza jakosc? Oryginalne stereo z mniejszym bitratem czy 5.1 + downmix do stereo ale z 448kbts ale za to ma wiecej kanalow i czy przez to kompresja nie jest wieksza niz 224kbts dla stereo?
Panowie a sama kompresja np. dolby digital jest na tej samej zasadzie co MP3 ? Bo np. mamy DVD ze sciazka stereo i 5.1. Obie w DD z tym ze stereo ma 224kbts a 5.1 stanadardowo 448kbts. I teraz ktora zaoferuje lepsza jakosc? Oryginalne stereo z mniejszym bitratem czy 5.1 + downmix do stereo ale z 448kbts ale za to ma wiecej kanalow i czy przez to kompresja nie jest wieksza niz 224kbts dla stereo?
spinacz, ja Kolegów tak rozumiem (i się z tym zgadzam), że:
Dolby True HD, DTS HD MA i LPCM da taki sam dźwięk, czyli taki jak założył reżyser dźwięku (bezstratny), z tą różnicą, że LPCM jest dodatkowo nawet nieskompresowany czyli procek w amplitunerze się mniej napracuje wada jest taka, że taka ścieżka zajmuje więcej miejsca na płycie
Dolby True HD, DTS HD MA i LPCM da taki sam dźwięk, czyli taki jak założył reżyser dźwięku (bezstratny), z tą różnicą, że LPCM jest dodatkowo nawet nieskompresowany
czyli procek w amplitunerze się mniej napracuje wada jest taka, że taka ścieżka zajmuje więcej miejsca na płycie nie rozmieniasz sie za bardzo na drobne?
obstawiam, ze w tym przypadku duzo wieksze znaczenie bedzie mial mastering.
Powiem szczerze, że przeważnie bawiąc się DVD nigdy nie spotkałem ściezki PCM/LPCM 5.1. Przeważnie jest to scieżka dwukanałowa.
Panowie, zacznijmy od początku, czyli co rozumiecie pod pojęciem gorszy/lepszy? Znowu głośniejszy?
Na podstawie jakich kryteriów (bez teoretyzowania o wielkości bitów itd.) wydaje się, że dana ścieżka jest lepsza wyłącznie na słuch?
- jest głośniejsza?
- są lepsze efekty surronud?
- inne, jakie?
DL mnie jest głownie większa szczegółowość w formatach HD vs DTS/Dolby (pomijając (L)PCM), mniej więcej tak jak wymiana kolumn o klasę wyżej.
Nie mniej jednak również uważam, że niektóre wydania (a nawet wiele) z HD mają niewiele wspólnego i różnica miedzy DD 5.1 a HD jest minimalna, by niepowiedzieć symboliczna. Na pewno nie jest to tak spektakularne jak obraz SD v HD. Wg mnie sprawa rozbija się mniej więcej na podobnym poziomie co różnica miedzy dobrym mp3 a flac.
Na podstawie jakich kryteriów (bez teoretyzowania o wielkości bitów itd.) wydaje się, że dana ścieżka jest lepsza wyłącznie na słuch?
- jest głośniejsza?
- są lepsze efekty surronud?
- inne, jakie?
DL mnie jest głownie większa szczegółowość w formatach HD vs DTS/Dolby (pomijając (L)PCM), mniej więcej tak jak wymiana kolumn o klasę wyżej.
Nie mniej jednak również uważam, że niektóre wydania (a nawet wiele) z HD mają niewiele wspólnego i różnica miedzy DD 5.1 a HD jest minimalna, by niepowiedzieć symboliczna. Na pewno nie jest to tak spektakularne jak obraz SD v HD. Wg mnie sprawa rozbija się mniej więcej na podobnym poziomie co różnica miedzy dobrym mp3 a flac.
Ostatnia edycja:
Hans chodzi mi to czy odtwarzacz dokonujac downmix'u DD5.1 do stereo robi to bez spadku jakosci?
LPCM nie moze byc kompresowany, to jest z natury dzwiek w formacie bezstratnym. Roznica miedzy DTS MA a LPCM jest taka ze ten pierwszy jest zakodowany i zajmuje mniej miejsca na plycie, podczas odtwarzania zostaje od zdekodowany i otrzymujemy dzwiek oryginlany.
Krzysiek na DVD nie uswiadczysz dzwieku 5.1 w PCM bo on zajmuje bardzo duzo miejsca i mozna go wysylac tylko po HDMI, ew analogowo 5.1. Coaxial/opytk nie ma mozliwosci przesylu sciezki wielokanalowej w PCM. Na DVD to zazwyczaj jest DD lub DTS.
LPCM nie moze byc kompresowany, to jest z natury dzwiek w formacie bezstratnym. Roznica miedzy DTS MA a LPCM jest taka ze ten pierwszy jest zakodowany i zajmuje mniej miejsca na plycie, podczas odtwarzania zostaje od zdekodowany i otrzymujemy dzwiek oryginlany.
Krzysiek na DVD nie uswiadczysz dzwieku 5.1 w PCM bo on zajmuje bardzo duzo miejsca i mozna go wysylac tylko po HDMI, ew analogowo 5.1. Coaxial/opytk nie ma mozliwosci przesylu sciezki wielokanalowej w PCM. Na DVD to zazwyczaj jest DD lub DTS.
to warto kupować wydania BD ze ścieżką PCM?
Ja odnoszę wrażenie że na nie których wydaniach DVD sklepowych tych co mam ścieżka DD5.1 angielska przy tej samej głośności jest głośniejsza od Polskiej chyba to nie jest moje złudzenie czemu tak się dzieje przecież bitrate jest ten sam 384/448 zależy od wydania szczególnie słychać to na polskich filmach gdzie dialogi jak by nagrane są ciszej niż inne dźwięki filmu.mam też polski film porę mroku na DVD gdzie jest dźwięk 5.1 DD i DTS-ES i na tym drugim jest wyraźniejszy ale nie o tym mowa tylko o wydaniach DD5.1 miedzy np.angielską ścieżka a Polską 448bit. to dla mnie angielska jest głośniejsza a niby wszytko to samo ma co Polska
Ja odnoszę wrażenie że na nie których wydaniach DVD sklepowych tych co mam ścieżka DD5.1 angielska przy tej samej głośności jest głośniejsza od Polskiej chyba to nie jest moje złudzenie czemu tak się dzieje przecież bitrate jest ten sam 384/448 zależy od wydania szczególnie słychać to na polskich filmach gdzie dialogi jak by nagrane są ciszej niż inne dźwięki filmu.mam też polski film porę mroku na DVD gdzie jest dźwięk 5.1 DD i DTS-ES i na tym drugim jest wyraźniejszy ale nie o tym mowa tylko o wydaniach DD5.1 miedzy np.angielską ścieżka a Polską 448bit. to dla mnie angielska jest głośniejsza a niby wszytko to samo ma co Polska
Ostatnia edycja:
Jasne że oryginalna ścieżka będzie zawsze lepsza. Ja oglądam filmy tylko z napisami, pomimo że mogę załączyć lektora. W tym aspekcie nawet nie ma porównania.
calkowicie bez spadku jakosci to sie nie moze odbyc bo przy sumowaniu kanalow skonczylby sie zakres dynamiczny i wystapilby clipping.
ale tym sie nie przejmuj, to jest calkowicie pomijalna strata jakosci jezeli urzadzenie robi to poprawnie.
generalnie najwieksza roznice widac pomiedzy wartoscia mala a srednia bitrate'u.
pomiedzy duza a bardzo duza to juz bywa roznie.
prawo malejacych zyskow w audio bardzo czesto daje o sobie znac
Ostatnia edycja:
Tu jest to trochę wyjaśnione Blu-ray: teoria i praktyka. Zobaczcie na tabelę poniżej, tak odnośnie wcześniejszej dyskusji o formatach stratnych i bezstratnych.