broda1725 napisał:
A powiedz mi o ile można przesunąć ekran dzięki temu lens shift ?.
I drugie pytanie czy poprzez zoom np. na max. x1,2 nie pogarsza się obraz na jakości np. ostrość ?.
Widzę że masz konkretne podejście. Zadałeś trafne pytania.
Odpowiedźna pytanie pierwsze: Lens-shift to kapitalna sprawa. Jak wiadomo, domyślnie (bez regulacji lens-shift) projektor świeci na wprost (obiektyw projektora i mniej więcej sam projektor znajdują się na wprost punktu w którym krzyżują się pionowa i pozioma oś symetrii rzucanego obrazu; wymusza to ustawienie projektora na wprost względem środka ekranu, aby móc "trafić" w niego obrazem). Lens-shift pozwala jednak "przesunąć" obraz po ścianie w pionie i poziomie bez ruszania samego projektora!!! Regulacja lens-shift w500 wyrażona jest w procentach i wynosi maksymalnie ok. 40% w poziomie (czyli na przykład lewą i prawą krawędź obrazu - czyli cały obraz - o szerokości 2m można przesunąć w poziomie - w lewo lub prawo - o 40% z 2m, czyli 80 cm) oraz ok. 80% pionie (czyli obraz o wysokości 1m można przesunąć w pionie w dół lub gorę aż o 80 cm!).
Lens-shift daję więc ogromną swobodę w postawieniu projektora i "trafienia" z tego ustawienia obrazem w ekran. Nie trzeba ustawiać go idealnie nad głową, na wprost środka ekranu lub na jakiejś konkretnej wysokości. Można ustawić go z boku widza, na stoliku na kawę lub na wysokiej półce!!! Nie potrzeba rujnującej jakość obrazu regulacji keystone!!! Nie potrzeba odkręcać przednich lub tylnych nóżek projektora ani podkładać nic pod projektor aby go przechylić. Obraz z projektora idealnie wyląduje i zmieści się na ekranie dzięki regulacji lens-shift.
I tu mam pewną dygresję (proszę się nie obrażać): Są na tym forum tacy "w gorącej wodzie kompani" co podniecają się wzmiankami marketingowymi na temat projektorów ("tysiące" kontrastu, lumenów; DLP vs. LCD i innymi), lecą do sklepu, biorą DLP (bo tak kumpel doradził, bo kontrast itd.), wyjmują projektor z pudełka, kładą na stole, włączają i ........kupa! Połowa obrazu ląduje na oknie, drzwiach lub meblościance zamiast na ekranie. Zamiast już ogladać film, trzeba ruszyć pupę i przesuwać meble. Próby obracania projektora nie przynoszą efektu bo obraz przestaje być prostokątny. Trzeba użyć keystone... Geometria obrazu "pada na pysk". Kurczę....jednak ten lens-shift by się przydał! Do tego wcześniej nie zaciemnili całkowicie pokoju ("no bo kupili projektor który miał napisane na pudełku 2000 lumenów") i zamiast pięknego kontrastowego obrazu HD DLP widzą szaro-burą plamę. W zbyt jasnym otoczeniu trzeba filmy oglądać zamiast w trybie "kinowym" w trybie "dynamicznym" z przekłamanymi kolorami i artefaktami. Od bialo-szpitalnych ścian i sufitu odbija się poświata projekcyjna, "wraca" na ekran i na jego rogach nic a nic nie widać, gdy scena filmowa jest ciemna. Obraz jest bez wyrazu i kontrastu (Kurczę! Gdzie te 10000:1? Czyja to wina? Na pewno producent oszukał!). Kolor czarny wyświetlany jest jako szary. Wielkość obrazu też jest nie taka i nie można wypełnić ekranu obrazem albo wyłazi on poza ekran nawet na minimalnym zoom'ie, bo wcześniej nie chciało się pobawić kalkulatorem projekcji. Ekran 92" wisi metr nad ziemią, o 40 cm za wysoko i widzowie muszą zadzierać głowy do góry by objąć akcję rozgrywaną na gigantycznym ekranie, co po 15 minutach skutkuje irytującym i rozpraszającym bólem szyi (żona wcześniej uparła się że pod ekranem musi stać komoda, kwiat, telewizor i inne sprzęty; że też ja słuchalem baby...). A ściana już niestety wcześniej podziurawiona i wisi na niej przybita kołkami "zwijanka" za złodziejskie 1200 zł. Nici z oglądania. Żona pomstuje, dzieci plączą, a pies zaraz zasika wycieraczkę ze smyczą w paszczy. Żle, źle, źle!!! Kompletny brak planowego działania. Nie tędy droga!
Zaznaczam, że nie jestem wrogiem DLP i fanboy'em LCD, ale po po prostu piszę jak się sprawy mają i jak trzeba przygotować wcześniej pokój i miejsce na projektor zanim zdecydujemy się bawić w projekcję, ZWŁASZCZA DLP.
Ważne że regulacja lens-shift jest absolutnie neutralna dla jakości obrazu (w przeciwieństwie do regulacji keystone w projektorach DLP, która daje złudną namiastkę regulacji pionowej i poziomej; regulacja keystone dotyczy raczej korekcji przy odchyleniach samego korpusu projektora np. gdy posiadacze DLP są zmuszeni manipulować nóżkami projektora lub coś pod niego podkładać żeby trafić obrazem w ekran i wypełnić go prostokątnym obrazem)!!!
Uwaga: regulacja lens-shift odbywa się joystick'iem "po kole", czyli maksymalne jej wychylenie w poziomie powoduje redukcje jej zakresu w pionie (i na odwrót)!!!! Nie da rady przesunąć lens-shift'em obrazu jednocześnie o 40% w poziomie i 80% w pionie. Ale i tak zakres jest zadowalający i daje dużo możliwości.
Odpowiedź na pytanie drugie: Użycie zoom'a optycznego redukuje jasność obrazu (zmienia się położenie ogniskowej), dlatego najlepiej tak ustawić projektor aby korzystać z niej w możliwie minimalnym zakresie. Tak jak w fotografii, gdzie operowanie zoom'em powoduje, że mniej światła wpada do obiektywu i na matrycę światłoczułą. Zaznaczam jednak, że operowanie zoom'em w zakresie do 1.2x (czyli tyle ile oferuje Benq w500) nie przynosi jeszcze dużego spadku jasności obrazu (spadek jest ledwo ledwo zauważalny; gorzej jest na tw-700 i z5). Jeżeli chodzi o zależność pomiędzy zoom'em a samą jakością obrazu (a więc ostrość, kolory, szczegółowość, kontrast, geometria, głębia, płynność, ruch, czystość etc.) to pozostaje to bez wpływu na obraz.