Moje wrażenia z instalacji Kaona przypominają "mieszane uczucia", gdy Twoja teściowa rozbije się jadąc Twoim nowym samochodem.
Sama instalacja była absolutnie bezproblemowa i nie trwała dłużej niż 40 minut. Obraz HD - taki jak ma być, czyli powalający! Natomiast SD z Kaona rzadkie jak kupa z robakami. Nie mam porównania do Motoroli, bo wcześniej miałem tylko analog Astera i C+ (teraz będę rezygnował z C+). Ale obraz SD z Kaona jest tragiczny - po HDMI przekolorowany i niewyraźny, po SCARTcie trochę wyraźniejszy, ale sygnał zasyfiony jakimiś "brudami". Doszło do tego, że mecze na żywo oglądam po analogu podpiętym przez nagrywarkę Pioneera - tak jest względnie najlepiej. Do tego dochodzą opisywane w tym wątku problemy ze skalowaniem obrazu SD wychodzącego z Kaona po HDMI - brak możliwości rozciągnięcia w pionie = koszmar.
Rozpaczliwie szukam odpowiedzi na pytanie -
kto i po jaką cholerę zablokował wyjście komponentowe ??? W instrukcji o tej blokadzie nie wspomniano, natomiast sami określili to wyjście jako "wyższa jakość odbioru"...
Instalacja była w środę i już tego samego dnia wieczorem pojawił się problem z włączaniem dekodera po dłuższym "odpoczynku" (po wyłączeniu czerwonym klawiszem z pilota). Po naciskaniu przycisków pilota migała kwadratowa ramka na dekoderze, zmieniały sie także numery wybieranych kanałów, ale sygnał do TV nie dochodził. Po b.długim czasie w końcu "zaskakiwało". Problem ten utrzymywał sie przez cały czwartek. Dziś nie zaobserwowałem tego rodzaju problemów.
Co dziwne dekoder Kaona jest moim jedynym sprzętem HDMI, który wysyła obraz (ale nie dźwięk!) na 2 telewizory poprzez specjalny rozdzielacz sygnału. Ten problem opisałem w nowym wątku:
http://hdtv.com.pl/forum/showthread.php?t=26506