Koledzy, pomóżcie, obecnie na placu boju pozostały Pro-Ject 1 Xpression III (wkładka Ortofon 2M Silver) oraz Rega RP3 (wkładka Rega Elys 2) za i przeciw, Ewentualnie Thorens 309, ale o tym za chwile
Pro-Ject vs Rega
Zalety Pro-Jecta to wymienny kabel, solidniejsza obudowa, regulowane nóżki vs Rega, gdzie nie widzę, by nóżki były regulowane. Sporym minusem może być mimo iż dobrej jakości, to na stałe wbudowany kabel w Redze (nie widzę też żyły uziemiającej...).
Obudowa Regi jest też bardziej delikatna, a zawiasy z tworzywa. Zaletą Regi jest nieco bardziej melodyjne brzmienie, słodkie. Pro-Ject wypada nieco słabiej (tylko nieco - oba mam w domu na odsłuchach). Dlatego też dostrzegam różnice w wygodzie i działaniu samego ramienia. ProJect - karbonowe, dużo lżejsze, ale (może właśnie dlatego) mniej wygodne w podnoszeniu i opuszczaniu. Mimo to wygląda na solidniejsze i ma widoczną skalę. Rega ma ramie Alu, zauważalnie cięższe i może dlatego nieco wygodniejsze w użyciu, po prostu się go czuje, ale na skalę na ciężarku już nie wystarczyło...
Thorens: wspomnianego 309, który detalicznie wychodzi ok 5500 zł (z najtańszą wkładką za 140 zł) , można wyrwać za 3900 z wkładką MC (!) AT-2F (mimo że najniższa w katalogu, to jednak MC - 1000 zł). Niestety nie wiem jak gra, słuchałem modelu oczko niższego ze zwykłą startową wkładką.
Ciężka decyzja...
Jakie są Wasze spostrzeżenia, doświadczenia w temacie? Jest coś co może przeważyć szalę w kierunku tego jednego? Tu już nie chodzi tylko o brzmienie, ale o całokształt, wygoda i trwałość też ma znaczeni dla mnie w tym przypadku.