UUUuuu, to widzę, że takie sytuacje zdarzają się częściej...
U mnie jakiś m-c temu synek włączał pralkę - jest w tym wieku, że lubi pomagać i wszystko sam. Niestety nie domknął szuflady (na te duperelki, kapsułki, płyny, proszki itp.) pralka niestety poszła (w sumie dziwię się, że nie ma żadnego zabezpieczenia stop). By zassać jej zawartość lała tam wodę, ale oczywiście szuflady nie było na swoim miejscu wiec część wody lała się na podłogę, nawet z pianą - wyglądało to już jak w klubach

na szczęście trwało to może 15 minut, więc nie było aż takich atrakcji jak u Was
