Nie krytykuję, tylko pytam po co. Z kinem się w 100% zgadzam, też tego nie cierpię i bardzo rzadko się tam wybieram przez wymienione przez Ciebie przyczyny. Ale to, to co innego. Tak jak napisałem jednym telefonem dostawałem do domu żarcie i film w śmiesznej ostatecznie cenie. Nie należę do osób, które oglądają każdy film po kilkanaście razy i może dlatego nie widzę sensu w zakupie. Fakt, sam się skusiłem na zakup kolekcji Ojca Chrzestnego, Koszmaru z ulicy wiązów i kilku innych ale to są moje klasyki, do których regularnie wracam. Mówię o automatycznym kupowaniu kolejnych tytułów, które w większości nie zasługują nawet na miano klasyka. Czy lepiej kupić film za 20 zł czy wypożyczyć za 15? oczywiście lepiej kupić. Czy lepiej kupić za 50zł czy obejrzeć w ogólnym rozrachunku za 5? zdecydowanie obejrzeć.
Kolekcje się tworzą z różnych przyczyn, od prostej kalkulacji, do czystej przyjemności. W tym wypadku można to śmiało połączyć.
Myślę też że nikt tu nie kupuje wszystkiego jak leci, ale jak nadarza się ciekawa oferta, a nie koniecznie są to tytuły "oscarowe", to nic nie szkodzi na przeszkodzie aby taką pozycję kupić i w wolny wieczór wrzucić do czytnika.
Nikt tu chyba z nas, nie kupiłby gniota za 50zł, wiedząc że może wypożyczyć film za 5zł, ale takich ofert nigdy nie było . Te proporcje były o wiele mniejsze, ale w Polsce nie to było przyczyną upadłości wypożyczalni, a paradoksalnie promowanie piractwa, pisanie "po co kupować, po co zbierać", krytykowanie takich użytkowników, wyśmiewanie. Chwalenie się "zaradnośćią" że on może mieć za darmo, a ktoś "głupi i naiwny" kupuje i siła rzeczy kolekcjonuje.
Oczywiśćie, to nie jedyne przyczyny. Dochodzi jeszcze stosunek cen do zarobków, a nawet przyzwyczajeń z uwagi na ustrój w jakim się chowaliśmy, ale to już historia i nie powinniśmy się na to powoływać. Czyli jak ktoś ściąga, to niech ścaga, ale niech się tym nie chwali, a już na pewno nie krytykuje tych co kupują.
Paradoksalnie, sam swoim wpisem się do tego przyczyniasz.
Jak ktoś, to kupił dziś paczkę filmów w promocyjnej cenie ma się czuć, czytając o konsumpcjonizmie czy zbierającym się kurzu?
Pamietaj, że to my (dziś kupujący filmy) byliśmy siła napędową tych wypożyczalni, nie zdradziliśmy ich, zrobili to piraci, którzy w dobie szybkich łącz przenieśli się na bardziej "ekonomiczne" oglądanie, a nas było za mało aby utrzymać te przybytki.