Z cyklu "biznes po Polsku" w parze z Olejiksem.
Kupiłem tablet używany, poniżej 400zł. Potrzebny mi do monitoringu.
Przesyłka przez OLX (nie bezpośrednio)
Tablet dotarł, ale z pękniętym ekranem. Jedna wielka krecha przez całą długość.
Wizualnie nie ma tragedii, ale pęknięcie jest.
Pomyślałem, że może przesyłka żle zapakowana, wina kuriera itp. ale nie.
Na zdjęciu w ogłoszeniu, widać to pęknięcie, więc świadomie ktoś wysłał uszkodzony, nie informując o tym.
Ktoś powie, skoro widać było pęknięcie na zdjęciu przed zakupem, to po co brałeś?
Otóż nie. Widać tylko, jeżeli mamy fizycznie tablet w ręce i porównany do mikroskopijnej ryski na fotce z ogłoszenia, wówczas układanka ma się układa.
Patrząc na samo zdjęcie, nie ma szans zauważyć jakiekolwiek uszkodzenie.
Zresztą tablet i tak był sprzedawany jako sprawy, bez wad.
Sprzedawca nie odpisuje, ale czyta.
Co dalej, ktoś przerabiał takie tematy?
Allegro gwarantuje zdaje się zwrot w takich przypadkach, ale u OLX tego nie widzę, mimo, że przesyłka była przez ich system wysyłek. Nie zamierzam się prosić, pisać i dyskutować. Napisałem raz i wystarczy.
Jeżeli nie dotarło i ktoś się nie poczuwa do odpowiedzialności, to chciałbym to załatwić innymi sposobami.
Już nawet nie chodzi o pieniądze, ale o jakieś zasady i odrobinę przyzwoitości...