Musisz trzasnac go w leb, skoro nie widzi roznicy chocby w kablu zasilajacym zwyklym a tym co ma teraz podpiete. Heheheh.
Jeżeli chodzi o kabli do kina , to zgadzam się a i tak nie do końca. Jeżeli do muzyki , to długo pisać. BIPO, w swoim wątku dużo lepiej ode mnie to opisuje. Ja taki eksperyment przeprowadziłem wczoraj. Jeżeli mi któż powie że w MUZYCE , kabli nie grają , to po prostu kiepsko słyszę.Chociaż ja też już nie słyszę dobrze a i tak słychać różnice "zwykły kabel z Biedronki vel Rasowy".
Czemu lepiej bez spliterów?
Raf, bez obrazy, ale to kiepskie splittery. Ja też ich mam 4 sztuki, a w następnych kalach nie zamierzam ich stosować. Oni są po prostu "obcym ciałem" na kablach.Żeby niwelować taki obraz musisz ten samy oplot zastosować na tę dwie mały przewody. Wtedy można powiedzieć :"wspólny obraz". Pozdrawiam.