W związku, że za "chwilę' płeć piękna
będzie odbierać auto to szuka "deitlingów" celem naniesienia powłoki na auto , felgi, szyby itp. i to co od tych ludzi się dowiaduje to ręce opadają, nie będę pisał Marek Aut, żeby nie było.. ale podam kilka przykładów pierwsze dwa to marki premium, i w jednym przypadku auto około 400 tyś zł... auto odebrane z salonu przyjechało do właściciela takiego salonu piękności dla aut i tak jeden z reflektorów do wymiany, tylna szyba (kombi) lewa strona podgrzewała szybę, prawa już nie, tylne drzwi i kawałek błotnika auto już miało rysy powierzchniowe, auto nie było myte przez właściciela, wszystko wady pochodziły od Producenta, drugie auto jeszcze droższe ponad 500 tyś, przejechało 12 tys kilometrów, skóra w piz..... upieprzona od jeansów, Salon w którym było kupione człowiekowi powiedzieli, żeby kupił sobie lepsze spodnie
pakiet skórzany za te fotele ponad 35 tyś złoty...
Koledzy to się w głowie nie mieści co się dzieje teraz na rynku aut. Inny przypadek spoza premium ale autko około 250 tyś bardzo znane i lubiane, odebrane prosto z salonu i przyjechał właściciel na drugi dzień po odebraniu, powierzchniowe rysy praktycznie na 70% auta... Wszyscy mówią, aby uważać przy odbiorze auta, ale to się chore zaczyna robić nic jak tylko brać na firmę i mieć w tyłku, bo, a szkoda nawet czasu na pisanie.. tylko nie każdy ma taka możliwość. Być może faktycznie trzeba zacząć kupować takie np GM za 100 tys i mieć w dupie złodziei, którzy nie potrafią uszanować ludzi, którzy wydają masę kasy na auta bez względu w jakiej formie jest ono zakupione, choć na firmę mniej boli, ale jednak raty tez ludzie płacą.
Ps. i takich przykładów wszyscy maja po kilka/kilkanaście..