No to teraz moje przygody z serią XD1.
Kilkanaście postów wcześniej opisałem, jak ze względu na banding pionowy zacząłem procedurę wymiany mojego 42" na 46".
No i mam 46".
Mam też ponownie banding, tyle że już poziomy i znacznie mniej uciążliwy - widać to naprawdę sporadycznie (jedna smuga w dolnej części ekranu) więc nie będę już reklmował tego egzemplarza. Niemniej jednak jest to dowód na to, że banding pod różnymi postaciami jest słabą stroną Sharpa.
I chyba jedyną.
Reszta jest na 5.
Matryca w 46" Made in Japan jest moim zdaniem lepsza od 42" Made in "???" - to bardzo subiektywna ocena ale wg. mnie jest lepiej.
Nic nie buczy, za to piszczy
przy włączonym TV - całe szczęści słychać to tylko jak się przyłoży ucho do telewizora albo w absolutnej ciszy o 4 nad ranem, więc nie uważam tego za wadę a za dźwięki wydawane norlmalnie przez elektronikę.
Co ciekawe, 37" (któego miałem na testach przed kupnem 42") i 46" wydają specyficvzne dźwięki "kosmiczne" przy włączaniu i wyłączaniu, których nie wydawał 42" - więc technologia musi być inna.
Generalnie Sharpa 46" XD1E oceniam dobrze. Napisałbym, że rewelacyjnie, gdyby nie problem z bandingiem ale to już jak widać jakiś poważny dołek w fabrykach matryc i to nie tylko Sharpa ale również Sony (tv), Panasonica (projektory), Epsona (projektory), Nikona (aparaty foto) i jak sądze wielu innych więc my, Sharpowcy, nie jesteśmy osamotnieni w tym bólu.
Czytałem zresztą na kilku forach, że właściwie nien sposób znaleźć matrycę idealną - okazuje się, że technologia produkcji LCD musi być ciągle udoskonalana bo trochę brakuje do perfekcji.
Tak więc - w przedziale cenowym około 7 tys. (ja dałem 7250) polecam ten TV.