Jeżeli w sklepach telewizory ptracują dłużej - tj 12h/dzień to w domu telewizor pracuje 4-6 h/dzień
Pierwsze sztuki pojawiły się w sklepach ok X-XI 2008
Trzeba oglądać tylko te, które są przytwierdzone do ścian - bo raczej ich nie odkręcają. Te z półek i owszem - idą pod młotek bez problemu. Jeżeli w sklepie wisi od 2 miesięcy - to możesz sobie wyobrazić jak będzie wyglądał Twój za 4-8 misiecy (zależy jak mocno uzywasz).
Jeżeli TV o którym piszesz - jest tym samym od początku - to ciekaw jestem Twoich obserwacji.
Napisz koniecznie, czy widzisz postępowanie tej skazy na swoim w czasie!!!!!!!
Bardzo jestem ciekaw tej obserwacji...
A teraz do wszyststkich!!!
Ludzie - nie dajcie sie walić w gwarancję!!!
Macie dwa prawa! Prawo do gwarancji - czyli to co daje producent.
Oraz znacznie korzystniejsze prawo do reklamacji!!! Wynikające z ustawy!
Wiem co piszę bo w tej sprawie natychmiast zwóróciliśmy się do Powiatowego Rzecznika Praw Konsumenta! W kazdym Powiecie w jakim mieszkacie - ustawowo i obowiązkowo Urząd musi powołać taka instytucję! Porady i wsparcier jest darmowe -a skutki dla sprzedawcy w konfrontacji z Rzecznikiem - bolesne. Więc z reguły sprzedawcy nie ryzykuą takiej konfrontacji - bo mieć na karku UOKiK to spory problem nawet dla korporacji. Wiem co piszę... uwierzcie mi.
A teraz o ustawie - tytuł "Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego " (wsadźcie to w google i poczytajcie.
Idąc do sklepu należy iść z pismem. Tytuł pisma powinien brzmieć "dotyczy niezgodności towaru z umową". To Ważne! Jeżeli TV - czyli poruszany na forum A856 ma wadę (wiatraczek, skaza, cokolwiek) i zgłaszacie się do sprzedawcy przed upływem 6 miesięcy od zakupu (mając paragon) - to wg ustawy domniemuje się, że wada ta istniała w chwili zakupu, czyli że nie wy ją zrobiliście. W tresci dokumentu należy opisac wadę i określić precyzyjnie, czy chcecie wymiany sprzętu, czy naprawy. Polecam wpisywanie wymiany! Dlaczego? Bo jeżeli sprzedawca nie może spełnić tego punktu - i zaproponuje Wam naprawę - to macie prawo odmówić i wtedy dochodzi do zwrotu pieniędzy. I to bezdyskusyjnie. Jeżeli będzie was próbował wykiwać - to zaprosi was po odbiór sprzętu i powie że "naprawiono go w serwisie producenta" - wtedy pokazujecie sprzedawcy środkowy palec i pismo, które otrzymał (wazne aby było potwierdzione w dniu, w którym je składaliscie). Tam było zapisane - "wymiana". Samowolne naprawienie - to złamanie praw konsumenta i wtedy odmawiaci eprzyjęcia sprzetu - chcecie kasę. Stawia się? Idziecie do Rzecznika Praw Konsumenta! Wtedy gość ma problemy! Za łamanie praw konsumenta grozi o ile sie nie mylę kara do 10% wartości obrotów rocznych firmy... nikt nie zignoruje UOKiK!
Pamiętaj tylko, że od chwili przekazania sprzedawcy sprzętu i złożenia u niego pisma - sprzedawca ma 2 tygodnie na pisemne ustosunkowanie się do reklamacji.
Uwarzajcie na cwaniaków. Widziałem już takie akcje w Saturnie (reklamowałem aparat) i w MM (reklamowałem prostownicę) - gdzie mówię i podaję gościowi na piśmie że chodzi mi o Ustawę i o "niezgodność towaru z umową" oraz o wymiane towaru na nowy - a facet gada do mnie: "tak, tak - oczywiście! już piszę Pańską 'reklamację gwarancyjną'... Stop! Gościu! Nie "reklamację gwarancyjną' tylko "reklamację ustawową"!!! Często gdy wypełniają te swoje wewnętrzne pisma - to milczeniem pomijaja fakt, że konsument złożył pismo i że rząda reklamacji ustawowej. Jak daja Wam papier do podpisu, to należy dopisać że konsument złozył pismo reklamacyjne - żeby potem nie było sciemy.
Sprzedawcy kochają gwarancję! Bo wszystko na klatę bierze producent. A pewnego dnia gwarancja kończy się po ochronie... Ustawa jest lepsza - bo sprzedawca, jak wymieni wam sprzęt na nowy to uwaga(!) - dwuletni okres ochrony konsumenckiej zaczyna się od nowa od chwili wydania sprzętu!!!! Więc jak się będzie ciagle psuł - to muszą ciągle wymieniać Wam na nowy, lub oddać kasę...
Tak wię cdrodzy posiadacze A 856
k: uszy do góry! Jesteśmy chronieni prawem lepiej niż gwarancją i jedyne co może wkurzyć - to te 2 tygodniowe ustawowe okresy oczekiwania na odpowiedź sprzedawcy. (robią to zawsze w maksymalnym terminie aby nas zmeczyć... ale nie mnie). Jeżeli przekroczą okres 2 tygodni - to z automatu (ustawowo) przyjmuje sie, że wasze roszczenie jest wymagalne i uzasadnione - wtedy automatycznie sprzedawca przegrywa a wy wygrywacie.
Polecam przeczytanie ustawy i kontakt z Powiatowym Rzecznikiem Konsumenta (porada i wsparcie jest za darmo)!
Z gwarancji to korzystajcie jak już jest dawno po zakupie i psuje się np po 6 misiącach - wtedy używanie gwarancji ma sens. Ale w przypadku Samsungów A856 - są one na rynku za krótko aby miało sens pakowanie się w gorszą dla Was gwarancję.