Nie miałem okazji dokonać bezpośredniego porównania, ale wiem, że Samsung jest w sklepach ustawiony w tryb sklepowy z wszelakimi dopalaczami, jakie ma na pokładzie. Z własnych doświadczeń wiem, że nawet w trybie domowym obraz dynamiczny jest wyostrzony. Być może to masz właśnie na myśli mówiąc o efekcie animacji. Obejrzałem już kilka fragmentów z płyt DVD i jeden film w całości (Tristan i Izolda) i mogę powiedzieć, że w trybie Film jest poprawnie i naturalnie.
Aby w pełni ocenić obraz musiałbeś mieć pilota i wyłaczyć tryb dynamiczny. Panasonic pewnie pracuje w podobnym trybie w sklepie, ale może jest to kwestia innych ulepszaczy obrazu. Podejrzewam, że Panas jest prawdopodobnie lepszy, jeśli chodzi o jakość obrazu, ale nikt do tej pory nie potrafił potwierdzić, czy ta różnica jest wyraźna.
Ja miałem okazję pobawić się pilotem Samsunga w sklepie i obraz w trybie standardowym oraz film bardziej do mnie przemawiał. Podobnie jest teraz w domu.
Nie ukrywam, że decydującymi kryteriami o takim wyborze były:
1. Pozytywne oceny Samsungów z serii C91 i Q91 na tle Panasonika PV70.
2. Wygląd Samsunga PS42A451.
3. Ocena obrazu w sklepie.
To mi wystarcza. Moje pierwsze doświadczenia z tym telewizorem utwierdzają mnie w przekonaniu o dobrym wyborze. Tułał mi się po głowie Pioneer, jednak stwierdziłem, że wydawanie takiej kasy nie ma sensu. Tym bardziej, że model 42" mi się nie podoba, a 50" byłby w tej chwili za duży, a z akcesoriami kosztuje trochę za dużo, jak na mój zdrowy rozsądek.
Za połowę ceny mam ładny i przyzwoicie grający sprzęcik. A nie była to łatwa decyzja. Gdyby Panasonic wyglądał podobnie, pewnie bym się nie zastanawiał. Ale może tylko dlatego, że zawsze miałem ograniczone zaufanie do produktów koreańskich?
Aha... Napisałeś, że Samsung bardziej przypominał filmy animowane, niż Panasonic. Chyba nie jest to różnica rzucająca się w oczy, skoro przez pół godziny wpatrywałeś się w oba ekrany?
Co do słabego sygnału, nie wiem. Ale jak już będziesz miał sygnał cyfrowy nie będziesz żałował wyboru 42". Tym bardziej, że samsung nie ma 37" w ofercie.
ArtS
Aby w pełni ocenić obraz musiałbeś mieć pilota i wyłaczyć tryb dynamiczny. Panasonic pewnie pracuje w podobnym trybie w sklepie, ale może jest to kwestia innych ulepszaczy obrazu. Podejrzewam, że Panas jest prawdopodobnie lepszy, jeśli chodzi o jakość obrazu, ale nikt do tej pory nie potrafił potwierdzić, czy ta różnica jest wyraźna.
Ja miałem okazję pobawić się pilotem Samsunga w sklepie i obraz w trybie standardowym oraz film bardziej do mnie przemawiał. Podobnie jest teraz w domu.
Nie ukrywam, że decydującymi kryteriami o takim wyborze były:
1. Pozytywne oceny Samsungów z serii C91 i Q91 na tle Panasonika PV70.
2. Wygląd Samsunga PS42A451.
3. Ocena obrazu w sklepie.
To mi wystarcza. Moje pierwsze doświadczenia z tym telewizorem utwierdzają mnie w przekonaniu o dobrym wyborze. Tułał mi się po głowie Pioneer, jednak stwierdziłem, że wydawanie takiej kasy nie ma sensu. Tym bardziej, że model 42" mi się nie podoba, a 50" byłby w tej chwili za duży, a z akcesoriami kosztuje trochę za dużo, jak na mój zdrowy rozsądek.
Za połowę ceny mam ładny i przyzwoicie grający sprzęcik. A nie była to łatwa decyzja. Gdyby Panasonic wyglądał podobnie, pewnie bym się nie zastanawiał. Ale może tylko dlatego, że zawsze miałem ograniczone zaufanie do produktów koreańskich?
Aha... Napisałeś, że Samsung bardziej przypominał filmy animowane, niż Panasonic. Chyba nie jest to różnica rzucająca się w oczy, skoro przez pół godziny wpatrywałeś się w oba ekrany?
Co do słabego sygnału, nie wiem. Ale jak już będziesz miał sygnał cyfrowy nie będziesz żałował wyboru 42". Tym bardziej, że samsung nie ma 37" w ofercie.
ArtS
Ostatnia edycja: