Czytać, nie czytać, prosić się, dyskutować, tłumaczyć, czy znosić jakieś fochy. Czekać na odpowiedz? Szkoda czasu.
Podsumowując v2 - jak chcemy mieć spokój - w kontekście zwrotów, ale nie tylko. (Z mojego pkt. widzenia, każdy może mieć swój)
- allegro, bez łaski, zbędnych dyskusji. Banalny system zwrotu, nie trzeba szukać regulaminów, zakładek co i jak zwrócić, drukować itd.
Co by nie mówić, ale świetnie zorganizowane, od razu dostajemy kod zwrotu do paczkomatu. Moment.
- dodatkowo, przy jakimkolwiek problemie, otwieramy "dyskusje" (żadne mailowe lub prywatne wiadomości do sprzedawcy) i momentalnie mamy sprzedającego ze swoim stanowiskiem. Jak coś nie tak, włącza się allegro w "dyskusje".
- wszelkiej maści sklepy online, podobnie, ale już nie tak kolorowo jak na allegro.
Każdy sklep ma w innym miejscu "zwroty", trzeba szukać gdzie, co i jak. Ostatnio musiałem latać i drukować, a sama procedura zwrotu pocudowana wieloma automatycznymi mailami, korektami itd. W zależności jaki to sklep, ale już nie ma "pomocy" jak na allegro, a jest właściciel/pracownik firmy. Generalnie złego słowa nie powiem na sprawdzone sklepy (po za wyjątkami), ale do "systemu" allegro brakuje.
- OLX, tutaj nie testowałem zwrotu (po za osobistym, czyli wizyta u oszusta i prawo dżungli), generalnie bazar, dosłownie. Od patoli, oszustów, do konkret sprzedających i okazji - ale, warto i tutaj porównać używki na allegro. Często te same sprzęty używane są sprzedawane za podobne pieniądze (np. karty graficzne, jakiś droższy osprzęt itd.), a na allegro mamy jasny system zwrotów. Dodatkowo, olejiks to dno jeżeli chodzi o obsługę pracowników serwisu, burdel na kółkach.
Pomijam Amazon, Ebay, bo tu osobny temat. Głównie kupuje na zagranicznych ebayach, Amazonach. Bywało, że zwrot z Amazona przyszedł wcześniej, jak paczka dotarła.
Jak dla mnie Alle nr. 1 i już teraz wolę nawet dołożyć te pare zł i mieć spokój, od zakupu, do zwrotu.
No chyba, że nie ma alternatywy.
Wszystko na bazie co najmniej kilkudziesięciu zakupów w ostatnich miesiącach. Lat nie licze, bo nie o to chodzi.
Tyle z mojej strony, bo i u mnie szala się przebrała z tym zwrotami w stacjonarnych.