To za komuny ludzie mieli takie bezcenne przeżycia prawie każdego dnia po chleb w kolejce a jak sprzęt RTV AGD jakiś rzucili to po dwie bezcenne noce w kolejce.Bezcenne, to jest stać w nocy pod sklepem Sony Center.
Stałem, to wiemi to był mój ostatni raz.
Poszliśmy bardziej z ciekawości, żeby zobaczyć te dantejskie sceny, ale mimo wszystko klimacik był.
Sporo fajnych ludzi, czyt. prawdziwi gracze, a nie jakaś gimbaza ostatnich lat.
Ja mam w nosie takie bezcenne chwile.