PS3 złamana (ponownie)?

sonic01

New member
Czytam te Wasze kłótnie i moim zdaniem każdy ma trochę racji. Nie pochwalam piractwa choć kiedyś święty nie byłem i co do złej strony piractwa to powiem tylko że u mnie zabiło kiedyś radość grania. W czasach PSX-a cieszyłem się każdą grą która mi się spodobała i mnie wciągnęła a potem przyszedł czas "tanich " gier z giełdy i mało którą grę kończyłem bo tyle ich miałem. Teraz mam PS3 od roku i 6 gier oryginalnych i z racji tego że tylko 6 każdą z nich gram tak długo aż ją ukończę. Ale co do piractwa to uważam że duże koncerny które produkują konsole same w pewnym momencie "zezwalają" na piractwo a to po to aby podtrzymać jak najdłużej sprzedaż konsoli starszej. Dlaczego tak uważam ? Ano dlatego że zastanowiło mnie że na wiodącym prym na naszym rynku serwisie aukcyjnym aukcje z jajlbrekiem (czy jak to się tam nazywa) co to przerabia PS 3 są usuwane ale przeróbki dla konsol PS 2 sprzedają sie w najlepsze i serwis aukcyjny nie usuwa tych aukcji. Wnioskuję że dwa giganty się dogadały coby PS 2 nadal było atrakcyjne i się sprzedawało a w przypadku PS 3 jak najdłużej opóźnić możliwość przeróbki i podtrzymać sprzedaż oryginalnych gier. Nie zgodzę się nigdy z teoriami że brak piractwa wpływa na obniżenie cen gier i polepszenie usług dla graczy. Ponad 3 lata PS 3 na rynku, brak piratów a gry tak samo drogie jak na starcie konsoli. Nie łudzę się też że producenci gier nas szanują i robią nam coraz lepiej. Prawda jest taka że mają nas głęboko w d... ale że robią to w bardzo dyplomatyczny sposób to mało kto się pokapuje że jest tylko ludkiem co to ma wydać ciężko zarobione pieniądze.
NASZE PIENIĄDZE - tylko to dla nich się liczy.
 
Ostatnia edycja:

pa3

New member
Bez reklam
@sonic01
Co do ceny gier to niestety ale nie masz racji, producenci gier mają zapewne takie same zyski z każdej gry niezależnie czy wyjdzie na pc, ps3 czy x-bota, z tym że na konsolach, np. Sony żyję tylko z gier, dlatego dokładał cały czas do produkcji konsoli, żeby później odkuć się na grach - w konsoli nie trzeba dokupywać żadnych podzespołów (ramy, grafika, lepszy procek) jednak trza bulić więcej za gry (coś za coś :)).

Więc za grę na ps3, trzeba zapłacić producentowi jak i dodatkowo Sony, tak samo jest z xboxem - ale tam mamy słabszy sprzęt bez napędu Blu-Ray, dodatkowo płatny internet , a za grę jak i konsole trzeba zapłacić tyle samo co na ps3 - pewnie przez piractwo :)
 

feromann

Member
Piractwo było i będzie i czasem musi je przęłknąć nawet firma Sony.
Osobiście pamiętam odległe czasy jak Sony zarzekało się,że nigdy żadne ich urządzenie nie odtworzy mp3.Nastepnie był atak na Philipsa, który pierwszy z wielkich firm śmiał wprowadzić do swoich dvd-divx.
Obecnie przyszedł czas na mkv, który Sony z wielkim bólem zaczyna wprowadzać do swoich produków.
Jak przekonać np. Chińczyka czy Hindusa,żeby za pół lub całą miesieczną pensje kupił legalną gre,skoro w ich krajach piractwo jest w zasadzie legalne?
 

pejotpe

New member
Bez reklam
Jak? Poprzez prostą dywersyfikację rynku. Wydajesz grę z obniżoną ceną tylko na dany rynek i tylko z konkretną wersją językową. W przypadku państw z populacją rzędu 1mld nawet minimalny zysk na egzemplarzu okaże się kolosalny, a nie obniży to sprzedaży w innych krajach (ktoś tutaj płynnie posługuje się np.: dialektem kantońskim, czy którymś z języków (poza angielskim), którym posługują się Indusi?)

Pierwsze: piractwo nie ma wpływu na cenę gry (ile osób kradnących gry kupiłoby je, gdyby nie można było ściągnąć? Raczej niewielki odsetek).
Po drugie: na cenę ma wpływ głównie: koszt produkcji, liczba klientów i koszty dystrybucji (w tym opłaty licencyjne od egzemplarza).
Po trzecie: soft w miarę napływu legalnych użytkowników tanieje 11 lat temu kupowałem produkcje Lucas Arts za 200PLN+/tytuł, 7 lat temu zeszli do 160, obecnie jest jeszcze taniej (na PC).
Teraz na PC nie mam czasu grać (żona na utrzymaniu i dwójka dzieci do wychowania), to od czasu do czasu popykam w coś wieczorami na PS3 - stówka czy dwie na miesiąc jakoś mnie szczególnie nie zubożą...
 

feromann

Member
z telefonu?ha ha:D--gdzieś czytałem,ze z PSP.Już tyle wszędzie informacji o róznych cudownych urządzeniach i rozwiązaniach,że głowa boli.Jakaś paranoja.
Jakiś gościu sprzedaje ten wynalazek na allegro i ludzie to kupuja mimo,ze sprzedający jeszcze tego nie ma.
Wszystko pewne na 100%,na torrentach nagle pojawiły się gry do ściągnięcia i ludzie ściągają.
Tylko jest jeden drobny szczegół-nikt jeszcze tego nie ma,a nawet na oczy nie widział, poza netem.
Pożyjemy zobaczymy.Mimo,że ta cała sytuacja jest wielce prawdopodobna-to wszystko mnie jakoś smieszy.:D
 

Fatal1ty

New member
Używane gry to oszukiwanie deweloperów

haha... chwalcie dalej wydawców, jacy są oni szlachetni ;p najchętniej zrobiliby tak, że używka to też pirat :p


"Nie sądzę byśmy przejmowali się czy nabywcy używanych gier będą zasmuceni, że ci, którzy kupią nową kopię dostaną wszystko. Nawet jeśli zmartwi ich brak opcji sieciowych w grze to nie mam dla nich zbyt wiele sympatii. To jest trochę bezceremonialne, ale mam nadzieję, że ludzie zrozumieją, iż kiedy kupują używaną grę to my jesteśmy oszukiwani."

Piraci do nich też raczej nie mają zbyt wiele sympatii...
 

feromann

Member
Gry na PS3 są poprostu za drogie.Niestety jest tak,że na grach zarabiają rózni pośrednicy.
Obok mojego domu jest sklep,który zajmje się sprzedażą i wymianą gier.
Większość klientów tego sklepu jest zainteresowana tą drugą opcją.
Gry są podzielone na 2 przedziały cenowe--i tak za wymiane gry z tego samego przedziału cenowego liczą sobie 30zł.Za wymiane gry z nizszego przedziału na wyższy-60zł.
Ludzi przewija się tam bardzo dużo i obroty mają zapewne spore.
Głupio mi się przyznać,ale przez tą sytuacje mam tylko 2 gry,które bardziej opłaca mi się wymieniać,niż kupować nowe. Wystarczy,ze gry byłyby na poziomie cenowym gier PC,chyba odpuściłbm sobie tą wymiane.Tak sobie czasami mysle kto,zarabia najwięcej na grach--czy tą są aby napewno ich twórcy?
 

pa3

New member
Bez reklam
W takich krajach jak naszych gry z drugiej ręki to podstawa, nie spotkałem się z osobą która jedzie tylko na nówkach ze sklepu - czy to było za czasów ps2 czy obecnie ps3. Nie każdy ma też cierpliwość aby czekać na platynę, zresztą używki istnieją na każdym rynku, więc co tym jełopom przyszło do głowy ?
 

MMrozo

New member
Te smutne teksty, że kupowanie używanych gier to okradanie wydawcy czy twórcy to już przegięcie. Płacę za towar i mogę z nim zrobić co mi się podoba. W przypadku gier na ps3 nie można robić kopi i jest to ok, ale sprzedać oryginał mogę. Nie ma takiego prawa co mi zabroni sprzedać, dać w prezencie czy pożyczyć moją własność. Nie przyjmuję do wiadomości czyjejś fantazji, że jestem piratem.

Trochę może nie na temat ale kiedyś sprzedawcy wieszali ogłoszenia w stylu "Nie dajemy gwarancji na obuwie", co było jawnie sprzeczne z polskim prawem. Sprzedawca ma obowiązek wobec kupującego udzielić rękojmi. Język prawników jest taki aby inni się w tym gubili :neutral:

P.S.
Jeszcze na temat gry online - mogę zrozumieć, że utrzymywanie serwera kosztuje ale np. w MW2 nie ma dedykowanych serwerów do gry, sami gracze są hostami, więc nie widzę możliwości uzasadnienia pobierania opłat za grę multi. Poza tym pewnie w cenę gry sieciowej wliczony jest koszt utrzymania serwerów przez określony czas, a płatne mapy czy inne dodatki przedłużają dodatkowo czas życia gry sieciowej i zapewniają pokrycie kosztów utrzymania serwerów na kolejne miesiące.
 
Ostatnia edycja:

A...

Member
Co do oprogramowania używanego. Każde nowe oprogramowanie wprowadzane przez producenta do sprzedaży na terenie UE, podlega regulacjom tejże instytucji. A chodzi dokładnie o zasadę wyczerpania praw. Producent wprowadzając oprogramowanie do sprzedaży, automatycznie traci prawo sprzedaży danej kopii powtórnie a zyskuje je nowy nabywca. Klient oczywiście może później przenieść licencję i prawo do sprzedaży na innego nabywcę. W licencjach gier nie ma wzmianki o braku praw do sprzedaży/wymiany. Z prostej przyczyny. Taka gra nie mogłaby być wprowadzona do obrotu na rynku UE.
Wg mnie w tych sprawach trzeba przede wszystkim kierować się logiką.
Pierwsze pytanie z brzegu. Często wydawcy podnoszą argument, że usługi sieciowe kosztują a zakup używanej gry nie przyczynia się do pokrywania tych kosztów. Pytanie. Czy użytkownik, który sprzedaje swoją kopię gry, nadal korzysta z usług sieciowych tej gry? Odpowiedź wydaje się prosta i logiczna.
Niestety, na świecie jest wielu oszołomów, którzy próbują nam wmówić, że białe jest czarne.
Całe szczęście, że producentom samochodów nie przychodzą do głowy pomysły z zakazami kupowania używanych aut ;)
 

debeef

New member
Bez reklam
No i wszystko na temat, co nie zmienia tego, że będą szukać sposobów by doić nas jeszcze bardziej...EA już znalazło sposób, by ograniczyć drugi obieg...
 
Do góry