Wszystko to co powyżej rzeczowo napisałeś jest prawdą. Zastanawiam się tylko dlaczego chcesz łączyć dwie struktury w jedną, o jednym tytule. Gdyby to był film fabularny, który się ogląda raz i to od początku do końca nonstop, to miałoby uzasadnienie. W przypadku własnych filmów są tam zapewne ujęcia z różnych miejsc i czasów i o różnej tematyce. Powinna zatem być jakaś możliwość stosunkowo łatwego dotarcia do określonych miejsc wewnątrz filmu. Oczywiście można ręcznie jakoś zdefiniować rozdziały, ale to jest żmudna zabawa, zwłaszcza że jak dotychczas multiAVCHD bezpośrednio nie bardzo do takiej operacji się nadaje (brak pełnego sterowania podglądem). Gdyby istniała taka możliwość, to ja najchętniej do każdej płytki z PMB utworzyłbym kilka tytułów, logicznie wynikających z treści filmowych.
Przy okazji chcę się podzielić kilkoma uwagami z własnych doświadczeń w tym temacie.
Z dawnych czasów, gdy filmowałem jeszcze kamerą Sony, uzbierało mi się kilkadzieiąt płytek z PMB, więc zdecydowałem się na wrzucenie wszystkiego do jednej struktury AVCHD/BR. Gdy już miałem przekopiowane wszystkie płytki na dysk (z połączonymi plikami w obrebie każdej), to do stworzenia jednej struktury postanowiłem wykorzystać nową aplikację Deana: multiAVCHD_cli (jest to pewna odmiana multiAVCHD przystosowana do pracy w trybie wsadowym i także znajduje się w katalogu multiAVCHD), co pozwoliło mi zaoszczędzić mnóstwo czasu, gdyż nie musiałem przez wiele godzin siedzieć przy komputerze i ręcznie mu wydawać polecenia. Nie o tym jednak chcę teraz pisać ale o tym, że ja nie sumowałem połączonych plików z poszczególnych struktur lecz całe struktury (poprzez playlisty z wykorzystaniem przesunięcia plików). Już z tego tytułu były duże zyski na czasie trwania całego procesu. Dla mnie jednak najważniejsze było to, że automatycznie zostały zdefiniowane rozdziały na granicach łączenia poszczególnych ujęć filmowych (chodzi oczywiście tu o łączenie przez PMB a nie TSSplitter). W ten sposób otrzymałem struktuę z tyloma tytułami ile było płytek z PMB i w obrebie każdego tytułu jest dostęp do każdej filmowanej sceny, tak jak to miało miejsce w oryginalnych płytkach z PMB.
Sumaryczne zyski z takiej operacji:
-redukcja kilku tysięcy tytułów do kiludziesięciu
-usprawnienie całej nawigacji przy odtwarzaniu (możliwość odtwarzania z dysku całości, a nie z kilkudziesięciu płytek, na których są setki tytułów)
-menu jest bardzo atrakcyjne i ma polskie litery (czego nie można powiedzieć o menu z PMB)
-poprawa jakości odtwarzania w stosunku do odtwarzania z płytek PMB (brak nawet tych ułamkowo sekundowych zatrzymań na granicach scen przy nadal idealnej synchronizacji AV)
Straty:
-nie ma żadnych (poza oczywiście czasem, aby to zrobić), bo nadal jest możliwość dotarcia do każdego ujęcia filmowego.