Lolek.
Jak byc moze wiesz, nie jestem fanem telewizji. Nie jestem rowniez specjalista od polskiej telewizji, bo nie ogladam jej od 2008 r, a dokladnie od olimpiady, dla fanow hdtv raczej pamietnego widowiska, ktore pokazalo, ze TVP moze stanac leb w leb z Eurosportem HD. Rozumiem, ze to "tylko" retransmisja cudzego sygnalu, a okazja aby zaprezentowac sie z najlepszej strony, byla wyjatkowa, niemniej jednak pokazala, ze nawet w Polsce da sie zaprezentowac cos na poziomie swiatowym. Nie potrafie ocenic zastoju, czy poziomu regresu jaki od tamtej chwili w TVP, czy innych polskich/polskojezycznych stacjach nastapil. Tym bardziej nie wiem (i nie zamierzam obstawiac) jaki postep jakosciowy moga zaprezentowac w blizszej, czy dalszej przyszlosci. Nie o tym wiec pisze. Typowe dla Polakow marudzenie nie jest mi obce, i pomimo zycia na obczyznie, nie udalo mi sie od niego kompletnie wyzwolic. Nie mam watpliwosci ze jest ono potrzebne, a byc moze nawet zbawienne dla niektorych i tak jak napisalem, dziala nadzwyczaj skutecznie na wzbudzenie empatii i znalezienie wspolnego jezyka, czy stanowiska wsrod nas, Polakow. Teraz uwaga, bo dalej bedzie o tym co juz jest dla mnie mniej zrozumiale, a zarazem o tym, co mnie denerwuje. Wsrod setek tysiecy zarejestrowanych na polskich forach uzytkownikow, ktorzy wpadaja na nie w poszukiwaniu porady, czy pochwaly, jest jakas promilowa ilosc stalych bywalciw, zywo zainteresowanych i sledzacych rozwoj technologii. Ci, chocby ze wzgledu na swoje doswiadczenie, nie powinni miec problemu aby prawidlowo i bez falszujacych wrazen emocji, ocenic z czym maja do czynienia. Tymczasem w kwestii wprowadzenia UHD, obserwuje praktycznie nic innego jak tylko podejscie emocjonalne, na kazdym forum niezaleznie od barwy *. Najpierw bylo narzekanie, ze to kompletnie nie ma sensu, podpierane nierzeczowymi argumentami, wbrew doswiadczeniom empirycznym. Teraz jest narzekanie na polskie 4k. Co ciekawe, jakis tydzien temu, jeszcze padaly tutaj "achy i ochy" na wiesci z Japonii o telewizji 8k, ktorej ustandaryzowanie jest trudne w tej chwili do wyobrazenia, to od strony technicznej nie wyglada jak sci-fi, tylko raczej kuriozalnie, wystarczy zerknac na rozmiar kamery i obiektywu, ktorymi poslugiwala sie ekipa NHK. Natomiast 4k ktora kazdy moze juz w jakies formie doswiadczyc, "jest BE", albo przynajmniej nieprawdopodobna do zaistnienia.
Podsumowujac, nie namawiam do odzegnania sie od zdrowego sceptycyzmu, czy tradycyjnych zachowan, dajacych nam poczucie narodowej tozsamosci i wspolnoty, ale o szczypte zdrowego rozsadku, ktorego poziom, w tym watku i wogole w tematyce UHD, zdecydowanie za dlugo utrzymuje sie na alarmujaco niskim poziomie.
* - mysle, ze to negatywne podejscie uzytkownikow, wynika z mniej lub bardziej swiadomego poczucia, ze znow trzeba bedzie wydac ekstra kase, zas dotychczas, a byc moze calkiem niedawno, poniesione inwestycje w nowy sprzet (kolekcje filmow), byly "psu na bude", bo uzytkownik zakladal amortyzacje na 3-5 lat, tymczasem okazuje sie, ze sprzet za rok bedzie juz kompletnie przestarzaly, z uwagi na wprowadzenie nowych standardow. Stad wrogosc do nowego i zaklinanie rzeczywistosci, ze "nie ma sensu", czy ze "sie nie da".
Ps.
Mam tv 4k od przeszlo roku, bo lubie wiedziec o czym mowie , a nie wierzyc w to co pisza.Nowego telewizora nie wybieralem i poki co nie wybieram, bo jest troche za wczesnie na to. . Raczej sie pozbywam muzeum.
Jakby ktos byl zainteresowany bezprzewodowym Sony 46EX1 ( np do kuchni, bo bialy, albo niekoniecznie, bo wyglada jak obraz w antyramie), to prosze o PM. Nie ma kontrastu dzisiejszych lcdkow ale w stanie idealnym, bo prawie nieuzywany.