Kolego temat wypalania plasm poruszany setki razy na tym forum, swego czasu urósł w zasadzie do rozmiaru religii, miał swoich zagorzałych wiernych jak i fanatycznych przeciwników, ogólnie panasonic nic nie mówi oficjalnie o wygrzewaniu, ani na swojej stronie ani w instrukcji obsługi. A teraz z autopsji pierwszą swoją plasmę x10 bodajże wygrzałem wedle wszystkich zaleceń jakie wyczytałem na tym forum, fakt po danym okresie czasu była widoczna poprawa jakości obrazu ogólnie, drugą czyli s10 nie pamiętam ale dałem sobie spokój z wygrzewaniem ewentualnie robiłem to około 50-100h i zacząłem oglądać na ustawieniach jaki mnie odpowiadały, następnie 42s10 trafiła do pokoju dzieci i była katowana na ps3 na zmianę z xboxem i bajkami z kablówki, dzieci potrafiły nie wyłączyć tv na noc i zostawić na kanale z bajkami, nic się nie działo złego. U mnie zagościł 46g30e bardzo przyzwoity model tv, nie wygrzewałem nie pieściłem się z nim a obraz był rewelacyjny, fakt nie od razy ale tak około miesiąc od zakupu nastąpiła znaczna poprawa, kontrastu nasycenia i ogólnie jakości , tv nie bzyczał nie piszczał, nie robił nic oprócz tego do czego został zaprojektowany przez producenta, a był eksploatowany codziennie po 8-10 godzin tv hd, ps3, blurey, wdtv. Abstrahując od tematu w końcu poległ w konflikcie z piłeczką golfową (dzieci urządziły sobie minigolfa w pokoju). Teraz wracając do tematu wygrzewania, co byś nie zrobił będzie dobrze, nie kupuję się tego na lata, ja swoją przygodę z panasem zacząłem w 2008 r chyba, także wychodzi jeden na rok mniej więcej, a nie planowałem tego. Koledzy nie traktujcie przedmiotów inaczej niż na to zasługuję, to tylko rzeczy, miejmy dystans do tego a będziemy zadowoleni z tego co mamy i więcej czasu pozostanie nam na cieszenie się z tego co naprawdę ważne i istotne w życiu.
pozdroall