Oglądacie filmy 3D z youtube? Dziwne, przeciez tam jest beznadziejna jakość.
Ja juz się zaparłem i uznałem, ze przetestuje to 3D w tym Philipsie, chociaz uważam, że to i tak tylko dodatek do reszty - 3D chyba nigdy nie bedzie standardem, a do tego wygodnym - oglądanie w okularach to nie to samo co na "oko nieuzbrojone" jednak.
Na początku probowałem wysyłać obraz do TV przez DLNA, byłem bardzo zadowolony do pewnego czasu. Wiem, ze powinienem poszukać więcej serwerów DLNA na kompa, a użyłem tylko jednego, ale tak czy siak czasami philips miał problem z formatami. Nie chce mi sie tego opisywać, bo znowu bym sie rozpisał na 200 wierszy tekstu, ale idelanie nie jest, ale połowicznie jest to wina Philipsa, ogólnie to DLNA to lepiej wyglada na papierze niż jest w rzeczywistości. Powinno być to standardem jak USB, Blootooth, czy WiFi, a nie jest, bo każdy inaczej do tego podchodzi (chodzi mi i o producentów TV, ale i tez o developerów serwerów DLNA na komputery). Bede jeszcze z tego korzystał, ale nie zastąpi mi to podpięcia kompa pod TV, albo dysku pod TV. Dodam, że używałem TV Mobili.
No i chciałem obejrzeć jakiś film w 3D. Miałem na dysku 2 - Iron Man 3 i Monsters University, oba śmigają fajnie, z tym, ze Monsters University zajmował 4x więcej - jakość dużo lepsza i chyba tylko taką powinno sie oglądać. W obu filmach mialem napisy, normalne TXT w UTF-8. Philips nie miał problemów ani z filmem, ani z napisamy (konieczność wybrania kodowania znaków UTF-8 w menu wywoływanego z pilota pod przyciskiem "Info"). Napisy psuły wrażnie 3D i to dość mocno tak naprawde… Gdyby nie miały tej ciemnej ramki, byłby mniejsze i osadzone niżej to problem były dużo dużo dużo mnie drażniący. Głębia była, ale obiekty które "chciały wyjść poza ekran" były juz tak jakby cofnięte, gdy patrzyło się na napisy. Dlatego, ze były właśnie duże i za wysoko. Szkoda, trzeba miec odtwarzacz 3D i oglądać przez niego filmy 3D z lektorem, albo z napisami bez ww. problemów. Mam 32" - więcej zdecydowanie spotęgowałoby efekt 3D, ale i tak jest nieźle. Nie chciałem wydawać dużo pieniędzy na wiekszy, bo i tak mam głowe blisko ekranu (z 2,5m). Nie narzekam na pewno. Jako że jakość materiału miałem dobrą, tak spadek jakości spowodowany pasywnym 3D nie doskwierał, wszystko było ładne, fajne, gładkie (mam na myśli potworki w Monsters University
)
Ambilight przyjemnie falował, oczu nie miałem zmeczonych.
STRAAASZNIE denerwuje mnie to, ze podczas oglądania ze Smarta, czy właśnie z dysku nie moge kliknac w przycisk HOME, bo mnie wywala właśnie albo ze Smarta, albo dysku i musze od nowa wszystko uruchamiać. Tym bardziej, ze wydaje mi sie, ze dla dysku i Smarta są inne ustawienia obrazu. I nie moge ich sobie zmienić, bo mnie wywala. PO RAŻ KA!
Myślałem o kupieniu żarówek HUE, które ładnie łączą się z Ambilightem, ale aż się boje, ze mi to nie bedzie działać przez te roznorakie problemy z softem w Philipsie. Dla tych co nie wiedzą o co chodzi:
Share the light - Philips Ambilight+hue - YouTube