Doradźcie mi proszę bo biję się z myślami.

Mój TX-P50G10 z którego jestem bardzo zadowolony czasami (coraz częściej) odmawia posłuszeństwa. Nie chce się włączyć - czarny ekran brak dźwięku (reset przez odłączenie zasilania na godzinkę pomaga).
Ale wracając do sedna. Powoli rozglądam się za nowym TV. Ponieważ plazmy wymarły mój wybór padła na Philipsa 55PUS8809 (bardzo zależy mi na AL 3 lub 4). Mogę go mieć za 5600. Budżet max to 6000. ALe teraz widzę ten model i się ostro waham.
Jak myślicie brać 55PUS8809 czy poczekać kilka miesięcy (teoretycznie mogę) aż cena 55pUS7600 znormalnieje i może będą w okolicy 6000zł?
Dajcie znać co byście zrobili bo ja już sam nie wiem. Dzięki