Ja bym tego nie nazywał głupotą - po prostu wielu kupujących nabiera się na marketing producentów i oczekuje po stronie TV zaawansowanych funkcji rozrywkowo-multimedialnych, przynajmniej na poziomie konsoli PS3, jeśli nie wyższym.
Tymczasem konkurencja na rynku wymusza obniżanie cen, a więc i kosztów produkcji - zatem pakowanie do TV wysokowydajnych układów graficznych jest nieracjonalne ekonomicznie.
Sam to przerobiłem na przykładzie Philipsa 9704, który oferował znakomitą jakość obrazu, ale jako odtwarzacz multimediów nie zdawał egzaminu -nabyłem wówczas Dune BD Prime i problem płynnego odtwarzania CZEGOKOLWIEK został definitywnie rozwiązany. (co prawda dziś znów mam problem, bo nie mam jak odtworzyć BD ISO 3D).
Wniosek: od lat funkcjonuje powiedzenie: "jak coś jest do wszystkiego, to tak naprawdę nie jest dobre do niczego" i mam wrażenie, że świetnie oddaje problem multimedialności współczesnych TV.
Zatem: TV do wyświetlania obrazu, do gier - konsola lub PC, do odtwarzania filmów - dedykowany player.
pozdrawiam,
Paweł
Cieszę się, że niechcący po 2 latach przyznałeś mi rację , panie Pawle, a tak BTW nie szkoda było sprzedawać tego Philipka za taką cenę , bez urazy. Dlatego w moim przypadku DM8000 załatwia praktycznie wszystkie moje oczekiwania co do źródła sygnału TV Sat HD, jak i odtwarzacza wszelkiej maści plików. Lada moment z obsługą napędu BD! A jak oceniasz porównanie Phila 9704 do Panasa VT30, głównie chodzi mi o praktyczne Twoje odczucia odnośnie jakości obrazu? Bez zbędnych emocji, tak zupełnie subiektywnie.Sam to przerobiłem na przykładzie Philipsa 9704, który oferował znakomitą jakość obrazu, ale jako odtwarzacz multimediów nie zdawał egzaminu
@Alcatraz
Tylko, że w takich przypadkach mogłaby wystarczać aktualizacja softu. Komputer tez wymieniasz kiedy nie czyta nowego formatu? Tutaj chodzi o opłaty licencyjne m.in. za kodeki.
I tu popieram w całej rozciągłości. Nie mogę zrozumieć, że choć firmware np. Philipsa 9704 jest open source, to nikt nie przejawia zainteresowania, aby zamiast inwestować w kolejny ekran niewiadomo ile pieniędzy, zainteresować grupy programistów, do poprawek softów, tak jak np. dzieje się to z grupami pracującymi nad produktami firmy Dream Multimedia. Ale pewnie to nie kwestia czasu, a pieniędzy, niestety.