Opcja nr 1 (lepsza)
Reklamacja sprzętu bezpośrednio do sprzedawcy z tytułu "niezgodności towaru z umową" - ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej i zmianie kodeksu cywilnego. Jednocześnie zażądaj
nie naprawę a wymianę sprzętu na zgodny z umową czyli pozbawiony opisanej przez Ciebie wady. Gwarantuje Ci to ustawa a sprzedawca łaski nie robi. Dodatkowo nie będziesz się musiał martwić o koszty transportu: odesłania wadliwego i dosłania sprawnego TV (koszty pokrywa sprzedawca). Broń boże nie daj sie nabrać na tekst typu: "proszę zadzwonić do serwisu i postępować zgodnie z kartą gwarancyjną" - odrazu zrób zastrzeżenie że nie reklamujesz TV z tytułu gwarancji i nie interesuje Cię naprawa sprzętu. Najlepej na piśmie (np mailem). Tu był poruszany taki temat:
http://www.hdtv.com.pl/forum/samsun...0-46-wszystko-o-serii-d7000-6.html#post652992
http://www.hdtv.com.pl/forum/samsun...cd-firmy-samsung-ue55d8000-24.html#post652266
Opcja nr 2 (gorsza)
Jeżeli zakup zrobiłeś zdalnie przez internet to pakujesz sprzęt i odsyłasz (niestety na własny koszt) sprzedawcy z tytułu ustawowej możliwości rozwiązania umowy zawartej na odległość w ciągu 10 dni od daty zakupu bez podawania przyczyny. Możesz poinformować że nawet nie załączałeś sprzętu bo Ci się nie podoba. Niestety w takich przypadkach często czeka jakiś czas na zwrot gotówki.
Ja bym wybrał pierwsze rozwiązanie.
Pzdr.
Na początek spróbowałem opcji 2
Mimo tego, że sprzęt został zamówiony w sklepie internetowy RTV EURO AGD, pani w infolinii powiedziała, że w związku z tym iż towar zakupiłem na raty sprzedaż nie kwalifikuje się już jako sprzedaż na odległość. Tak jest to zapisane w ich regulaminie. Nieważne, że Ustawa o ochronie niektórych praw konsumentów z dnia 2 marca 2000 w rozdziale 2 art.13 mówi "... odstąpienie od umowy zawartej na odległość jest skuteczne także wobec umowy kredytu lub pożyczki zawartej przez konsumenta."
Również to, że sprzęt zobaczyłem dopiero kiedy mi go przywieziono niczego nie zmienia, jest to dla tego sklepu mało istotne - byłem w sklepie stacjonarnym podpisać umowę kredytową z bankiem i to jest dla nich podstawą do traktowania jako zwykła sprzedaż.
Co więcej. Dowiedziałem się, że nawet gdybym zapłacił za towar gotówką, to też nie mógłbym go zwrócić w ustawowym terminie 10 dni. Dlaczego? A to dlatego, że ośmieliłem się go włączyć! W tym momencie telewizor jest już używany i nie podlega zwrotowi. Inaczej byłoby, gdybym rozpakował go i stwierdził na przykład, że nie odpowiada mi jego wielkość, kolor itp. Na pytanie skąd będzie wiadomo, że go włączałem powiedziano mi, że w momencie pierwszego rozruchu telewizora w jego pamięci zostanie to zapisane. Ciekaw jestem ile w tym prawdy?
A ciekawe, co by było gdybym poprosił tych panów, którzy przywieźli mi telewizor o rozpakowanie go i uruchomienie? Telewizor też stałby się wtedy od razu używany mimo tego, że dalej nie korzystałbym z niego?
Przestrzegam więc wszystkich chętnych do kupowania w sklepie internetowym RTV EURO AGD. Przed zakupem dowiedźcie się u sprzedawcy co według nich znaczy umowa sprzedaży na odległość. Moim zdaniem interpretują ją w korzystny wyłącznie dla siebie sposób.
Po uzyskaniu tych informacji stwierdziłem, że pozostaje mi tylko wybrać opcję 1 - reklamacja bezpośrednio w sklepie, w którym podpisywałem umowę ratalną z tytułu niezgodności towaru z umową.
Odbyłem więc miłą rozmowę z kierownikiem sklepu i takowe pismo na jego ręce złożyłem.
Obiecał mi, że w przeciągu doby skontaktuje się ze mną serwis i to on stwierdzi, czy przysługuje mi wymiana na nowy egzemplarz. Czekam więc cierpliwie do jutra.