Możesz zgłosić to na infolinię Panasonica. Przyjmą zgłoszenie i przyślą do Ciebie serwis. Ten oznajmi, że to naturalna charakterystyka pracy plazm i że nic się nie da zrobić. Jak się będziesz upierał, to może uda się ich namówić na wymianę zasilacza. Komuś tu na Forum wymienili na miejscu, w domu, ale dopiero po 2 tygodniowym oczekiwaniu na części. Tylko troszeczkę pomogło... A w ogóle to mogą zabrać TV do serwisu. Postoi tam jakiś czas i też pewnie nic nie zrobią.
Sam noszę się z zamiarem takiego zgłoszenia, ale niezbyt mi odpowiada oddawanie TV do serwisu i późniejsze jego wożenie...
Nie wiem od czego zależy te bzyczenie... Chyba od konkretnego egzemplarza i wrażliwości właściciela. Moja plazma bzyczy i ja to doskonale słyszę z odległości 3 m, a niektórzy tu piszą, że słychać to tylko po przyłożeniu ucha do obudowy. Na początku niesamowicie mnie to denerwowało i wręcz żałowałem, że kupiłem tego Panasa. Teraz się przyzwyczaiłem i mogę normalnie oglądać. Przy głośności +15 jest OK, a to wcale nie jest jakoś bardzo głośno. Najgorzej jest przy jasnych scenach.
Dlaczego niby serwis ma z tym nic nie zrobić ?!?
Czemu mają tego nie kwalifikować do naprawy - skoro jeden TV (nawet tego samego modelu i producenta) "buczy i bzyczy", a drugi nie i jest cisza jak makiem zasiał (nawet przy zupełnym wyłączeniu głośników) !
Także odpowiedź pana z serwisu że jest to naturalna charakterystyka prac plazm - JEST TOTALNĄ BZDURĄ ! Owszem jest to niby usterka małego pokroju - ale dla osób które mają wyczulony słuch i oglądają telewizję późną nocą (przy minimalnym natężeniu dźwięku) - jest to mało komfortowe!
Gdybym ja miał tak w swoim TV z pewnością nie odpuścił bym serwisowi i musieli by usunąć usterkę bez dwóch zdań, jeśli by sie opierali kazał bym im sprawdzić inne telewizory z tej seri i udowodnił bym że nie w każdym to występuje, a drugą sprawą to pokazał bym panom instrukcję obługi i zapyał sie gdzie jest napisane że PODCZAS PRACY PLAZMY TELEWIZOR EMITUJE DONOŚNY DŹWIĘK TYPU (buczenie czy pisk) !
Panowie z serwisu poprostu zbywają ludzi takimi bezsensownymi gadkami (ze niby tak musi być) - BO POPROSTU NIE CHCE IM SIĘ ROBIĆ I TYLE (to są uroki autoryzowanych serwisów w polsce że serwis dopiero reaguje jak telewizor nie będzie wyświetlał już zupełnie obrazu, a inne mniejsze usterki mają głęboko w xxxx ) !
Jednak jak dla mnie (i pewnie dla większości was) jest to usterka uniemożliwiająca komfortowe użytkowanie telewizora późną porą (przecież nie będę o godz. 24tej podgłaśniał go do poziomu +15 by nie słyszeć pisków czy buczenia - bo pobudził bym innych domowników), a wieszanie za TV jakiś koców czy mat wygłuszajacych też jest dla mnie śmieszne - przecież kupiłem telewizor i z jego powodu (niedociagnięc czy usterek producenta) nie będę przebudowywał mieszkania i zmieniał jego wystroju...!
Kiedyś miałem podobne przejście z dyskiem do komputera. Emitował on dosyć donośny pisk (elektroniki) co mnie bardzo denerwowało (gdyż komputer stał obok i był to bardzo donośny dźwięk - zwłaszcza nocą). Serwis także przy pierwszej rozmowie mnie olał (że niby to normalny objaw pracy niektórych dysków ale gdy kazałem im podłączyć inny taki sam model i sprawdzić czy oby na pewno - wtedy rozmowa potoczyła się już innym torem).