Kodi daje mi dostęp do niemal całej kinematografii światowej za pośrednictwem RD/Ezry.
Przy czym obsługa (po odpowiedniej konfiguracji) jest banalnie prosta, a sam "interfejs" ww. biblioteki filmowej to mokry sen każdego kinomaniaka, żeby nie powiedzieć wprost - obłędnie wyglądający. To już naturalnie kwestia gustu, ale wybór i możliwości konfiguracji zadowolą najwybredniejsze jednostki.
Samo uruchomienie Kodi, to jedno kliknięcie - dalej to już hulaj dusza, u mnie dla przykładu na głównym ekranie pojawiają się z automatu ikony z bezpośrednim dostępem do nowości, ostatnich, ulubionych, list itd. Każda ikona ma grafikę, swoją tapetę, natomiast cała reszta opcji jest ukryta i niepotrzebna (po konfiguracji).
Co do konfiguracji, to i owszem, wymaga to wiedzy, ale jak już załapiesz schemat i kolejność ustawień, to co cała procedura trwa góra kilkanaście minut.
Ty widzę skupiasz się na Netflixach, HBO itp. porównując do natywnych apek, a zapominasz o powyższym.
Niemniej, ja dla przykładu nie mam Disneya, ale dodałem jedną z setek list pt. "Disney" i mam w zasadzie to samo, mało tego, to co w abonamencie jest best Atmosa, czy HDR, u mnie jest w pełnej krasie, no i za free. Nie wspominając już o dodatkach w postaci biografi, obsadzie, reżyserach, zdjęciach i całej masie powiązań tematycznych związanych z danym filmem.