Niektórzy są za "poważni" na kino o "różnej maści przebierańcach".
Oglądają same "prawdziwe i poważne" hamerykańskie hity w innym wydaniu...No może czasami lizną coś francuskiego...

Szkoda gadać.
Ech, niestety nie widziałem

[...] A Ty już ogladales? I jak 3d?
Jak dla mnie, obecnie nr.1.
Co najważniejsze, jako całość (3D), robi wrażenie, ale scena ucieczki (na śniegu) chyba najlepsza. Piszę to jako sceptyk, ktoś kto zwyczajnie nie przepada za tą technologią. Dodam, że jestem w trakcie "testowania", nie widziałem też wielu innych. Być może, jeszcze lepszych. Zazwyczaj 3D mnie męczy, a tu wręcz przeciwnie. Całość zaskakiwała, chciało się więcej.
Ps. Pomyśl nad projekcją, myślę, że jako fan 3D byłbyś wniebowzięty. Dosłownie.
Do Armanig i Reccoon:
Panowie a oglądaliście bajkę Madagaskar 3 w 3D?
Jeśli nie to obejrzyjcie i napiszcie swoje wrażenia odnośnie efektów 3D, nie mówię nic o fabule..

Gorąco polecam...

Ja bym tej bajce dał 10/10 jeśli chodzi o efekty wychodzenia z ekranu..

Armanig a ty na swoim projektorze i większym ekranie możesz się miło zaskoczyć...
Nie widziałem, obejrzę na Twoją odpowiedzialność

ale jak to ma się do Żółwi?
Jak technicznie jest równie dobrze, to jesteśmy w domu

Przerobiłem ostatnio sporo filmów (2D) na dużym ekranie (projekcja) i gdybym dziś miał oceniać ponownie starsze filmy, to na pewno przy wielu zmieniłbym oceny (oczko wyżej).
Już same ujęcia, na które często nie zwracamy uwagi na mniejszym ekranie (zwyczajnie, nie robią wrażenia) to już na większym, mają niebagatelny wpływ na ocene końcową całości.
Niby nic nowego, piszemy o tym od lat, ale...
Ot, film jak film "Pacific Rim", na tv daje radę. Całość to orgia efektów AV, audio potęguje wrażenia, ale na projekcji to całkowicie inna bajka, dosłownie i w przenośni.
Te wrażenia są bez porównania inne, a to właśnie one są najważniejsze (techniczne sprawy, to osobna kwestia).
Zresztą trudno oceniać merytorycznie filmy, jeżeli korzystamy z dwóch różnych ekranów.
Ten sam film, na dwóch różnych sprzętach, to często dwie różne opinie i wrażenia, mimo podobnych gustów filmowych.