Nowości kinowe, opisy filmów... officebox ;)

Piramida

Well-known member
Bez reklam
Witam "PiramEdee":popcorn:

Siemanko :D
Co Ty za jakieś gry wstępne wrzucasz ? :mrgreen:;-)


To widzisz ? :wink:
3022_opor.gif
avatar.jpg
 

Savron

Well-known member
Bez reklam
"Piramidus", zrobiłem dzisaj maraton "filmów zapomnianych" . Jak Ci mój spis:
"Jezioro Salton"
"Dom z piasku i mgły"
"Kod dostępu"
"Władcy Ognia"
 

bubafat

Well-known member
Bez reklam
Piramida.
Dzisiaj spedzilem dzien za kierownica, wiec dopiero teraz nadrabiam wczesne posty. Dobrze wykminiles. To bylo kiedys moje kino nr1, bo mieli najwiecej filmow i karte (z miesieczna oplata za ogladanie bez limitu). Teraz rzadko tam wpadam, na ogol na polskie filmy, albo jak mam corke z centrum odebrac, czy jaks sprawe zalatwic. Za rogiem, na O'Connelu, masz Savoya, Z zewnatrz jeszcze batdziej niepozorny, ale tam robia wszystkie premiery "z gwiazdami" , no czasem ktos slawny albo i sensowny nawet przyjedzie.
(ciach)
 
Ostatnia edycja:

bubafat

Well-known member
Bez reklam
Dla kogos kto chcialby uslyszec 100% dialogow, najwyrazniej byl problem. O ile w domu mozna sobie wyregulowac, o tyle w kinie juz nie. A ze muzyka/efekty w tle dynamiczne, oraz to , ze w dzisiejszych kinach montuje sie duzo glosnikow, nawet subwoofery na suficie, to i nawet Amerykanie mieli z tym klopot. Ot i cala zagadka zmasowanej krytyki.
 

[Raccoon]

New member
Bez reklam
Może i tak. Tyle, że Nolan nie chciał, żeby 100% było słyszalne. Jak w życiu. Jak dużo się dzieje to można czegoś niedoslyszec. Inna sprawa, że w domu masz nie tylko regulację ale i napisy. Amerykanie ich nie mieli. Anglicy, Australijczycy itd... zresztą też ;-)
 

bubafat

Well-known member
Bez reklam
Napisze krotko, bez rozwodzenia sie, zwlaszcza, ze to forum nie pozwala na ukrycie rozwiniecia w spoilerze.
Nie kupuje tego tlumaczenia Nolana. Co najmniej z dwoch powodow.
 

[Raccoon]

New member
Bez reklam
Tłumaczenie tego typu rzeczywiście może być tuszowaniem błędu. Ok. Ale ja odnosząc się do swoich wrażeń, jestem tym filmem totalnie pozamiatany jeśli idzie o dźwięk. Nawet momenty ciszy mają znaczenie :)
 

collider

New member
Bez reklam
Może i tak. Tyle, że Nolan nie chciał, żeby 100% było słyszalne. Jak w życiu. Jak dużo się dzieje to można czegoś niedoslyszec. Inna sprawa, że w domu masz nie tylko regulację ale i napisy. Amerykanie ich nie mieli. Anglicy, Australijczycy itd... zresztą też ;-)

Nie po to sie kupuje film, zeby potem siedziec i regulowac dzwiek bo tu za glosno a tam za cicho, tego za malo a tego za duzo. Argument, ze w zyciu tez czegos sie czasem niedoslyszy rowniez mnie nie przekonuje bo skoro robia obraz na wysokim poziomie i wszystko mozna widziec wiec dlaczego kombinuja z dzwiekiem.
 
Do góry