Film był dobry, jednak ktoś tu się nim zachwycał, a jednocześnie skrytykował inną pozycje (moim zdaniem lepszą) i chyba w tym kontekście nie piałem z zachwytu nad KP.
Nie pamiętam już, mniejsza z tym. Przypomniałeś mi przy okazji inną pozycję, mianowicie "Atlas Chmur", muszę ją dokończyć.
Zalicz też koniecznie Wilka z Wall Street, dla mnie to nr. 1, ale to już trzeba lubić takie klimaty.
Ja do filmu Atlas chmur trzy razy podchodziłem - za pierwszym razem po godzinie nie dałem rady dalej oglądać, za drugim razem usnąłem i za trzecim razem już dokończyłem film
Wilk z WS znacznie lepszy pomimo, że gdybym pierwszy raz oglądał te filmy to w ciemno bym twierdził, że to Atlas chmur bardziej mi podejdzie...