Tak mnie natchneliscie tymi wpisami że... tak sobie myślę. Hmm kiedyś było tak, że muzę pisali do filmu i ona czasem zostawala hitem na lata. Dziś pisana muza do filmu ma być tylko tłem, nie przeszkadzać. A jako ten "hit" wrzuca się kawałki z list przebojów. Nie pisane pod film. Takie chodzenie na łatwiznę. Coś w tym jest.
PS. A mega soundtrack to był w serii Rocky. Wypas
PS. A mega soundtrack to był w serii Rocky. Wypas