Dokładnie, ostatnio trafiłem i nie wiedzieć czemu, dopiero teraz.
Co do Diuny, to majstersztyk, aczkolwiek też mam kilka spotrzeżeń, ale to juz
na dłuższe posiedzenie dyskusja.
Jestem też po 3 odcinakach Inwazji i jak nie było Inwazji, tak dalej nie ma i bynajmniej nie mam tu na myśli rozpierduchy, a coś na pograniczu ambitniejszego SF.
Mam wrażenie, że ten serial nie ma nic wspólnego z tym, co większość oczekiwała.
Jak na razie, to mamy tu operę mydlaną i coś czuje, że na tym się cały serial skupi.
Czyli zdrady, wątki lesbijskie, dylematy życiowe i inne pierdy.
Co do Diuny, to majstersztyk, aczkolwiek też mam kilka spotrzeżeń, ale to juz
na dłuższe posiedzenie dyskusja.
Jestem też po 3 odcinakach Inwazji i jak nie było Inwazji, tak dalej nie ma i bynajmniej nie mam tu na myśli rozpierduchy, a coś na pograniczu ambitniejszego SF.
Mam wrażenie, że ten serial nie ma nic wspólnego z tym, co większość oczekiwała.
Jak na razie, to mamy tu operę mydlaną i coś czuje, że na tym się cały serial skupi.
Czyli zdrady, wątki lesbijskie, dylematy życiowe i inne pierdy.
Ostatnia edycja: