Nowości kinowe, opisy filmów... officebox ;)
- Thread starter GracX
- Rozpoczęty
Świetnie. Będzie trzeba wymienić FHD na UHD :ENie podpowiadaj
To Bubafat wrzuca te filmy,już ma naszykowany kolejny
Mówisz,że dorzucisz do swojej kolekcji UHD ? 
https://forum.blu-ray.com/showpost.php?p=16929235&postcount=165
A tak bardziej serio,możliwe,że to już ostatni fizyczny format,a później będą już tylko cyfrówki...
https://forum.blu-ray.com/showpost.php?p=16929235&postcount=165
A tak bardziej serio,możliwe,że to już ostatni fizyczny format,a później będą już tylko cyfrówki...
bokciu
Banned
Coś w tym jest. Dobrze, że nowe generacje konsol będą miały napędy. Chociaż M$ robi podchody do ery cyfrowej wydając to g*wno All Dogital.Mówisz,że dorzucisz do swojej kolekcji UHD ?
https://forum.blu-ray.com/showpost.php?p=16929235&postcount=165
A tak bardziej serio,możliwe,że to już ostatni fizyczny format,a później będą już tylko cyfrówki...
P.s. Obejrzałem El Camino. Rzeczywiście mógłbym nie oglądać i nic by się nie stało
Nie wniósł ten film zbyt wiele i mogłoby go nie być. Takie 7/10 max.
Jak nie wniósł, przynajmniej wiadomo jak przygłup skończył, chociaż z nim to nigdy nie wiadomo, nie zdziwiłbym się gdyby powstała następna część ; )
Fakt, że ostatni odcinek Breaking Bad zakończył przygodę zamykając zgrabnie całość i pewnie mało kto zastanawiał się nad losami Pinkmana, ale to zasługa reżysera. Nie było niedosytu.
Zaakceptowaliśmy finał historii i temat zamknięty.
No pewnie, że nic by się nie stało, ale nie o to chodzi.
El Camino to otwarcie pozornie zamkniętego wątku, nic więcej.
Mogłoby nie być, ale jest i dobrze ; )
Najważniejsze, że nie zepsuli dobrego wrażenia. Czyli wartość dodatnia.
Podobnie jest z "Zadzwoń do Saula", też mogłoby nie być.
To też historia poboczna, a co wyszło, to chyba każdy widzi. Dla mnie bomba ; )
Co do cyfryzacji filmów, to chyba widać w którą stronę to idzie.
Netflix chyba jest najlepszym przykładem, wcześniej doszły Tidale, Spotify itp.
Z grami jest podobnie. Widać, że co raz więcej z tego korzysta.
Dzisiaj małolaty nie kolekcjonują filmów, inne pokolenie i przyzwyczajenia.
Kto latał z walkmenem czy discmanem po osiedlu? Kupował winyle, gazety branżowe itp.
Takie czasy, wszystko cyfrowe, nawet znajomości na FB ; )
Nie zmienia to faktu, że ja wolę już filmy zgrane na HDD, jak latać z płytą do napędu.
Jest przejrzyściej i szybciej.
Fakt, że ostatni odcinek Breaking Bad zakończył przygodę zamykając zgrabnie całość i pewnie mało kto zastanawiał się nad losami Pinkmana, ale to zasługa reżysera. Nie było niedosytu.
Zaakceptowaliśmy finał historii i temat zamknięty.
No pewnie, że nic by się nie stało, ale nie o to chodzi.
El Camino to otwarcie pozornie zamkniętego wątku, nic więcej.
Mogłoby nie być, ale jest i dobrze ; )
Najważniejsze, że nie zepsuli dobrego wrażenia. Czyli wartość dodatnia.
Podobnie jest z "Zadzwoń do Saula", też mogłoby nie być.
To też historia poboczna, a co wyszło, to chyba każdy widzi. Dla mnie bomba ; )
Co do cyfryzacji filmów, to chyba widać w którą stronę to idzie.
Netflix chyba jest najlepszym przykładem, wcześniej doszły Tidale, Spotify itp.
Z grami jest podobnie. Widać, że co raz więcej z tego korzysta.
Dzisiaj małolaty nie kolekcjonują filmów, inne pokolenie i przyzwyczajenia.
Kto latał z walkmenem czy discmanem po osiedlu? Kupował winyle, gazety branżowe itp.
Takie czasy, wszystko cyfrowe, nawet znajomości na FB ; )
Nie zmienia to faktu, że ja wolę już filmy zgrane na HDD, jak latać z płytą do napędu.
Jest przejrzyściej i szybciej.
Ostatnia edycja:
Better Call Saul jest świetny, El Camino takie sobie.
Też wolę filmy i gry cyfrowe, ale mają one jedną bardzo dużą wadę. Nie można ich sprzedać przez to utrata wartości jest 100%. Teraz kupuję grę, przechodzę i nieraz wyszedłem na 0 czy ze stratą 10 - 30 złotych. Jak kupię cyfrówkę to tracę całość, a jak gra okaże się totalną qpą jak np. Shadow of the Colossus, to nawet nie nacieszę się grą. Gry w dniu premiery kosztują 250 - 300 zł zarówno na płycie jak i w wersji cyfrowej. Utrata kilkudziesięciu złotych jest ok, ale całości nie, bo 3 gry równa się cena konsoli. Był to jeden z głównych powodów porzucenia PCta do grania. To i wygoda :E
Też wolę filmy i gry cyfrowe, ale mają one jedną bardzo dużą wadę. Nie można ich sprzedać przez to utrata wartości jest 100%. Teraz kupuję grę, przechodzę i nieraz wyszedłem na 0 czy ze stratą 10 - 30 złotych. Jak kupię cyfrówkę to tracę całość, a jak gra okaże się totalną qpą jak np. Shadow of the Colossus, to nawet nie nacieszę się grą. Gry w dniu premiery kosztują 250 - 300 zł zarówno na płycie jak i w wersji cyfrowej. Utrata kilkudziesięciu złotych jest ok, ale całości nie, bo 3 gry równa się cena konsoli. Był to jeden z głównych powodów porzucenia PCta do grania. To i wygoda :E
Każdy oryginalny film pudełkowy powinien mieć kod umożliwiający ściągnięcie filmu na dysk - jeden ściągnie na PC, tableta, drugi na takiego Shielda podpiętego do tv/projektora i HDD.
Tak zresztą bywało, miałem takie informacje na pudełkach przy okazji zakupów filmów za granicą, ale nigdy nie korzystałem.
Gry, zgadza się. Dasz za taką grę w cyfrze 200zł i okazuje się, że crap.
Dlatego z ustawy każdy wydawca powinien udostępniać demo przed zakupem, a czemu tego nie robią? Bo się boją. Wolą opłacać jutuberów i pakować kasę w marketing, a potem niech się dzieje co chce.
Pudełko faktycznie można pogonić i zapomnieć, z cyfrą za 200zł nic nie zrobisz, a to nie są małe pieniądze.
Tak zresztą bywało, miałem takie informacje na pudełkach przy okazji zakupów filmów za granicą, ale nigdy nie korzystałem.
Gry, zgadza się. Dasz za taką grę w cyfrze 200zł i okazuje się, że crap.
Dlatego z ustawy każdy wydawca powinien udostępniać demo przed zakupem, a czemu tego nie robią? Bo się boją. Wolą opłacać jutuberów i pakować kasę w marketing, a potem niech się dzieje co chce.
Pudełko faktycznie można pogonić i zapomnieć, z cyfrą za 200zł nic nie zrobisz, a to nie są małe pieniądze.
Ostatnia edycja:
Najgorzej jest na PC, że przeważnie nie ma w ogóle płyty. Idziesz do sklepu, kupujesz pudełko, a w środku sam kod To jest dopiero chore.
To jest dopiero chore.
PC już dawno pożegnało cedeki, większość się dzieje na Steamie, Origin, Uplay itd. Fakt, ze działa to bez porównania lepiej/szybciej, ale gry nie pogonisz. Ostaly się jeszcze konsole.
Jak Google ze swoją Stadią dopracuje granie w chmurze i uda im się kiedyś przebić, to już będzie pozamiatane definitywnie i nastąpi początek nowej ery.
Posypią się też duże firmy z osprzętem, jak chociażby GF od Nvidi, bo kto kupi kartę za 3k, jeżeli będzie mógł zagrać na byle czym w 4k HDR na full detalach z chmury.
Prędzej czy później coś z tego wyniknie, kwestia czasu.
Wystarczy spojrzeć co obecnie robi MS z MS Flight Simulator z doczytywaniem tekstur podczas grania.
Zresztą umówmy się, producentom na rękę.
Każda wymiana i obieg, to potencjalna strata.
Wrzucą swoje konsole na rynek, dostaniesz wspomniane kody w sklepie, lub przez sieć i całość poleci z chmury.
Nie odsprzedasz już nic, ale jakość grafiki powinna to zrekompensować : )
Jak Google ze swoją Stadią dopracuje granie w chmurze i uda im się kiedyś przebić, to już będzie pozamiatane definitywnie i nastąpi początek nowej ery.
Posypią się też duże firmy z osprzętem, jak chociażby GF od Nvidi, bo kto kupi kartę za 3k, jeżeli będzie mógł zagrać na byle czym w 4k HDR na full detalach z chmury.
Prędzej czy później coś z tego wyniknie, kwestia czasu.
Wystarczy spojrzeć co obecnie robi MS z MS Flight Simulator z doczytywaniem tekstur podczas grania.
Zresztą umówmy się, producentom na rękę.
Każda wymiana i obieg, to potencjalna strata.
Wrzucą swoje konsole na rynek, dostaniesz wspomniane kody w sklepie, lub przez sieć i całość poleci z chmury.
Nie odsprzedasz już nic, ale jakość grafiki powinna to zrekompensować : )
Oby nastąpiło to jak najpóźniej. Przez dwa lata przeszedłem kilkanaście gier. Wydałem na nie może z 200 zł biorąc pod uwagę sprzedaż po przejściu. Na cyfrówki musiałbym wydać pewnie z 3000 - 4000 zł... W żadną z tych gier nie grałem drugi raz. Szkoda by mi było tyle wydać.
Druga sprawa to mam wrażenie, że przyszłość będzie wyglądać tak, iż sprzedaż gier spadnie, bo nowe pokolenia wolą oglądać jak ktoś gra niż... grać Chore, ale prawdziwe. Wystarczy wejść w komentarze na YT na ostatnie odcinki z danej serii i poczytać jak ludzie się żegnają i dziękują sobie za wspólnie spędzony czas podczas przechodzenia takiego Wieśka, gdzie gościu nagrał kilkadziesiąt odcinków, a cała gra zajęła mu mnóstwo godzin. Ludzie siedzą i oglądają to jak serial wyczekujac kolejnego odcinka nie mając tej gry nawet w domu.
Druga sprawa to mam wrażenie, że przyszłość będzie wyglądać tak, iż sprzedaż gier spadnie, bo nowe pokolenia wolą oglądać jak ktoś gra niż... grać
Chore, ale prawdziwe. Wystarczy wejść w komentarze na YT na ostatnie odcinki z danej serii i poczytać jak ludzie się żegnają i dziękują sobie za wspólnie spędzony czas podczas przechodzenia takiego Wieśka, gdzie gościu nagrał kilkadziesiąt odcinków, a cała gra zajęła mu mnóstwo godzin. Ludzie siedzą i oglądają to jak serial wyczekujac kolejnego odcinka nie mając tej gry nawet w domu.
No widzisz, dałeś zarobić producentom, ale ktoś inny już nie i cholera wie w ile jeszcze rąk trafi.
Właśnie dlatego prędzej czy później ukrócą proceder zastępując fizyczne nośniki cyfryzacją, w myśl zasady, nie płacisz - nie grasz. Obiektywnie ma to sens, dla producentów liczy się tylko i wyłącznie kasa. Zrozumiała sprawa. Firmy mają zarabiać, a nie pieścić "klientów" którzy zaopatrują się w produkty z drugiej ręki. Proste.
Ja osobiście jestem za graniem w chmurze, ale tylko w uwagi na jakość i strumieniowanie w najlepszej możliwej jakości.
Inna sprawa, że nie chce mi się grać jak kiedyś, a jak już, to ogram 2-3 tytuły rocznie. Na tyle mnie stać. Myślę, że lekko wydałem 5k na gry PS3, na PS4 ze 2k też spokojnie, a gdzie PS2 czy PSX.
Połowa z tego to były szroty, tzw. hity, które nudziły już po kilku godzinach.
Nie specjalnie mi się to zwróciło, ale to pewnie dlatego, że nie chciało mi się tego gonić i zwyczajnie było żal - "a bo może kiedyś wrócę" ; ) Chyba mania chomikowania ; )
Właśnie dlatego prędzej czy później ukrócą proceder zastępując fizyczne nośniki cyfryzacją, w myśl zasady, nie płacisz - nie grasz. Obiektywnie ma to sens, dla producentów liczy się tylko i wyłącznie kasa. Zrozumiała sprawa. Firmy mają zarabiać, a nie pieścić "klientów" którzy zaopatrują się w produkty z drugiej ręki. Proste.
Ja osobiście jestem za graniem w chmurze, ale tylko w uwagi na jakość i strumieniowanie w najlepszej możliwej jakości.
Inna sprawa, że nie chce mi się grać jak kiedyś, a jak już, to ogram 2-3 tytuły rocznie. Na tyle mnie stać. Myślę, że lekko wydałem 5k na gry PS3, na PS4 ze 2k też spokojnie, a gdzie PS2 czy PSX.
Połowa z tego to były szroty, tzw. hity, które nudziły już po kilku godzinach.
Nie specjalnie mi się to zwróciło, ale to pewnie dlatego, że nie chciało mi się tego gonić i zwyczajnie było żal - "a bo może kiedyś wrócę" ; ) Chyba mania chomikowania ; )
Oby nastąpiło to jak najpóźniej. Przez dwa lata przeszedłem kilkanaście gier. Wydałem na nie może z 200 zł biorąc pod uwagę sprzedaż po przejściu. Na cyfrówki musiałbym wydać pewnie z 3000 - 4000 zł... W żadną z tych gier nie grałem drugi raz. Szkoda by mi było tyle wydać.
Druga sprawa to mam wrażenie, że przyszłość będzie wyglądać tak, iż sprzedaż gier spadnie, bo nowe pokolenia wolą oglądać jak ktoś gra niż... grać
Jakbym nie przeczytał to chyba bym nie uwierzył, że są tacy ludzie, którzy wolą oglądać jak ktoś przechodzi grę niż samemu grać. Ale jak widać rożne "dziwadła" są wśród młodych ludzi. Ja mało gram, bo nie mam czasu na to, ale powiem, że też zdziwiło mnie, iż cyfrowo kupione gry wychodzą drożej niż nośniki fizyczne. Ja nie jestem w temacie gier za bardzo, więc może to jest normalne
Jakbym nie przeczytał to chyba bym nie uwierzył, że są tacy ludzie, którzy wolą oglądać jak ktoś przechodzi grę niż samemu grać. Ale jak widać rożne "dziwadła" są wśród młodych ludzi. Ja mało gram, bo nie mam czasu na to, ale powiem, że też zdziwiło mnie, iż cyfrowo kupione gry wychodzą drożej niż nośniki fizyczne. Ja nie jestem w temacie gier za bardzo, więc może to jest normalne
Zaraz od dziwadel wyzywasz.
Ale Lolek mam nadzieje ze sam o sobie tez myslisz ze jestes Dziwadlo bo lubisz patrzec jak Ronaldo gra zamiast grac tak jak on???
Ja lubie ogladac gry Jankosa. Jak gra. Nie jestem w stanie ogarniac 10% tego co on.
Teraz nawet sa Mistrzostwa Swiata w LoL wiec od 4 dni ogladam jak inni graja heheh...
Jakbym nie widział na oczy własne to również bym nie uwierzył, syn gra w WOT i Forza na kompie ale drugie tyle czasu spędza na oglądaniu jak ktoś gra, pytam, po jakiego ch......a to oglądasz.....odpowiedź, bo lubię. Nie mam więcej pytań.[emoji23][emoji23][emoji23]Jakbym nie przeczytał to chyba bym nie uwierzył, że są tacy ludzie, którzy wolą oglądać jak ktoś przechodzi grę niż samemu grać. Ale jak widać rożne "dziwadła" są wśród młodych ludzi. Ja mało gram, bo nie mam czasu na to, ale powiem, że też zdziwiło mnie, iż cyfrowo kupione gry wychodzą drożej niż nośniki fizyczne. Ja nie jestem w temacie gier za bardzo, więc może to jest normalne
Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka
Ale wytlumaczcie mi czym sie rozni jak ktos oglada Mecz pilki noznej od meczy WoT, LoLa itp?
Ze co, tu musza kopac pilke to jest cool a jak masza klikac myszke to nie cool?
Po prostu stare dinozaury juz jestescie i tyle
A tak poza tym.
Kuzyn mlodziak robi streamy na youtube jak gra w gre, ma okolo 100 000subskrypcji i zarabia na tym okolo 6000zl
Wiec tu jest najciekawszy bajer.
Ze co, tu musza kopac pilke to jest cool a jak masza klikac myszke to nie cool?
Po prostu stare dinozaury juz jestescie i tyle
A tak poza tym.
Kuzyn mlodziak robi streamy na youtube jak gra w gre, ma okolo 100 000subskrypcji i zarabia na tym okolo 6000zl
Wiec tu jest najciekawszy bajer.
Kolego, ale to jest troszkę co innego, przynajmniej dla mnie, a mało tego ja w piłkę grałem od 6 tego roku życia do 20 roku (od trampkarzy po seniorów) 3 razy w tygodniu trening i czwarty dzień był dniem meczowym.. Dalej idziemy raz w tygodniu spotykamy się ( ja raz na dwa tygodnie) i gramy sobie na hali w piłkę, ja ze swojej strony bardziej lajtowo, bo mam problem z kolanem, ale gram... A już nie wspomnę o tym, że jeśli porównujemy np kogoś kto gra zaje... w Fife na kompie i takie oglądanie porównujemy do oglądania meczy przez prawdziwych zawodników, to Kolego o czym innym rozmawiamy i chyba nie po tej stronie mocy jesteśmy w tej materii.
I oglądam dużo meczy,a tylko część to są z CR 7 . Teraz najwięcej Ligę angielską oglądam - jak dla mnie jest to w tej chwili najlepsza liga na Świecie.Dla mnie Kolego generalnie siedzenie w dużych ilościach przed kompem jest nieporozumieniem, wystarczy popatrzeć na badania jakie są przeprowadzane i co się dzieje z dzieciakami, a jak byś nie wiedział to polskie dzieci najbardziej tyją z całej UE... i w pierwszej trójce są z problemami kręgosłupów.. za moich czasów grubego rówieśnika trzeba było szukać na palcach, dzisiaj jest masa takich dzieciaków, bo rodzice pozwalają na to co potem słyszy się właśnie w badaniach jak i to co widać w szkołach. Ale każdy robi tak jak mu się podoba. Ja również dla kogoś mogę być dziwadłem, wolny kraj.
Ostatnia edycja:
Ale wytlumaczcie mi czym sie rozni jak ktos oglada Mecz pilki noznej od meczy WoT, LoLa itp?
Ze co, tu musza kopac pilke to jest cool a jak masza klikac myszke to nie cool?
Po prostu stare dinozaury juz jestescie i tyle
A tak poza tym.
Kuzyn mlodziak robi streamy na youtube jak gra w gre, ma okolo 100 000subskrypcji i zarabia na tym okolo 6000zl
Wiec tu jest najciekawszy bajer.
Lolo Ty zupełnie inaczej podchodzisz do tej materii, według mnie zdrowy człowiek nie uprawia jakiejś dyscypliny sportowej , aby być cool, robi to z kilku innych powodów, ale najważniejszy powód to robi coś dla zdrowia, oczywiście mowa nie o profesjonalnym podejściu, bo z tym rożnie bywa, ale takim rekreacyjnym. Jak widzę ludzi, którzy po 30 kilku schodkach niemalże R-ke trzeba wzywać , a gość, gościówa ma ledwie w granicach powiedzmy 30-35 lat to przecież to pokazuje pewne rzeczy. Klikanie myszką nie jest cool, jeśli to ktoś robi na tyle, że Świata nie widzi poza klikaniem jej.. i takich ludzi również jest coraz więcej i nie tylko w Polsce, którzy mają z tym problem. Natomiast granie tak na lajcie, jak to mówi moja Córka nie uważam, że jest to czymś złym, ale robi to raz na jakiś czas, bo przede wszystkim ma obowiązek uczenia się, a jak dodatkowo jeszcze lubi sport + gra na gitarze, to w te gierki rzadko gra, bo fizycznie czasu na to nie ma, co nie zmienia faktu, że czasem lubi pograć tak jak większość innych dzieciaków. Tylko musi być zachowany w tym wszystkim rozsądek.
Ostatnia edycja: