Atakuje Gomorre, jestem gdzieś na 5 odcinku i jak na razie, nie powiedziałbym, że lepszy do Suburry.
Serial naturalnie bardzo dobry i trudno oceniać całość po kilku odcinkach, ale na chwilę obecną, gdybym miał wybierać, to Suburra przy 5 odcinku wypadła lepiej.
Aaa, żeby nie było tak kolorowo.
Motyw z księgowym niedorzeczny. Z jednej strony bez ceregieli inwestuje na własną rękę, zdając sobie sprawę z konsekwencji - co chyba oczywiste po tylu latach pracy u bossa, a następnie ot tak, odpuszcza decydując się na to co uczynił (żeby nie spoilować).
Taki kozak, a tu proszę. Słabo to wyszło.
Motyw z więzieniem i tym poszanowaniem też naciągany, ale fajnie się ogląda.
W Suburra dobre było to, że nad bossem (Samurai) była mafia, która od czasu do czasu przypominała o sobie, jakoś więcej powagi budził film, szczególnie, że sporo było wątków politycznych.
Mam nadzieję, że jakoś ciekawie się rozkręci Gomorra, bo mimo wszystko wciąga, a i tak o klase wyżej od wielu innych pozycji.