Nowości kinowe, opisy filmów... officebox ;)

zgred72

New member
:) Tjaaa ;)
Zacząłem się bawić w kopiowanie płyt na dysk plus opis, okładka itp...fajna sprawa.Ktoś juz na forum to robił, ale nie mogę znaleźć tematu. ;)
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Chyba masz już kilka więcej :D

Piramida grabisz sobie Kolego :) a już zacząłem Cię lubić i koniec miłości :) ale plus że liczysz lata ...

Odebrałem "Selene" moją misie ... mam nadzieję, że chociaż ona w tym filmie wypadnie dobrze i będzie trzymała swój poziom...
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Zaliczyłem te Niebezpieczne kobiety, tak, wiem, wiem...
Absurd goni absurd, tak daleko posuniętej fantazji dawno nie widziałem, to jest tak głupie, że aż śmieszne i ogląda się dobrze.
Wega chyba nie bardzo wiedział w którą stronę iść, bo ile motyw z paliwami i rolą Żmijewskiego zapowiadał grubszą aferę, to już zniesienie gościa w dywanie, czy potem kwit na biurku to już komedia.
Film strasznie poryty, dużo się dzieje.
Rola Fabijańskiego vel "Cukier" to żart, nikt takich pieniędzy się nie dorabia mając tak nasłane we łbie, ale dobrze grał.
Siksa która grała prawniczkę to następny absurd, przy takich wałkach prawnicy to stare wygi, a nie jakiś wystraszony aplikant.
Ostaszewska też już mogła dojrzeć, a dalej gra głupszą niż ustawa przewiduje.

O ile pierwsza część to wypisz wymaluj sporo reali (dużo prawdy), to tutaj mamy do czynienia z typowym kinem rozrywkowym, przekolorowanym i przegiętym, jak chociażby scena z wozem strażackim pod mostem, już nie wspomnę o tekście "Zuzy" (policjantki) do strażaka, vel "Cukra".
Koksu też sypał żartami z rękawa, drugi Daniec czyli wszystko w temacie.
Ale scena z Dańcem akurat śmieszna ; )
 
Ostatnia edycja:

enocyl

Banned
Też dzisiaj obejrzałem Niebezpieczne Kobiety, bo w końcu pojawił się REMUX :D Co do filmu to taki zlepek bzdur, ale z odpowiednim dystansem fajnie się oglądało :)
 

zgred72

New member
ResidentEvilPoster-e1484074084187.jpg

Obejrzane ;) Do piwka w sam raz, no i jest głośno :)
 

wucash

Active member
Bez reklam
Ghost in the shell zaliczony... Jestem fanem oryginału z 1995, ale nie jestem wielbicielem filmów z gatunku anime/manga, widziałem wszystkich może z 5... nomen omen nie moja bajka ;) Z punktu widzenia właśnie fana oryginału jest pewien niedosyt mimo odwzorowania 1:1 ok. 50% historii. Nie będę się rozlwekał na temat spłycenia filozoficznego wymiaru ale tak po prostu jest :) Z punktu widzenia osoby, która historię widzi po raz pierwszy myśle, że jest to przyzwoite SF, dopracowane wizualnie. Film ma chyba potancjał do efektów 3D, ja nie jestem zwolennikiem i byłem na 2D. Mimo sympatii do Scarlett jest ona najsłabszym ogniwem całego spektaklu, IMHO najlepsze postacie to Batou i Aramaki.
 
Ostatnia edycja:
Do góry