Moja subiektywna recenzja LG 42PC51
Cóż, zgodnie z obietnicą opiszę swoją opinię po dłuższym użytkowaniu tej plazmy LG.
Najpierw analitycznie, POZYTYWY:
1. Bardzo dobry kontrast, biel wręcz bije po oczach.
2. Cena! Najtańsza tej wielkości plazma na rynku.
3. Wzornictwo i wykonanie, co prawda to rzecz gustu, ale mi się bardzo podoba, przede wszystkim materiał, plastik jest estetyczny i solidny, szczególnie w porównaniu do droższych od LG Panasonic'ów.
4. Dobre systemy antypowidokowe, ma wybielanie, orbiter i inwersję, co najważniejsze systemy te dobrze działają.
5. Dobra współpraca z n-ką, czyli jest głos po hdmi bez konieczności przełączania w tryb DVI.
6. Świetny obraz HD, właściwie telewizor jest chyba przeznaczony do tego sygnału, czerń jest wtedy głębsza, a obraz to bajka. Gdy zobaczyłem mecz NHL na n-sport, to nie wierzyłem własnym oczom, dosłownie można czytać napisy na kijach hokeistów! Niestety liga mistrzów już tak idealnie nie jest nadawana, chyba europejczycy muszą się jeszcze nauczyć, co potrafi telewizja HD.
7. Świetne funkcje poprawy obrazu, kablówka i obraz podłączany po euro wygląda naprawdę dobrze, lepiej niż w w panoramicznych CRT! Piekne wygładzanie krawędzi, i naturalna redukcja szumów, o których Samsung może tylko pomarzyć, tam linie ukośne są schodkowane, a redukcja szumów działa tak, że jak aktor przesunie twarz w kadrze, to czoło podąża za twarzą jakieś pół sekundy później, strasznie denerwujący objaw. W LG wszystko działa niemal idealnie, prawie jak w analogowym CRT.
8. Dobry tryb automatycznego dopasowywania obrazu - Specjalny. Piszę dobry, gdyż jest o wiele lepszy niż w Samsungach, ale też gorszy niż w Philipsach, które pod tym względem są wzorcowe.
9. Cisza, wiem, że niektórzy narzekają, ale moja plazma jest zupełnie bezgłośna, ale ponieważ miałem porównanie i 'słyszałem' jak działają inne, to mogę stwierdzić, że nie słyszałem jeszcze swojej
10. Bardzo małe odbicia od przedniej szyby. Niektóre plazmy są wręcz lusterkami, szczególnie Panasonic'i, ale Samsungi też nie odstają w tej kwestii. W LG naprawdę nie stanowi to problemu, czyli nawet w jasne dni widać na LG obraz. Oczywiście jakieś odbicia są, ale w porównaniu do konkurencji są minimalne.
11. Bezproblemowe przyjmowanie obrazu 1080P. Gdy podłączy się Blue-Ray'a, lub PSP3 nie ma problemu, odbiornik akceptuje wszystkie rodzaje sygnału HD, Samsungi tego nie mają...
12. Bardzo banalne rzecz, ale niezwykle użyteczna. Po włączeniu plazmy przechodzi ona na ostatni oglądany kanał, czyli jeśli oglądaliśmy sygnał z n-ki po HDMI, to włącza się HDMI. W Samsungu np. trzeba wykonać łańcuszek operacji, aby po włączeniu przełączyć odbiornik w tryb HDMI.
13. Wyposażenie. Dwa wejścia HDMI są wręcz niezbędne, w jednym mam podłączoną n-kę, a do drugiego podłączam konsolę, po componencie ciągnę sygnał z DVD. Odbiornik ma też wejścia z boku, na co nie wpadli projektanci Panasów serii 7P i 70P. W LG, można szybko i łatwo podłączyć aparat lub kamerę, bez nurkowania za telewizor, co jest szczególnie upierdliwe, jeśli on wisi na wieszaku.
14. Podstawka. Tak to nie żart, podstawka jest przemyślana i jest zaletą, czyli jest estetyczna i z połyskiem (w Panasach jest wstrętna matowa z taniego plastiku), jest w środku usztywniona i wzmocniona metalem, oraz ma nóżkę na środku. W Panasach 7P nóżki są po bokach, czyli jeśli masz stolik po zwykłym telewizorze, to tamtej plazmy na nim nie postawisz, bo nóżki będą poza stolikiem! W dodatku LG ma fajny system prowadzenia kabli. Z tyłu jest szczelina, przez którą puszcza się kable trzymając je w jednym miejscu i uporządkowane.
15. Żadnego smużenia, migotania obrazu, itp. W hokeju widać lecący szybko krążek, a w meczu piłki nożnej widać okrągłą piłkę. Niby nic, ale na LCD nieosiągalne a nawet na cyfrowych CRT rzadko spotykane!
NEGATYWY:
1. Obraz przez łącza cyfrowe, czyli HDMI i Component, nie jest w żaden sposób obrabiany przez systemy polepszające odbiornika. Skutkuje to tym, że na HDMI przełączam tylko jak oglądam kanały HD, gdyż kanały SD wyglądają przez to wejście o wiele gorzej niż przez EURO.
2. Telewizor ma jakby ograniczoną ilość wyświetlanych kolorów. Widać to szczególnie po HDMI, przejścia między podobnymi odcieniami tego samego koloru nie są łagodne ale, wyraźne. Po EURO lub z anteny jest znacznie lepiej, systemy poprawy obrazu stwarzają wrażenie, że kolory są pełniejsze, a obraz jest ładniejszy, zaś przejścia wygładzone...
3. Przy sygnale przez HDMI, odbiornik nie ma możliwości autodopasowania obrazu, nie można też włączyć trybu kinowego, czyli 100Hz'owego.
4. Najbardziej wypalającą się rzeczą na tym telewizorze, nie są żadne loga stacji telewizyjnych, ale ... menu odbiornika! Menu powinno pojawiać się za każdym razem w innym miejscu ekranu, a tak powoduje powidoki. Na szczęście nie jest to trwałe i uciążliwe.
MIESZANE UCZUCIA:
1. CZERŃ - to jest osobna kwestia. Odbiornik o dziwo ma czerń bardzo dobrą, ale jest jedno ALE! LG podszedł do kwestii przedniej szyby inaczej niż konkurencja, tzn. szyba jest blisko matrycy i nie powoduje odbić wewnętrznych, redukuje także znacznie odbicia zewnętrzne, ale nie redukuje wpadania na matrycę promieni z zewnątrz. Po prostu, w Panasonicach lub Samsungach, przednia szyba chroni kontrast matrycy, nie dopuszczając do niej promieni światła, a je odbijając, w związku z tym w tych plazmach można się swobodnie przeglądać w jasne dni, choć jak przebijemy wzrokiem swoje odbicie, to zobaczymy kontrastowy obraz za nim. Szyba LG przepuszcza światło, czyli w jasny dzień zawsze bez wysiłku zobaczymy na tym telewizorze obraz, ale kontrast będzie słaby, gdyż światło padające na matrycę ją rozjaśnia, ale za to zredukowane są odbicia. Prościej, gdy jest jasno, to czarny przestaje być czarnym, ale staje się szarym. LG, tak jak i inne odbiorniki najlepiej "świeci" w zaciemnionych pomieszczeniach, w jasnych zamiast odbijać światło po prostu ma mniejszy kontrast. Dlatego niektórzy twierdzą, że matryca LG jest jaśniejsza od np. Samsunga, co nie jest prawdą.
2. Niektóre regulacje dostępne są tylko z poziomu menu serwisowego. Nie rozumiem, co komu w LG przeszkadza, żeby użytkownik mógł sobie przestawić np. poziom gamma, szczególnie, że w Samsungach można to robić do woli ze zwykłego menu usera.
3. Działanie pilota. Pilot w sumie mi się podoba i szybko reaguje, ale żeby działał, trzeba nim celować w telewizor, a najczęściej i to nie wystarcza, czyli trzeba nim celować w prawą (od użytkownika) część telewizora, gdzie znajduje się odbiornik fal. Trochę upierdliwe.
Jak coś zauważę dodatkowego, to tutaj dopiszę.
Pozdro.