Armanig ja jestem z tych osób co rzadko zmieniają zdanie jak już coś im się spodoba, chwalę pewne rzeczy bez względu czy na coś mnie stać, czy też nie, nie ma z tym problemu

Tak jak pisałem nie raz dla mnie płyta fizyczna jest czymś więcej niż plik np z Tidala, a już taka w lepszym wydaniu to ...

to jest po prostu dla mnie radość, nie żal mi na to kasy, wydaje ją , bo sprawia mi to radość. Dużo bardziej teraz żal mi kasy na filmy niż właśnie na płyty, które słucham zdecydowanie częściej niż oglądam filmy, o powtórkach nawet nie wspominam, bo to prawie, upadło u mnie..

zaczęło mnie to nudzić.. choć nie powiem dobry film dalej lubię obejrzeć..
Porównywać jeszcze nie porównywałem, musi sie integra rozgrzać, bo to prawie nówka, więć musi pograć swoje, ale pewnie kilka utworów porównam..
Natomiast przez 3 ostatnie lata poznałem wielu ludzi, którzy słuchają muzyki z cd, z winyla czy też plików i np byłem u kogoś na takim porównaniu, gdzie porównywaliśmy płytę Gilmoura - live in Pompeii, ja przyniosłem tę płytę w wydaniu japońskim na bluspec, czyli powiedzmy najgorsze wydanie z tych najlepszych, ktoś inny przyniósł tę płytę na winylu ściągniętą ze Stanów Zjednoczonych, a właściciel miał tę płytę podobno w najlepszym wydaniu na plikach.. i jest maniakiem plików, aby była jasność, choć na cd też słucha.. Cztery osoby na tym porównaniu były i słuchaliśmy bodajże jak pamiętam 6 utworów po kolei na plikach, cd i winylu, a potem po dwa utworu od końca zaczęliśmy od winyla, a skończyliśmy na plikach..
Werdykt był taki, że nawet dla kolegi u którego byliśmy najsłabiej zagrały pliki, pomimo, że on sam najlepiej lubi słuchać w takiej formie.. oczywiście może to być przypadek, lub gust tych czterech osób, ale i niekoniecznie...
Natomiast potwierdzam, że jest to wygoda i można sobie sprawdzić daną płytę czy jesteśmy nią zainteresowani, a nie jak do tej pory to robiłem , że miałem ze dwie, czy strony, gdzie utwory sprawdzałem z danej płyty po minucie pi raz drzwi.. jest to wygoda, to jest fakt.. drugi fakt, że można sobie coś odszukać czego nie można mieć na płycie i to też jest ta zaleta.. Anatomist większość ludzi, których znam i które poznałem w ostatnich trzech latach słucha na nosnikach fizycznych i ta forma sprawia im największą radość, pomimo, że niektórzy z tych słuchają również i z plików. Ale generalnie uważam, że fajnie jest , że coś takiego istnieje, bo jest to przydatne nawet dla takich osób, jak moja, gdzie daleko mi jest , abym pokochał pliki.
