a ja pojadę z "grubej rury"
Ja tego playera na 100% nie kupię. I to z bardzo prostej przyczyny… z chwilą kiedy osobny komponent traci funkcjonalność i wygodę użytkowania traci również rację bytu. Z Waszych „rozmów” wynika, że 90-kilka procent użytkowników to hobbyści, którzy mają czas na dochodzenie do tego, co, czemu i kiedy działa i co zrobić jeśli nie działa. Nie zmienia faktu nawet to, że można zdobyć taką wiedzę i doprowadzić ten sprzęt do takiego stanu, że wszystko działa. To po prostu jest nudne i przeczy podstawowej pragmatyce. Takie rozmowy przestają mieć jakikolwiek sens, bo zapomina się, że celem jest rozrywka w postaci doznań poprzez część organów naszego ciała i niekoniecznie chodzi o doznania emocjonalno-poznawcze umysłów masochistycznych.
Ja sam poszukuję BD i doszedłem do wniosku, że kupię za 400 zł 360kę Soniaka - ma w miarę niezły obraz, audio zdekoduję w ampli a standardy niestandardowe zawsze polecą z lapka. LG z tą 390ką przekroczyło granice funkcjonalności i weszło na pole komputerów, które cechują się mimo wielu wad jedną zasadniczą zaletą – elastycznością programowego realizowania tego, co trzeba przerobić.
Na koniec dodam, że wszystko zależy od potrzeb oraz czasu jakim się dysponuje. Ja wolę wypożyczyć raz na jakiś czas DVD lub BD i po prostu oglądać film. Grzebactwo z 390ką jest dobre dla nudzących się hobbystów. W tym czasie lepiej się dokształcać, znaleźć dobrą pracę – wszystko po to by korzystać ze standardów a nie z divixowych „standardów”. Jeśli zaś bawię się w „standardy” to po prostu z góry zakładam, że jakość jest taka sobie i nie jest warta tych wszystkich zachodów związanych z próbą przerobienia 390ki w PCta. Zresztą za rok 390ka zostanie zastąpiona 391ką bo „standardy” już nie będą aktualne i zabawa zacznie się od nowa.
Ja tego playera na 100% nie kupię. I to z bardzo prostej przyczyny… z chwilą kiedy osobny komponent traci funkcjonalność i wygodę użytkowania traci również rację bytu. Z Waszych „rozmów” wynika, że 90-kilka procent użytkowników to hobbyści, którzy mają czas na dochodzenie do tego, co, czemu i kiedy działa i co zrobić jeśli nie działa. Nie zmienia faktu nawet to, że można zdobyć taką wiedzę i doprowadzić ten sprzęt do takiego stanu, że wszystko działa. To po prostu jest nudne i przeczy podstawowej pragmatyce. Takie rozmowy przestają mieć jakikolwiek sens, bo zapomina się, że celem jest rozrywka w postaci doznań poprzez część organów naszego ciała i niekoniecznie chodzi o doznania emocjonalno-poznawcze umysłów masochistycznych.
Ja sam poszukuję BD i doszedłem do wniosku, że kupię za 400 zł 360kę Soniaka - ma w miarę niezły obraz, audio zdekoduję w ampli a standardy niestandardowe zawsze polecą z lapka. LG z tą 390ką przekroczyło granice funkcjonalności i weszło na pole komputerów, które cechują się mimo wielu wad jedną zasadniczą zaletą – elastycznością programowego realizowania tego, co trzeba przerobić.
Na koniec dodam, że wszystko zależy od potrzeb oraz czasu jakim się dysponuje. Ja wolę wypożyczyć raz na jakiś czas DVD lub BD i po prostu oglądać film. Grzebactwo z 390ką jest dobre dla nudzących się hobbystów. W tym czasie lepiej się dokształcać, znaleźć dobrą pracę – wszystko po to by korzystać ze standardów a nie z divixowych „standardów”. Jeśli zaś bawię się w „standardy” to po prostu z góry zakładam, że jakość jest taka sobie i nie jest warta tych wszystkich zachodów związanych z próbą przerobienia 390ki w PCta. Zresztą za rok 390ka zostanie zastąpiona 391ką bo „standardy” już nie będą aktualne i zabawa zacznie się od nowa.